Wiedzę chłonę, jak najbardziej- wiedza to najlepsze - podstawowe narzędzie .
Te kotwice i itakie tam podobne- to pomijając wymogi- przecież tu idzie nie tylko o nasze i załogi bezpieczeństwo, ale co pewnie niektórym bardziej może trafić- o nasze pieniądze władowane w pływadło, motopagaj i wszelakie inne graty na pokładzie.
Kurs owszem -tylko martwię się , że po prostu nie zdążę ze wszystkim. Zresztą- na najbliższy sezon
Grecja. Do Cro dopłynę może w przyszłym - i to od strony Grecji - (może)
Cro jest ciasna , więc i łatwiej kontrolować. W Grecji - jeszcze jako tako to wygląda, wolność i przestrzeń.
Napisałem- JESZCZE - bo już unia, jak wszędzie zaczyna grzebać gównem. Nie dość , ze najstarszą walutę od zarania dziejów Europejskiej kultury trwającą zabrała na "korzyść( tfu ) eurosów, to jeszcze pogodę popsuła i limit na słońce dla Grecji zmniejszyła.
A tak przy okazji- jak ktoś ma jakieś wieści na temat przepisów co do pływania z silnikiem - i wymogów formalnych to chętnie przygarnę. Tak na wszelki wypadek.
Opłaty może i niewielkie w sumie- ale to upierdliwe jest- tak na każdym kroku, za pirdn... płacić.
Przez śrubę to może i niewiele z dymem pójdzie, bo mam patent na pływanie za free(prawie). Ale muszę najpierw przetestować, więc na razie sza, żeby nie zapeszyć, A przy okazji będzie zagwostka formalno - przepisowa.