zacznę od tego, że przeczytałem wszystkie posty związane z pontonami na forum i zamieszczam tu pytania, które nie były omawiane badź w sladowych ilościach
W tym roku po raz czwarty odwiedziłem cro..Miałem ze sobą pontonik Chalenger 500. Żałuję, że zabawy z pontonem nie zacząłem wcześniej bo dziś bym pewnie dysponował czymś innym.
Wracając do tematu, zaraziłem frajdą pływania na pontonie całą rodzinę tylko, że po czterech dniach pływania przyszła w nocy potężna Bura i nasz pontonik zabrało razem z boją do której był przymocowany
Boję zamontowałem sam przyczepiając ją do dużego kamienia, ale okazało się to niewystarczające. Całe szczęście, że był to tani pontonik a nie coś wartego dużo większe pioeniążki.
Gospodarz u którego byłem powiedział, żę za rok zrobi profesjonalne boje do mocowania jednostek
Teraz już odnośnie tematu:
Chcę kupić ponton dł.ok.3,5 m + motor 4 km. tak żeby można nim było pływać od zatoczki do zatoczki a nawet troszkę dalej- oczywiście mając na uwadze wszystkie ostrzeżenia o których była mowa na forum
Nowy taki sprzęt bedzie kosztował ok 7.000 zł i w związku z tym mam pytania gdyż jest to jak dla nie byle jaka kwota:
1. Czy lepiej odżałować kasę i kupić nówkę czy poszukać czegoś uzywanego. Czy jeśli ponton ma kilka lat to wplywa to jakoś na jego materiał ( chodzi mi o bezpieczeństwo familii). Przeglądając ogłoszenia natrafiłem na ponton + motor 9,9 km Envirude za 2500 zł jak na ogłoszenie samego motoru podobnej mocy za 3000 zł
2. Nowy ponton na pewno lepiej wygląda, dlatego mam pytanie czy ktoś się spotkał z przypadkiem kradzieży w cro... pontonu bądź samego silnika. Trochę byłoby szkoda stracić tyle kasy. Ja byłem kilka razy w Chorwacji i nigdy o czymś takim nie słyszałem, ale jestem ciekawy jak u innych
3. Jeśli motor to jakiej firmy polecacie. Czy technika jest na takim poziomie,że marka motoru nie ma znaczenia
4. Gdzie najlepiej przeglądać używany sprzęt.
Uff.. uzbierało sie tego sporo, będę bardzo wdzięczny za rady gdyż jestem laikiem w tych sprawach i nie mogę zdecydować co jest lepsze.
Pozdrawiam Grzegorz