Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Ja kupowałem KISJELO MLIJEKO To coś jak maślanka lub mleko zsiadłe. Można też kupić jogurt naturalny

To bardzo dobra wiadomość[/u]

Grzegorz mam pytanie do ciebie, wczoraj widziałem w sklepie paluszki krabowe mrożone ale nie wiem jak je można zrobić. Może znasz jakiś przepis.

paolo napisał(a):Grzegorz mam pytanie do ciebie, wczoraj widziałem w sklepie paluszki krabowe mrożone ale nie wiem jak je można zrobić. Może znasz jakiś przepis.

Pytanie nie do mnie ale pozwolę sobie na nie odpowiedzieć.
Tak zwane SURIMI. Jeżeli to jest to o czym myślę. Takie z wierzchu pomarańczowe a w środku białe? Jeśli tak to przy kupnie patrz na skład. W niektórych nawet nie jest nic powiedziane o krabach. Smaczne ale duzo dużo im brakuje do tych, które byś kupił jako nie mrożone (świeże)
Ale to raczej za względu na odległość Polski od producentów raczej bardzo rzadko spotykane. Świeże można całkowicie rozwinąć. Powstanie w ten sposób prostokątny, cieniutki kawałek białego mięsa. W HR na pewno możliwe do kupienia z tym, że mrożone są dużo tańsze od świeżych.
A zjeść je można np. jako aperitif z majonezem lub innym smacznym sosikiem wedle gustu konsumenta Nie polecam konsumpcji przed rozmrożeniem Myślę, że dobre też na zakąskę
Polecam i życzę smacznego

paolo napisał(a):Grzegorz mam pytanie do ciebie, wczoraj widziałem w sklepie paluszki krabowe mrożone ale nie wiem jak je można zrobić. Może znasz jakiś przepis.

Paluszki krabowe sa krabowe tylko z nazwy, przynajmniej u nas w Polsce. jest to produkt oparty na mięsie uzyskanym z morskich ryb.
Mój przepis:

Paczka paluszków rozmrozić, obrać z plastikowej folii ale nie oddzierać tego różowego.
2-3 dobre twarde ale dojrzale pomidory w zależności od wielkości opakowania paluszków
sos czosnkowy najlepiej firmy Haintz'a

Paluszki pokroić na kawałki 1 cm, do miski. Pomidory pokroić na cząstki, odpestkować z grubsza, posolić, odsączyć na sicie. Pokroić na mniejsze cząstki również wielkości ok 1cm. wymieszać z paluszkami, dodać całe opakowanie sosu czosnkowego, wymieszać delikatnie, schłodzić.
Naprawdę będą super, sam tekie robiłem.

Można również (opcjonalnie) dodać nawet trochę koktajlowych krewetek- wersja bardziej ekskluzywna.

Pozdrawiam, Grzegorz.

Dzieki za odpowiedzi. Na upały to może być wlaśnie to !!!.
Pozdrawiam.

Sos czosnkowy radziłbym zrobić samemu ze świeżego czosnku.
Aromat i smak będzie wtedy na pewno bogatszy. Wystatczy do DOBREGO majonezu dodać rozgnieciony lub bardzo drobniutko pokrojony czosnek. Żadna firma takiego nie robi. POLECAM

Obiad obiadkiem, ale śniadanko jest też ważną sprawa.

W Polsce śniadanko jest zwykle stereotypowe, wędlina, jajeczniczka itp. Przyznam się że lubię od czasu do czasu pozmagać sie z dobrą jajeczniczka, ale w klimatach południa Europy śniadanie to zwykle dobra kawa, bardzo różnie podawana oraz słodkie pieczywo.
Pamiętam na kempingu na Gargano, południe Włoch, a nie lubie długo spać, wyruszałem, no niezbyt daleko, jakieś 200 metrów, do kafeterii po zakup kruasantów. Przy samej plaży fajny budynek- kafeteria a na górze restauracja, rano zbierał się tłumek Włochów kupujących całe paczki pachnacych, świeżych i olbrzymich (bo Włosi to obżartuchy) kruasantów i innego typu gorącego pieczywa, placków, ciasta ktore ex tempore było pieczone i wynoszone z zaplecza. Po wyrwaniu numerka oczekiwano na swoją kolej, najczęściej popijając espresso lub kapuczino. Ulegałem tej magii i zwykle kupowałem kruasanty o różnym nadzieniu, gorące, pachnące różą, czekoladą.
Podobna sytuacja w Grecji, małe prywatne piekarenki, poranne wypieki smacznego pieczywa, bułeczki różane, cynamonowe, i to co mi strasznie smakowało- placki serowe na oliwie z oliwek na gorąco.
Nie wspominając o Francji, gdzie istnieją specjalne sklepiki, otwarte tylko rano- coś w rodzaju piekarenek, z najróżniejszym asortymentem pieczywa, świetnych kukurydzianych bagietek, które u nas w Polsce nigdy nawet nie przypominają oryginału. Wspaniałe maślane kruasanty, rozumiem dlaczego Francuzi na śniadanie piją duży gar kawy i zajadają rozmaite pieczywko, w większości na słodko , często maczając je prosto w wymieninej już kawie....

Tutaj zwracam sie do znawców sprawy z pytaniem, czy w Chorwacji można liczyć na poranne wypieki dobrego pieczywka, i jak to tu wygląda. Może jakiś rodzaj pieczywa sami polecicie, bo akurat smakowało???
Jadę w II polowie sierpnia do Breli na Makarskiej, i liczę na waszą pomoc w tej kwestii.

Pozdrawiam. Grzegorz

Grzegorz Ćwik napisał(a):/.../
Tutaj zwracam sie do znawców sprawy z pytaniem, czy w Chorwacji można liczyć na poranne wypieki dobrego pieczywka, i jak to tu wygląda. Może jakiś rodzaj pieczywa sami polecicie, bo akurat smakowało???
Jadę w II polowie sierpnia do Breli na Makarskiej, i liczę na waszą pomoc w tej kwestii.

Pozdrawiam. Grzegorz

Juz to gdzieś pisałem...ale jeszcze raz bo warto.

POLECAM KUKURUZNYJ KRUH

Łatwo się domyśleć o co chodzi - chleb kukurydziany. Dla nas pycha. Przez cały pobyt tam jeżeli pieczywo to tylko to.
Polecam.

Ostatnie upały przypominają klimat chorwacki. Jak dla mnie już coraz blizej do wyjazdu, dlatego dzisiaj pomarzymy o danku, które bede miał ochotę upichcić i potem zjeść ze znajomymi na tarasie z widokiem na morze.

MAKARON Z OWOCAMI MORZA
Składniki-
2 ząbki czosnku
łyżka oleju
około 500g owoców morza, świeże z targu lub mrożone.
szklanka wytrawnego białego chorwackiego winka
ok 400 g makaronu- wstążki lub każdy, który mamy pod reką
sól, pieprz
2 łyżki masła
2 łyzki mąki
małe opakowanie śmietanki kremówki

Mrożone owoce rozmrażamy, świeże dobrze czyścimy. Do sporego garnka trochę oleju, wkładamy rozgniecione lub drobno posiekane ząbki czosnku, chwileczke podsmażyc, wkładamy przygotowane owocwe morza, zamieszamy, dolewamy szklanke wina i gotujemy pod przykryciem ok 12 minut, krócej gdy sa to same krewetki. Na koniec odcedzamy i ZACHOWUJEMY wywar z gotowania.
Jednocześnie w drugim garze gotujemy makaron w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju-oliwy.
Rozpuszczamy masło dwie łyżki, może byc od biedy margaryna, dodajemy mąkę, ciągle mieszamy- robimy po prostu zasmażkę, doprowadzamy do osiągniecia koloru lekko złocistego. Teraz zasmażkę rozprowadzamy powoli smietaną, potem wlewamy pozostały po gotowaniu owoców wywar. Wszystko doprowadzamy do zgotowania, doprawiamy solą i sporo pieprzem.
Następnie dokładnie wymieszamy sos z owocami morza.
Gotowy makaron układamy na dużym talerzu, dużej misce- zalewamy sosem z owocami morza.
Szkalanki w dłoń, przed owocami morza sie skłoń.

Smacznego, oczywiście, jeżeli nie mamy mąki no to zagęszczenie można otrzymać dodając np. opakowanie startego parmezanu lub innego żółtego sera....

Pozdrawiam Grzegorz.

Gdy nie masz pomysłu ani chęci, ani czasu- a głód wypędza cię z plaży- możesz szybko przygotować:
Makaron dla niecierpliwych-
Aby oszczędzić czas, najpierw nastawiasz gar wody na makaron, łyżka z górką soli i łyżka oliwy (do gara). Potem gotujesz makaron.
Na patelni w tym samym czasie podsmażasz na oleju drobno pokrojoną sporą cebulę lub dwie mniejsze, jeśli lubisz dodajesz czosnek 1-2 ząbki, drobno pokrojone. Po chwili , jeśli masz pod reką paprykę- rownież drobne paseczki- dodajesz.
Gotujesz makaron, więc możesz w tej wodzie (wkładasz na łyżce) sparzyć 2 pomidory, obierasz ze skórki, drobno kroisz i na patelnię.
Dodajesz troszkę cukru, sól, pieprz a lepiej mieloną paprykę słodką czy ostrą i na koniec puszeczkę koncentratu oraz dalej pokrojoną w kawałki mielonkę z puszki.
Teraz troszkę- pół szklanki wina, jeśli nie masz to wody- i już masz sosik z zawartością.

Opcjonalnie- na koniec jeśli w lodówce pozostało trochę żółtego sera, możesz dodać drobno pokrojonego, zioła wg. uznania.
(oczywiście sosik może być jeszcze bardziej oszczędny, wszystko zależy od twoich chęci i tego co masz pod ręką)

Makaron odcedzasz do dużej michy czy co znajdziesz w szafce, polewasz całym sosem. Z braku naczynia- możesz wszystko połączyć w garze- też super.

No mam nadzieję że wcześniej schłodziłeś winko
Pozdrawiam i smacznego. Grzegorz

Kiedy nazbiera ci się trochę czerstwego pieczywa, a nie chce ci się iść rano do sklepu po nowe- proponuję GRZANKI FRANCUSKIE.
Tak, takie same jakie robił Dustin Hofmann w filmie Sprawa Kramerów. Dobre są czerstwe bułki, chleb kukurydziany, słodkie pieczywo itp, czyli wszystko co masz w Chorwacji.
Wystarczą dwa jajka, trochę mleka (2/3 szklanki, nie więcej). Pieczywo kroisz na średnio grubsze kawałki, lepiej odrzucić piętki.
Jajka dobrze wymieszać z mlekiem, jeśli nie chcesz na słodko to posolić i opieprzyć.
Rozgrzewasz porządnie patelnię, olej lub oliwa. Pieczywo dobrze wymieszać z masą jajeczną, smażymy na złoty kolor.
Na grzankę możesz położyć listek sera tostowego, wędlinę, w wersji słodkiej- dżem lub masło czekoladowe. Grzanki najlepiej serwować na gorąco, schodzą wtedy... jak świeże bułeczki !!!

Smacznego. Pozdrawiam Grzegorz.

Dzisiaj szybki obiadek:

Pure ziemniaczane z kotlecikami z szynki i pomidorki z cebulka>>>

Pure z paczki wg. przepisu, dodatkowo musimy mieć do przepisu troche mleka lub masla lub olej, to wystarczy.
Koltleciki- z szynki z puszki (dobra mielonka) kroimy w centymetrowe plastry. Ciasto- oparte na szklance mąki, trochę mleka, lub śmietanki lub piwo, może być jedno i drugie oraz jedno jajko. Ciasto musi być średnio-gęste, trochę solimy, dodać sproszkowaną paprykę, można bazylię lub pieprz, dobrze rozmieszać, bez grudek.

Patelnia dobrze rozgrzana, olej, plastry szynki obtaczamy w cieście, smarzymy na złoty kolorek.

Pure, kotlety, i jeszcze pomidorki chorwackie z cebulka, No i chłodne winko...
Pozdrawiam Grzegorz

Bernadr C napisał(a):Proszę o poradę jakie ryby do grilowania, czy macie dobry przepis na pyszną rybkę z grila? Ile kosztuje węgiel drzewny w Chorwacji, czy lepiej zabrać go z Polaski?

W Chorwacji do grilla uzywaja drewna z drzew oliwnych Niech mnie ktos poprawi jesli sie myle.A rybki? uwazalbym na te najtasze, raz je kupilismy, to paskudnie smierdzily mulem .Radze zapytac gospodarzy napewno cos doradza

a moze kwasnica na wedzonych zeberkach ?

Witam, Grzegorzu mam do ciebie kilka pytań odnośnie wekowania. wiem, że temat ten był wałkowany dawno temu, ale mam pewne wątpliwości, dlatego tez prosiłabym o poradę
1. Chciałabym zawekować kurczaka (pierś). Czy mogę gotowac to tylko 2 razy?? i czy przed włożeniem do słoików mięso ma być miękkie czy lekko niedosmażone??
2. Jak jest z wekowaniem kiełbas?? najpierw sie je piecze, smaży albo coś??
3. Czy wekując mielone mieso wieprzowe mam je uprzednio usmażyć?? a jeżeli tak to czy całkowicie czy tylko trochę podsmazyć??
4. Czy moge wekowac w normalnych słoikach, takich np. po dżemach, majonezach itp??

Może moje pytana sa dziwne, ale ja nigdy nie wekowałam miesa, z reszta w ogóle miałam do tej pory mało wspólnego z kuchnią. Tak więc prosze o wyrozumiałość i w miare szybka odpowiedź pozdrawiam