ponton wiosla - dam rade?

witam , jedziemy na hvar w okolice Milnej chcemy kupic ponton powyzej 3 metrów ale bez silnika -jedynie wiosla- czy damy rade z mezem poplywac sobie po zatoczkach czy bedzie to za trudne z powodu niespodziewanych wiatrow? Nigdy nie plywalam na takim sprzecie na otwartym morzu i obawiam sie troszke, zaznacze ze nie zamierzamy jakos specjalnie sie oddalac .

Czy damy rade własnymi rękoma doplynąć do Pakleni Otoci ?

i pytanie kolejne :czy jakies dokumenty są potrzebne czy nie ma z tym problemu- szukalam na forum ale wypowiedzi sa rózne?

z góry dziękuję

cześć , ciekaw jestem też , ja sie zastanawiam czy na silniku 8 km, i pontonie 310 można ...
qrcze ciekawe co odpiszą !!!

Powodzenia i wiecej wiary.
Są tacy co pływają kajakiem przez Adriatyk do Włoch i oczywiście po wszystkich wyspach

"Spearo" , można jeszcze dodać
"wpław przez kanał la manche" albo "skok w beczce w wodospadzie niagara"
Spearo, oni nie chcą być opisani w fakcie ani teleekspresie...
nie pozdrawiam

bogdan63 napisał(a):cześć , ciekaw jestem też , ja sie zastanawiam czy na silniku 8 km, i pontonie 310 można ...
qrcze ciekawe co odpiszą !!!

Odpiszą tak szukaj i masz coś takiego forum/viewtopic.php?t=14035&highlight=silnik+pontonu

Moncia,

Znam takich co pływają pontonem na wiosłach na wysepki oddalone ok 1km i oczywiście przy brzegu.Pontony lepsze są jednak na jeziora.
A na morze potrzeba niezłego silnika
Lepszym rozwiazaniem od pontonu są jednak kajaki morskie.Jeśli rozwazacie dopiero zakup wziąłbym to pod uwagę.
Sam używam i motorówki i kajaka.



PS

Ja ,jak nie mam nic do powiedzenia to się nie wypowiadam.Pojawił się nowy niedowiarek czy zgredek na forum.A może kolejny niegrzeczny mąciwoda.Takie niedowiarki zazwyczaj sami opowiadają bajki i dlatego nie wierzą innym.Najlepiej nie wychodzić z domu bo cegła może spaść.
Z takimi nie zamierzam polemizować.

moncia napisał(a):
Czy damy rade własnymi rękoma doplynąć do Pakleni Otoci ?

Nie rokuję wielkich szans. Ponton stawia duży opór więc mięśnie Pudziana mile widziane, dodatkowo sprawę może skiepszczyć wiatr, który na Hvarze i Pakleni lubi być dość nieprzewidywalny i porywisty. Jeśli Was zastanie kilkaset metrów od lądu, możecie liczyć tylko na służby ratunkowe bo sami nie macie najmniejszych szans na zdziałanie czegokolwiek. Morze to nie pierwsze lepsze bajoro, wspomnę tylko, że znany jest przypadek wywrócenia promu pełnomorskiego przez schodzącą z gór borę w rejonie senjskiego kanału. Pomiędzy wyspami Pakleni mogą występować zarówno silne prądy jak i wiatr pojawiający się w zaledwie kilka lub kilkanaście sekund. Jeśli lubicie sporty ekstremalne, koniecznie weźcie ze sobą profesjonalne kamizelki ratunkowe i zgłoście wypłynięcie w marinie lub niech ktoś na lądzie wie o tym że wypłynęliście żeby mógł wezwać pomoc, dacie tym samym szansę sobie na przeżycie a ratownikom na uratowanie. Generalnie mocno odradzam taką zabawę z losem

Dokładnie tak Rysio.
Dałeś dokładną odpowiedź.Daleko od brzegu i robi się z tego sport ekstemalny

W roku ubiegłym zabraliśmy ze sobą ponton 4-osobowy o napędzie moich ramion i pływaliśmy nim w okolicach Duby na Peljeszacu gdzie często morze było gładziutkie jak tafla jeziora-ale to złuda !!!
Pontonem tylko wzdłuż brzegu bo o nieszczęście nie trudno
pozdrawiam

Pakleni Otoci to Wyspy Piekielne i już sama nazwa mówi, żeby z nimi uważać choć wydają się blisko od brzegu

Wyspy Piekielne to 11 kilometrowy archipelag niezamieszkałych wysp. Wyspy to prawdziwy raj dla wielbicieli nagich kąpieli, zarówno morskich jak i słonecznych. Znajduje się tu bowiem najsłynniejsza w Europie plaża dla naturystów. Wyspy Piekielne nie zawdzięczają jednak swej nazwy żadnemu piekielnemu stworzeniu, które by je zamieszkiwało, lecz po prostu sosnowej żywicy, którą przerabiano na czarną smołę do uszczelniania drewnianych statków.

http://peljar.cvs.hr/show_place_info.php?id=297&type=

Piekielna wysepka

Ja bym to ujął tak. Zależy kto przy wiosłach ,a kto przy sterze.
I czy macie kompas czy jakąś inną nawigację.No i czy tego prosiaka to z Hvaru wieziecie ,czy na Piekielnych wyspach będziecie szukać.Bo tam raczej trudno dobrego prosiaka znależć.

dziekuję za rady kochani , szczególnie Januszowi, który chyba jest specem od Chorwacji -przynajmniej takie odnoszę wrażenie wszędzie go pełno na forum i wiele rzeczy wie z praktyki.
Wiem już, że pontonem z wiosłami bedziemy pływać przy samym brzegu jedynie po to by dostać się do zatoczek do których nie można od strony lądu i nie bedziemy się wypuszczać daleko!!

pozdrawiam wszystkich którzy mi odpowiedzieli


a jak sie nazywa ta wyspa z najpopularniejszą plażą dla naturystów i na której z wysepek można pooglądać najfajniejszy świat podowdny - może ktoś z nurkujących zupełnie amatorsko wie i podpowiedziałby mi
na palmizanę sie nie wybieram ale chętnie odwiedziałbym inna w piekielnych wysepek i nie mogę się zdecydować
jeśli wiecie pomóżcie

W zeszłym roku po raz pierwszy próbowałem powiosłować na pontonie i muszę powiedzieć że nie jest to łatwa sztuka, najpierw kręciłem się w kółko a potem mimo, że wiosłowałem w stronę brzegu - skutek był odwrotny



Plaże naturystyczne na Wyspach Piekielnych

Jak widać jest ich kilka, a jakie one są można zobaczyć tu
http://www.sunnyhvar.com/English/Gallery/home.htm

Janusz dziekuje jak zwykle pomogłeś.

Z twojego zdjecia widzę, że bardzo daleko odpływałeś(przynajmniej tak mi się wydaje) , ja z mężem nie będę sie tak daleko oddalać - ale dzięki za informacje i rady !!!!

Rzeczywiście tylko tak się wydaje do brzegu było ok.10 15 m. A żona pstrykała zdjęcie z dalszej odległości.

Do widocznego na zdjęciu kawałka niebieskiego pontonu ludzie wsiadali tuż przy brzegu, widać kamyczki