mmaarcin napisał(a):Wkrótce chcę razem z rodziną pojechać do Chorwacji. Zastanawiam się tylko czy lepiej jest dojechać tam w niedziele rano, czy może w poniedziałek. Z czytanych postów wywnioskowałem, że w niedzielę rano dużo ludzi jest w domu, bo z wiadomych względów mają wolne i dzięki temu łatwiej i szybciej jest znaleźć apartament. Z drugiej strony wiele apartamentów zwalnia się w niedziele wieczorem, bo turyści właśnie wtedy decydują się wracać do domu. [Ale za to w poniedziałek rano wielu Chorwatów jest w pracy, a mnie nie uśmiecha się błąkanie od domu do domu i czekanie do 16 godziny na właścicieli.]Tak więc jestem w rozterce. Czekam na Wasze przemyślenia i rady.
damiangres napisał(a):Tu chyba nie ma reguły. Ja dwa razy wyjeżdżałem w piątek i nigdy nie trafiłem na korek, na całej trasie ze Szczecina do Zadaru.
gp72 napisał(a):damiangres napisał(a):Tu chyba nie ma reguły. Ja dwa razy wyjeżdżałem w piątek i nigdy nie trafiłem na korek, na całej trasie ze Szczecina do Zadaru.
W ostatni piątek przed południem za Monachium do granicy Austriackiej był korek, jakiego jeszcze nie widziałem - jakieś 50 km
damiangres napisał(a):gp72 napisał(a):damiangres napisał(a):Tu chyba nie ma reguły. Ja dwa razy wyjeżdżałem w piątek i nigdy nie trafiłem na korek, na całej trasie ze Szczecina do Zadaru.
W ostatni piątek przed południem za Monachium do granicy Austriackiej był korek, jakiego jeszcze nie widziałem - jakieś 50 km
wlodek napisał(a):damiangres napisał(a):gp72 napisał(a):damiangres napisał(a):Tu chyba nie ma reguły. Ja dwa razy wyjeżdżałem w piątek i nigdy nie trafiłem na korek, na całej trasie ze Szczecina do Zadaru.
W ostatni piątek przed południem za Monachium do granicy Austriackiej był korek, jakiego jeszcze nie widziałem - jakieś 50 km
Po co pod Monachium się pchać?
Trzeba tak wybrać drogę, żeby ominąć potencjalne miejsca zagrożeń
Już od jakiś piętnastu lat jeżdżę do Cro i jeszcze nie trafiłem na korek, bez względu na to, czy w piątek, czy w środę, czy w inny dzień.
No nie, przepraszam, kiedyś, ze dwa lata temu, w ślimaczym tempie pokonywałem Słowenię.
pozdrawiam
--
Ja natomiast co roku jeżdżę w piątek bo tak tylko można od soboty mieć kwatere i zawsze gdzieś trafię na potężne korki. Ale nie narzekam i rokładam trasę na dwa razy śpię zawsze w Piding to jest 8 km od Salzburga czyli ok 990 km za Świnoujścia a w soboty do Chorwacji zależy gdzie ale najczęściej ok 500 km i najczęściej korki są w Alpach /tunele/
Jeżeli masz lepszą trasę to chętnie skorzystam z rady.
W tym roku 20-07 jadę do Novi Vindolski