Stół wielkanocny, propozycje oczywiście różne, jednak moja rodzina preferuje głównie dużą ilość świeżych warzyw, nowalijek. Myślę, że to się sprawdza. Dodatkowo swoje wyroby mięsne, schab, bocze, szynka.
No i oczywiście jajka w każdej postaci.
Tu moja propozycja.
Od wielu lat jedną z głównych pozycji na stoje wielkanocnym są
Jajka faszerowane
10 jajek na twardo kroimy dokładnie na połówki ostrym, moczonym w wodzie nożem, tak aby nie uszkodzić sorupek. Ze skorupek usuwany delikatnie łyżeczką zawartosć, rozdrabniamy szatkownicą do jajek dość dokładnie.
ok 25 dg pieczarek kroimy na cienkie plasterki, smażymy, a potem nożem rozdrabniamy dość dokładnie. Pęczek szczypiorku kroimy na drobne kawałeczki, trochę koperku.
Wszystko łączymy w misce, dodając 2-3 łyżki śmietany, tak aby osiągnąć masę dość zwartą, ale nie płynną. Solimy i pieprzymy do smaku, tu trzeba dobrze rozłożyć proporcje, nie przesadzić.
Masą napelniamy skorupki dokładnie dociskająć, przekrój obtaczamy w tartej bułce.
Smażymy na dużej patelni w 2-3 łyżkach oleju (ale raczej niezbyt dużo oleju, przejdzie zapachem). Smażymy przykrywając patelnie przykrywką, tak aby cały farsz zdołal się podgrzać. Smażymy do zrumienienia się bułki, uwaga nie spalić.
Jaja podajemy na ciepło, efekt gwarantowany. Można je również potem podawać na zimno, lub powtórnie podgrzewać.
Święta, święta i po świętach. Pozdrawiam Grzegorz.