Tak się składa, że w ostatnią sobotę zrobiliśmy małe rodzinne przyjęcie z oglądaniem na dużym ekranie zdjęć z Chorwacji z sezonu 2008 i poprzedniego 2007. Miła atmosfera, polało się trochę zacnego wina, nie było chorwackiego, tak wiec królowało Chile Wine, z reszta są to naprawdę dobre wina.
Menu, oprócz porządnych serów, jako starter owoce morza, bo tak wspaniale przypominają Cro. Duże krewety, już przygotowane, kupione w markecie, ale ostatnio też robiłem świeże, no jasne że w miarę świeże, z lodu, wystarczy chwile obgotować w lekko posolonej wodzie, schłodzić, obrać pancerzyk pozostawiając ogonek do trzymania. W tych dużych należy również usunąć pasmo jelita, ale to inna bajka.
Na talerzyku sos czosnkowy, dobrze się komponuje, do tego okładamy krewetkami. Jeszcze marynowane ośmiorniczki, można dodać również małże, oliwki, marynowany na ostro czosnek. I co może być lepszego?
Danie główne to makaron taśmy z tuńczykiem w sosie winno-śmietanowym.
składniki: makaron taśmy, szklanka wytrawnego białego wina, gęsta śmietana 20-30% do zup, ja zwykle używam śmietanę "szefa". Dwie łyżeczki zielonego pieprzu włącznie z zalewą, pęczek koperku, 1 łyżeczka cukru, duże opakowanie lub dwa mniejsze dobrego tuńczyka, tylko duże kawałki. Opakowanie zielonych drelowanych oliwek, paczka tartego sera żółtego może być parmezan lub podobny, ja użyłem mozarelli, taka opcja.
Makaron gotujemy oddzielnie. W tym czasie śmietanę, jakieś półtora opakowania, lub nawet całe dwa łączymy z winem, dobrze wymieszać, dodać zielony pieprz z zalewą (2 a nawet nieco więcej łyżeczek), koperek i całość doprowadzić do zagotowania, często mieszając.
Teraz dodajemy pokrojone w kółeczka oliwki, tuńczyk, tylko nie rozdrabniać go, bo się zrobi papa. Doprowadzamy do zagotowania, wymieszać, dodać tarty ser i od razu zdjąć z kuchni.
Makaron wykładamy, nakładamy na talerze, polewamy sosem, można teraz oprószyć trochę koperkiem. Od razu zajadamy, musi być gorące.
Dodatkowo można podać np. brzoskwinie z zalewy, sałatę w sosie winnym, lub to co macie pod ręką.
Smacznego, Cro przypomnienia.
Pozdrawiam, Grzegorz.
[/code]