Niektórzy twierdzą, że ojczyzną MUSAKI jest Turcja, inni, że z całą pewnością Grecja. Zjeść ją można w basenie wschodniej części morza Śródziemnego. Znane są jej liczne wersje, ale ogólnie jest to zapiekanka z różnych warzyw z dodatkiem mielonego mięsa lub bez.
Podstawą są bakłażany, ale również ziemniaki, pomidory i mielone mięso.
Dzisiaj przedstawiam wegetariańską postać musaki, bo na taką było zapotrzebowanie.
Bakłażany kroimy w plastry, solimy i opieprzamy, na 30 minut odstawiamy w celu pozbycia się nadmiaru wody i goryczki.
Potem lekko osuszamy papierowym ręcznikiem, ja ją po prostu otrzepuję. Smażymy na niewielkiej ilości oleju na lekko złoty kolor. W mojej wersji dodatkowo są ugotowane ziemniaki, z których tworzymy dolną warstwę dania układając ją w żaroodpornym naczyniu, na dno trochę tłuszczu. Dalej podsmażona cukinia, przypominam, że jest to musaka bezmięsna. Kolejną warstwą, są podsmażone bakłażany.
Kolejną warstwą w wegetariańskiej postaci jest starta marchewka podduszona na maśle, oraz pokrojone pomidory z puszki lub sparzone z obraną skórką. Oczywiście solimy to w trakcie.
W wersji mięsnej stosujemy mielone, jakie chcecie. Obrane cebule pokrój w kostkę, posiekaj czosnek i podsmaż razem w płaskim rondlu, delikatnie mieszając, na oliwie. Kiedy cebula nabierze złotej barwy, włóż mięso i smaż, cały czas mieszając i jednocześnie rozdzielając je widelcem, żeby nie zbiło się w grudki. Jak tylko mielone lekko zbrązowieje, dodaj pomidory i koncentrat, wymieszaj wszystko i posól do smaku. Duś farsz na malutkim ogniu pod przykryciem około 20 min. Na 2-3 min przed zdjęciem z ognia dopraw do smaku przeciśniętym przez praskę czosnkiem i ziołami (ideałem byłyby świeże) oraz pieprzem.
W swojej zamiast tej warstwy zastosowałem zamiennie cukinię, marchewkę i pomidory. Teraz trochę startego żółtego sera i ostatnia warstwa, oczywiście bakłażany.
Całość zalewamy sosem utworzonym ze śmietany, 2 jajek i startego żółtego sera. Dobrze wymieszać, dosmakować solą pieprzem i trochę gałki muszkatałowej. Zalewamy tym potrawę, trochę potrząsamy, aby weszła głębiej. Teraz do piecyka na 30-40 minut, aż wytworzy się apetyczne brązowe zabarwienie wierzchniej warstwy.
I teraz smacznego.
Polecam z czerwonym winem, Pozdrawiam, Grzegorz.