Witam serdecznie i nie ukrywam, zazdroszczę urlopu z "gumiakiem".
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji. Pozdrawiam
Lisior napisał(a):Wiem, co muszę zrobić: przeczytać Twoją relację i jednocześnie wiem, czego nie mogę uczynić pod żadnym pozorem- NIE MOGĘ pokazać tej relacji mężowi. Jak on zobaczy Wasze pływadło to żadna świnka skarbonka nam już nie pomoże, nasz wrześniowy pobyt w Cro skròci się z 11 dni do 3, ale z pływającym must have w roli głòwnej
Basiulinek napisał(a):Roxi! Super,że już piszesz! Tak prawie na gorąco!
Jak zawsze będę się delektować......
szczaw napisał(a):Roxi , wreszcie dorwałem się do kompa i widzę twoją relację , mam nadzieję że dojechałaś do cro zdrowa , licze na foty które zawsze wrzucasz , dawaj dawaj , nie odpoczywaj , jeszcze 29 dni zostało i ja odpalę swoje bf 20 na prawdziwej wodzie
su-petar napisał(a):Witaj Roxi! Dobrze, że mnie naprowadziłaś na swoją świeżutką relację w wątku Maslinki, bo żyłabym w nieświadomości, a tu wspomnienia już się piszą...
CROberto napisał(a):I jak tu ponownie nie być pijanym ze szczęścia......
Powaletuję tu trochę, i się trochę podchmielę.... a wysiądę dopiero pod Waszym blokiem
Sara76 napisał(a):Witaj Roxi! Dobrze, że mnie naprowadziłaś na swoją świeżutką relację w wątku Maslinki, bo żyłabym w nieświadomości, a tu wspomnienia już się piszą...
tomekkulach napisał(a):...W ten sam sposób TU trafiłem
Będę Was podglądał jak rok temu.
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg
renatalato napisał(a):Hej Roxi, jak bym miała taką miejscówkę, to.........., to bym do domu wracać nie chciała
Byłam w Jagodnej tylko przejazdem, ale widoki potwierdzam...cudne, plażyczka nieduża ale jakże urokliwa
minimartini napisał(a):Choć mamy jeszcze jedną, którą uwielbiamy - bliżej tej mniejszej plaży - praktycznie blisko zejścia.
A z tym winkiem - fakt, że smaczne
Ahhh... No to teraz będę odświeżać wspomnienia
Roxi napisał(a):Miejsce przy mniejszej plaży też było wolne i wybieraliśmy właśnie między jednym, a drugim W przyszłym roku zrobimy zamianę
longtom napisał(a):Też tam pływaliśmy...
ale...
kajakiem.
pzdr
minimartini napisał(a):Roxi, dres nie dres - ważne, że wyjściowy
Oj czekam, czekam, na to o czym wspominałaś też o loverosy i na Pakleni Otoci...
loverosa napisał(a):Takim pontonem to musi być frajda Pozdrowienia dla dzielnego kapitana
GOLDEN napisał(a):Mnie nurtuje jedno pytanie.... ...jak braknie paliwa w pontonie....to kapitan też wiosłuje..
Powrót do Nasze relacje z podróży