Dzisiaj pomysł na sałatkę śródziemnomorską, w tym wydaniu typowo włoska, ale nie ma przeciwwskazań, aby nie zrobić jej w Cro...
Farfalle con tono e pinoli, czyli makaron kokardki z tuńczykiem , piniolami, no i oczywiście nie da się tego zrobić bez zielonego pesto. Tak się składa, że niedawno wróciłem z nart właśnie z Italii, zawsze przywożę trochę tamtejszych kulinarii, jakich u nas nie często można spotkać. Choć to nie te lata, praktycznie już można wszystko dostać w marketach, ale gdy jesteś w takim fajnym sklepie z regionalnymi potrawami, serami i dodatkami, ręka sama sięga na półkę, tym razem padło na piniole. Orzeszki Piniowe, to włoski przysmak, do którego tam przykłada się duże znaczenie, u nas można to olać, wcale nie musi to być nieodzownym składnikiem sałatki. Ot taka fanaberia.
Składniki, jasne że to tylko moja kompozycja, można to całkiem inaczej, ale... :
- Farfalle- kokardki, najlepszy efekt, gdy są trójkolorowe 1/2 opak.
- zielone Pesto
- kapary w zalewie
- oliwki zielone lub czarne w zalewie, mogą być jedne i drugie
- tuńczyk duże kawałki w oleju
- świeża bazylia
- Piniole (opcjonalnie)
Makaron - kokardki gotujemy, tylko nie rozgotować, tak trochę al dente, żeby się w sałatce nie rozleciały, najlepiej przed wyjęcie spróbować. Odsączyć wodę lekko skropić oliwą, przemieszać, żeby się nie posklejały.
Oliwki można delikatnie pociąć np. na 3 kawałki jedna- nie będą wtedy dominowały w sałatce. Ile oliwek niezbyt dużo, wg. własnego uznania. Dodajemy do wystudzonego makaronu, podobnie trochę kaparów, teraz pesto- delikatnie wymieszać. Tuńczyk jedno opakowanie lub dwa, gdy robimy sałatkę z większej ilości makaronu itp. Odlewamy połowę oleju z opakowania, resztę dodajemy do sałatki.
Teraz pozostała bazylia- spora garść rwiemy lub delikatnie kroimy. I piniole, jak ich nie ma, to nie ma. Opcjonalnie można dodać trochę łuskanych pistacji, lub olać orzechy. Piniole lekko podprażamy na patelni bez tłuszczu, gdy się podrumienią, dodajemy do całości. Teraz tylko delikatnie przemieszać na wierzchu, dorzucamy listki bazylii...
Efekt gwarantowany, pozdrawiam, Grzegorz.