Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
asikx
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 22.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx » 29.05.2007 12:44

Grzegorz Ćwik napisał(a):DZISIAJ SPAGETTI
Podstawą do dania są zwykle warzywa krojone w paseczki, niezbyt małe cząstki, aby zachowywały swój smak. Proponuję cebulę, paprykę, spażone i obrane pomidory, marchewkę itp. Może być groszek, ananas z puszki lub co tylko wejdzie wam pod rękę.



Miej litość :!: Ananas w spaghetii :?: :?: :?: Inne warzywa jestem w stanie zrozumieć, bo podobno oryginalne "bolognese" zawiera w sobie bukiet jarzyn. Ale żeby ananas..?

Wyciągnąlem posta sprzed roku - wyobrażacie sobie jak mną ten ananas trząchnął..?

Pozdrawiam
Rafał
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005
Makaron z krewetkami

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 30.05.2007 16:38

NIC CO LUDZKIE NIE JEST NAM OBCE

Tak uważam, jeżeli ktoś chce się trzymać sztywno przepisów to jest to jego wyłączną sprawą. Jasne, że oryginalne bolonese obliguje do tego aby nie szarżować, ale tylko wtedy gdy nazwiemy potrawę spaghetti bolonese (lub w wersji oryginalnej bolognese). W innych przypadkach do nas należy wybór. Uważam, że nasza typowa kuchnia jest za słona, za kwaśna, za szara, za tłusta. Makaron podawany w Azji zawsze zawiera słodkie elementy, i tutaj kuchnia tajska, wietnamska, chińska dają tego rozliczne przykłady. Nie tylko ananas ale również mango, papaja są na porządku dziennym. Legenda głosi, że spaghetti zostało wynalezione w Chinach, skąd Marco Polo przywiózł je do Wenecji (a skąd pochodzi Marco, z Korczuli!!!). Stamtąd rozprzestrzeniło się na całe Włochy. Dania oparte na tonacji słodko-kwaśnej są zasadniczo bardziej wyraziste, oryginalne, świetnie stymulują proces trawienia. A inwencja jest sprawą podstawową do tworzenia w kuchni, bez tego cały proces staje się nudny i polega tylko na bezmyślnym odtwarzaniu przepisu. A gdzie radość tworzenia, gdzie miejsce na pomysł????
Tak uważam, ale właśnie forum jest miejscem do polemiki i miejscem do wytykania błędów, wszyscy wszak jesteśmy omylni!!!

I tutaj przykład i pomysł na obiadek w Chorwacji, bo to chyba już taki czas by o tym pomyśleć.
Nie zawsze będziemy korzystali z restauracyjek, tawern chorwackich, niekiedy własny pomysł może być na tyle oryginalny, że szybko zrobiony obiad zaskoczy nas wszystkich i wprowadzi w dobry nastrój.

Jeżeli już mówimy o makaronach to bardzo prosty pomysł,

Makaron z krewetkami

Makaron najlepiej o kształcie taśm, tagliatelle, gotujemy all dente, chociaż osobiście nie lubię twardego makaronu.
Krewetki kupujemy w markecie chorwackim najlepiej mrożone (danie musi być szybkie) widzialem sporo fajnych krewetek w opakowaniach 250 g, lub nieco wiekszych, wybierajcie średniej wielkości, nie za małe.
Krewetki lekko rozmrażamy, potem do wrzątku na kilka sekund, wymieszać, odcedzić, do miski, trochę posolić, łyżka soku z cytryny, a gdy masz otwartą rakiję, to kieliszeczek, niech się zahartują.
Sos proponuje z opakowania śmietany kupionej w markecie, szklanki białego wina, łyżka cukru, 2 ząbki rozduszonego czosnku. Ja osobiście daję teraz 2 łyżeczki zielonego pieprzu z marynaty w małym słoiczku, bo lubię i ten słoiczek zabiorę z Polski oraz dodatkowo opakowanie startego paraparmezanu lub nawet oryginału.
Mieszamy śmietanę z winem, czosnkiem, pieprzem, partolimy tak z 10 minut. Najlepiej dodać świeży koperek, ale skąd go dostać, tu możemy dodać koperek z torebki. Na koniec dodajemy krewetki z zawartością miski, dusimy jeszcze 2 do 3 minut i koniec. Dosmakować, połączyć z parmezanem lub innym startym serem.
Połączyć z makaronem w dużej misce, smacznego.
Całość pichcenia włącznie z gotowaniem makaronu góra 30 minut.


Obrazek

Pozdrawiam, Grzegorz, :wink: :lol:

I obowiązkowo białe chorwackie wino prosto z lodówki. :wink:

PS. wraz z krewetkami można dodać puszkę dobrego tuńczyka w oleju duże kawałki, no teraz to będzie danie palce lizać. :lol:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 31.05.2007 18:37

Przyznaj się Grzegorz i Aquavitae, jesteście zawodowymi kucharzami. Nie znam facetów, którzy by tak z zapałem pichcili. Sam lubię gotować, smażyć, grila zrobić pysznego ale moje umiejętności są dalekie od Waszych - Mistrzowie Złotej Patelni i Żarzącego Rusztu.

Pozdrawiam, ciekawe co jeszcze wymyślicie. Może jakies fajne danie do przygotowania na grilu lub w garku na urlopie w Chorwacji.

Pozdrawiam.
aquavitae
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 406
Dołączył(a): 21.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aquavitae » 31.05.2007 20:22

Ja jestem farmaceutą inaczej aptekarzem, trochę to wszystko ma ze sobą wspólnego ( robienie leków i gotowanie ), a że teraz moja praca polega jedynie na sprzedaży leków i ustaleniu jego ceny ;-), więc trzeba się realizować, gdzie indziej. Aczkolwiek muszę przyznać, że kucharzyć najbardziej lubię w potrawach trochę skomplikowanych, przy których trzeba się narobić i niestety nie umiem ugotować dobrze ziemniaków, zrobić dobrych kanapek :-(
Przemek
karol 11
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 151
Dołączył(a): 15.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) karol 11 » 31.05.2007 20:36

Tym razem nie wytrzymałem i idę do lodówki.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 01.06.2007 08:54

Nie jestem kucharzem, ale przyznam się, że dużo robię nożem i ten fach nie jest mi obcy. Po prostu nastawienie zawodowe. Na co dzień jestem chirurgiem, pracuje w klinice, specjalizuję się w chirurgii jamy brzusznej, no wiecie, podroby itp.
Ale zawsze mówię kolegom, gdy mnie wyrzucą ze szpitala to zajmę się sztuką kulinarną i z chęcią założę małą knajpkę. Niestety jak narazie chyba mi to nie grozi, chociaż obecnie nie jest to dobry czas dla służby zdrowia i wszystko może się zdarzyć.

Pomimo to serdecznie pozdrawiam. Grzegorz. :wink: :lol:
aquavitae
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 406
Dołączył(a): 21.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aquavitae » 01.06.2007 09:02

Ty służba zdrowia, ja służba zdrowia, a wzieli nas za kucharzy, a na AM nie przypominam sobie by uczyli gotować ;-)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.06.2007 09:37

Grzegorz Ćwik napisał(a):Nie jestem kucharzem, ale przyznam się, że dużo robię nożem i ten fach nie jest mi obcy. Po prostu nastawienie zawodowe. Na co dzień jestem chirurgiem, pracuje w klinice, specjalizuję się w chirurgii jamy brzusznej, no wiecie, podroby itp.
Ale zawsze mówię kolegom, gdy mnie wyrzucą ze szpitala to zajmę się sztuką kulinarną i z chęcią założę małą knajpkę. Niestety jak narazie chyba mi to nie grozi, chociaż obecnie nie jest to dobry czas dla służby zdrowia i wszystko może się zdarzyć.

Pomimo to serdecznie pozdrawiam. Grzegorz. :wink: :lol:


Jeżeli tak samo sprawnie operujesz skalpelem jak nożem kuchennym (niejeden już z Twoich przepisów wprowadziłem do swojej jamy brzusznej :wink: ), to spokojny jestem podwójnie o swoje podroby.
Pozdrawiam!
kawo
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 22.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawo » 01.06.2007 09:53

Zaintrygowany nazwą postu.... wszedłem w treści i czytam. Zgroza mnie ogarnia, czy Wy wszyscy faktycznie "pichcicie" na wczasach ???
Moim zdaniem, na wczasach odpoczywamy od wszystkiego. Posiłki oraz wszelkiego rodzaju "jedzenie" jest w restauracjach. !!!!!!
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 01.06.2007 10:09

kawo napisał(a):Zaintrygowany nazwą postu.... wszedłem w treści i czytam. Zgroza mnie ogarnia, czy Wy wszyscy faktycznie "pichcicie" na wczasach ???
Moim zdaniem, na wczasach odpoczywamy od wszystkiego. Posiłki oraz wszelkiego rodzaju "jedzenie" jest w restauracjach. !!!!!!

Kwestja gustu jedni wolą wygodnie rozsiąść się w restauracji a inni lubią sobie upichcić na patelni jajeczniczkę na campingu, co przypomina stare dzieje :D
aquavitae
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 406
Dołączył(a): 21.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aquavitae » 01.06.2007 10:26

Ja akurat na wczsach mało pichcę, nie licząc prezentowane tutaj wytwory weekendowe, lub codzienne ;-) Chociaż czasami i w Cro zdarza się znudzenie konobą i chęć upichcenia. W tym roku jeśli wyjazd dojdzie do skutku jedziemy do Sladenovici do appt. z pełnym wyżywieniem także nie będzie takiej potrzeby ( za wyjątkiem córki alergiczki ), dla mnie gotowanie to jeden z wielu najlepszych sposobów na relaks...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 01.06.2007 10:37

kawo napisał(a):Zaintrygowany nazwą postu.... wszedłem w treści i czytam. Zgroza mnie ogarnia, czy Wy wszyscy faktycznie "pichcicie" na wczasach ???
Moim zdaniem, na wczasach odpoczywamy od wszystkiego. Posiłki oraz wszelkiego rodzaju "jedzenie" jest w restauracjach. !!!!!!


Dlaczego zaraz zgroza, na kempingach gotują sobie wszystkie nacje :lol:
A nie zastanawia Cię, że nie wszystkich na wakacjach stać na restauracje :?:
Na pewno w warunkach kempingowych nie wszyscy pichcą to, co podają tu
"nasi kucharze" :wink: :lol: natomiast "ugotowanie" zupy z Knnora lub Winiar, makronu czy ziemniaków i do tego "coś" ze słoika, to żadne pichcenie - i przynajmniej wiadomo co się je.
:D :papa:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 01.06.2007 11:29

Ja uważam, że należy wszystkiego po trochu. Oczywiście, że pójdę do knajpki wieczorem i z całą pewnością zjem chorwackie kalmary robione we fryturze na głębokim oleju, bo spróbowałem rok temu, że są tak samo dobre jak te w Grecji lub Hiszpanii. A ja je po prostu kocham. Jasne, że pójdę na małże, bo rok temu jadłem fantastyczne w knajpie w Dubrowniku, pójdę również na miejscową rybę.
Ale sam też będę chciał coś upichcić, tak, nie muszę siedzieć do upadłego na plaży, bo to w końcu mnie nudzi. Wychodzę trochę wcześniej, po drodze kupię piwko i spokojnie przystąpię do czynności. Nie Lubię rozwlekać gotowania. Uważam, że faktycznie nie należy tracić czasu, to wakacje, ale szybkie wykonanie czegoś fajnego z rzeczy już przgotowanych oraz kupionych tu na miejscu, wzorując się na regionalnej kuchni sprawia mi autentyczną radość. I te 30 minut urwane plaży wcale nie uważam za stracone. Zawsze moge posiłkować się w pracy szkalneczką piwa lub wina, czego i wam życzę.

Grzegorz. :wink: :lol:

PS. Kończy się sezon na szparagi, w związku z tym zapraszam na finalną kolację.!
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.06.2007 11:34

Janusz- zrozumiałem , że jak na opakowaniu masz podaną nazwę dania - to wiesz co jesz - tak zrozumiałem Twój post - bardzo wpółczuje albo podziwiam za odwagę.

A poważnie - to ja na wakacjach też szalenie lubię eksperymentować z lokalnymi produktami nabytymi na targach , od rybaków itp. Następnie po powrocie - przez czas bedący oczekiwaniem na nastepne wakacje - w wolnych chwilach szukam w naszych sklepach /na "żywo" i w internecie / substytuty lub orginały produktów chorwackich lub włoskich. To właśnie i pózniejsze pichcenie pozwala nam dotrwać do następnego wyjazdu.

Sądzę że właśnie smaki i widoki zostają najdłużej w pamięci - opalenizna złazi szybko.

Nadmienie też ,że moja lepsza połowa jest tym moim szaleństwem zachwycona. :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.06.2007 11:40

Grzegorz - od 2 tygodni podstawą naszych obiadów i nie tylko ,są szparagi - oby jeszcze trochę - sezon w tym roku dla amatorów tego warzywka jest Ok - ciepło i mokro - nie to co w zeszłym roku. :D
Ostatnio edytowano 01.06.2007 11:49 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Pomysł na obiadek w Chorwacji. - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone