Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 18.12.2006 21:33

Jesteście Super. Wszyscy wygrali.

Proszę oto NAGRODY:

Nagroda Pierwsza:

Kufel piwa w najbardziej znanej hali piwnej w centrum Monachium- Hof Brau (HB):

Kochani, piję piwo WASZYMI USTAMI!!!!

Obrazek

Może mało widać bo usiadłem niekorzystnie, nieminie jest to strasznie duże pomieszczenie.

Niestety wykazałem się zupełnym ignoranctwem.
Po pierwsze- kretyńsko ubrany, niestety nie byłem tu (w Munchen) dla swojej przyjemności.

Po drugie nie miałem skurzanych krótkich gaci, mogłem pożyczyć od orkiestry, ale byly trochę zasikane.

Po trzecie- tu taki marny kufelek 1 litrowy piją tylko dyletanci turyści, kobitki i geje (przepraszam, nie chciałem obrazić nikogo!!!)

Prawdziwy Bayer pije tylko z kufelka 2 L. Przed chwilą przeszła HELGA i miala na desce na ramieniu kilka takich piwek.
Mnie obslugiwał Chińczyk, jak przyniosl 1 litrowy to sie zasapał. W godzinach turystycznych piwiarnia schodzi na psy,
A dzieje się dopiero wieczorem !!!


I teraz DRUGA NAGRODA:

Zagrają do tego piwka co je teraz pijecie super chłopaki: Hans, Gunter , Helmut i Jasza (dorabia po godzinach);

Obrazek

Ale smakuje przy muzyczce co? Od jodłowania aż się w głowie kreci. Teraz to można sobie pociągnąć z kufelka.


Pozdrawiam. Grzegorz. :wink:
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 18.12.2006 21:57

Z pomysłu na obiadek ... w Chorwacji zrobiły się ... wycieczki kulinarne po Europie :D

Kochani, piję piwo WASZYMI USTAMI!!!!

Zwykle preferuję wina, ale jakaś odmiana .. może być !! :lol:

Pozdraviam
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108267
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.12.2006 00:05

Grzegorz Ćwik napisał(a):Jesteście Super. Wszyscy wygrali.
Ale smakuje przy muzyczce co? Od jodłowania aż się w głowie kreci. Teraz to można sobie pociągnąć z kufelka.Pozdrawiam. Grzegorz. :wink:

No to posłuchajmy jodłowania :lol:
http://www.kapelatyrolska.com/
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 19.12.2006 08:16

a to ja napisał(a):Z pomysłu na obiadek ... w Chorwacji zrobiły się ... wycieczki kulinarne po Europie :D

Kochani, piję piwo WASZYMI USTAMI!!!!

Zwykle preferuję wina, ale jakaś odmiana .. może być !! :lol:

Pozdraviam


to ja prosze nasza dobra, polska kuchnie...do tego moze polska, dobra Zubrowka. :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 19.12.2006 17:10

Z pomysłu na obiadek ... w Chorwacji zrobiły się ... wycieczki kulinarne po Europie...

Masz zupełną rację. Do Chorwacji będziemy ciągle wracali, ale teraz: BYLE DO WIOSNY!

Aby skończyć z tematen monachijskim, przedstawię tylko to co mi się podobało

Adwentowe kiermasze. Na całym głównym dreptaku mającym około kilometra ustawione są wystawy kiermaszowe, najczęściej drewniane domki pokryte gałęziami iglastymi, feria światełek, smaków i kolorów.

Można wypić gorące grzane adwentowe winko, sznapsika lub coś w tym rodzaju z takich oto bufecików:

Obrazek


Można kupić niesamowite w formie różnego rodzaju owoce- lekko podpieczone jabłka, śliwki, daktyle, morele, wszystko pokryte czekolada w bajecznych kolorach i formach. Proszę to wszystko są to czekoladowe owoce, dobry pomysł:

Obrazek


Niesamowite adwentowe pierniki norymberskie. Ja sam nie lubię ciastek i wszystkich słodyczy, ale te pierniki na opłatkach, z orzechami, miodem i Bóg wie jeszcze z czym- są po prostu genialne:

Obrazek


A na koniec to co naprawdę lubię; pieczone kasztany, w dodatku te duże, o nieprawdopodobnym smaku:

Obrazek


Smacznego, Pozdrawiam. Grzegorz. :wink:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 22.12.2006 11:39

W czas adwentu, postnych potraw, przygotowań świątecznych, każdy ma na głowie setki rzeczy do zrobienia. A wymyślanie dań wigilijnych, świątecznych, tutaj każdy ma własną koncepcję.

Tutaj zaserwuje kompozycję, no inną niż typową ze stołu wigilijnego, ale raczej postną, czyż nie mam racji???

Obrazek

Pozdrawiam już prawie świątecznie. :wink:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 25.12.2006 11:50

Stół Świąteczny, świąteczne dania, myśle że różnie to wygląda w zależności od regionu w naszym kraju.

Dla mnie najlepsze są właśnie takie potrawy wigiline: karpik smażony na maśle, pierogi z kapustą i grzybami oraz gołąbki z kapusty włoskiej z ryżem i prawdziwkami, a jeszcze lepsze, takie jak robiłem w tym roku, z kaszą gryczaną i prawdziwkami.

Obrazek

Smacznego, ciekawe jak wygląda stół u was, co najbardziej lubicie.

Pozdrawiam. :wink:
rich72
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2213
Dołączył(a): 27.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) rich72 » 25.12.2006 12:41

Tak więc tradycja śląska wygląda całkowicie odmiennie



Obrazek

1. Zupa rybna z grzankami (bulion z vegety ok 3 litry, 3-4 głowy karpia, cała cebula, por, seler, liść laurowy 3-4 szt, parę kulek ziela angielskiego, trochę pieprzu, magi do smaku, gotujemy około 45 minut na bardzo wolnym ogniu bo inaczej wywar zmętnieje, na koniec przececamy na drobnym sitku. W międzyczasie grzanki z 2-3 bułek pokrojonych w kostkę około 2 cm, wstawiamy do piekarnika z 2 łyżkami masła co chwilę mieszając w temp około 200-220 stopni i pilnując by się nie przypaliły). Grzanki podajemy w oddzielnej misce by grzanki nie wypiły zupy i nie rozmiękły.

2. Konopiotka - wiem że z konopi i jest w niej celuba i kasza. Mi nie smakuje nie wiem jak przygotować. Wiem tylko że konopie się gotuje i co jakiś czas miażdży w garnku drewnianym tuczkiem a potem przecedza. Łuski konopia są odpadem.

3. Karp smażony zabity dzień lub dwa wcześniej obłożony w cebuli lub nie (nie lubię cebuli jak wyżej ) Wink odstawiony do komórki osolony, panierka zwykła (mąka, jajko, bułka tarta. Pieczemy na maśle.

4. Kiszona kapusta z grochem i grzybami. Gotujemy oddzielnie kapustę z paroma listkami laurowymi (w razie potrzeby a najczęściej taka występuje przepłukujemy żeby nie była zbyt kwaśna) grzyby suszone (dzień wcześniej namoczone) i groch. Składniki mieszamy i do smaku wegeta, sól, pieprz wg uznania. Na noc przed snem otwieramy okno Very Happy .

5. Moczka. Piernik świąteczny (od niego zależy najwięcej a niestety w sklepie nie da się w niego wleźć) rozgotowywujemy na jednolitą papkę. Ilość piernika zależy od jego jakości więc trzeba to określić na niuch kucharza jednak całość powinna być łatwopłynna. Wrzucamy składniki na zasadzie szeroko pojętej dowolności rodzynki, migdały (wcześniej namoczone i obrane ze skórek), orzechy, ananas z puszki, parę plasterków cytryny, suszone (wcześniej mogą być namoczone) suszone owoce (śliwki, figi) i co tam jeszcze pod rękę się nawinie z podobnych składników. Gotujemy około półtorej do 2 godzin, na koniec wlewamy w proporcji około 1-10 ciemnego piwa (karmi) dosładzamy (lub nie) wg własnych upodobań. Najlepsze po 2-3 dniach.

6. Makówki. Mak mielimy, zalewamy małą ilością wody gotujemy razem z wiórkami kokosowymi parę minut, zalewamy wrzącym tłustym mlekiem dodajemy rodzynki i drobno pokruszone orzechy i migdały, odstawiamy tak aby utrzymało temp bliską wrzenia co chwila mieszając. Bułki (najlepiej z dnia wcześniejszego) kroimy na cieńkie plasterki 5-6 mm. Układamy w misce warstwami przelewając przygotowaną zalewą i posypując cukrem. Dolewamy zaprawy tak aby wszystko było dobrze przesiąknięte.

7. Karp gotowany w galarecie specjalność mamy ale to raczej proste do zrobienia - podajemy z sokiem z cytryny
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 25.12.2006 14:36

Ja dodam karpia "po żydowsku" czyli w galarecie z rodzynkami i migdałami więc trochę na słodko. Przepis zna Ania.
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.12.2006 20:38

5. Moczka. Piernik świąteczny (od niego zależy najwięcej a niestety w sklepie nie da się w niego wleźć) rozgotowywujemy na jednolitą papkę. Ilość piernika zależy od jego jakości więc trzeba to określić na niuch kucharza jednak całość powinna być łatwopłynna. Wrzucamy składniki na zasadzie szeroko pojętej dowolności rodzynki, migdały (wcześniej namoczone i obrane ze skórek), orzechy, ananas z puszki, parę plasterków cytryny, suszone (wcześniej mogą być namoczone) suszone owoce (śliwki, figi) i co tam jeszcze pod rękę się nawinie z podobnych składników. Gotujemy około półtorej do 2 godzin, na koniec wlewamy w proporcji około 1-10 ciemnego piwa (karmi) dosładzamy (lub nie) wg własnych upodobań. Najlepsze po 2-3 dniach.

Mniammm!!!! Zamówiłem sobie w tym roku u bratówki (spod Wodzisławia Śl.) dwa litry i już widzę, że o dwa litry za mało :D
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 31.12.2006 11:00

Nadszedł ten czas, gdy bigos smakuje najlepiej, gdy po świątecznym przesycie przychodzi ochota na coś smacznego o zdecydowanym smaku i naszym polskim charakterze.
Ja staram się zawsze zrobić bigos tak, by był już gotowy do spożycia w Nowy Rok.

BIGOS STAROPOLSKI, nazwa jak każda inna, może być np. wyśmienity, królewski, nawet litewski, ważne by był dobry. Myślę, że każdy ma własny pomysł na bigos i robi go po swojemu, i tak powinno być.
Są jednak kardynalne prawa, których należy przestrzegać. Po pierwsze zrobiony bigos powinien poleżakować w chłodnym miejscu i być sukcesywnie podgrzewany od czasu do czasu, nabiera wtedy odpowiedniego smaku. Powinien być wykonany z dobrych składników co gwarantuje jego jakość, żadnych przypadkowych i nieświeżych produktów. Osobiście nie dodaje tego co pozostało mi po świętach, może za wyjątkiem wędliny, bo to ma być dobry bigos, nie poświąteczny remanent.

I tu podam moją wersję BIGOSU, z którą możecie się zgodzić lub nie, od tego jest forum.
Składniki:
1,5 kg kapusty białej,
1,5 kg kapusty kiszonej (daję obie w równym stosunku) ,
1.5 kg mięsa wieprzowego, zwykle szynka ale również łopatka b/k,
1.0 wędliny ( ja ostatnio daję tylko mięso, wtedy może go być po prostu więcej),
1 kg cebuli,
dwie garście suszonych grzybów najlepiej prawdziwków (czym więcej tym lepiej),
0.3 kg kalifornijskich lub suszonych śliwek, 4 jabłka
0.2 kg koncentratu pomidorowego,
0,75 kg pieczarek
przyprawy: pieprz, liście bobkowe, ziele angielskie, kminek, majeranek, sól, wegeta.

Suszone grzyby płuczemy, moczymy i potem obgotowujemy w tej samej niewielkiej ilości wody, potem kroimy. Mięso kroimy w kostkę o wielkości którą lubimy. Troczę pomarynować w ziołach, sosie sojowo-grzybowym, oleju, soli lub wegecie i obowiązkowo podlać białą wódeczką dla skruszenia włókien.

Kapustę kiszoną odciskamy, drobno kroimy, dodajemy przyprawy, dusimy w dużym garze dodając po chwili połowę pokrojonego mięsa i lekko podsmażonej cebuli drobno posiekanej. Kapustę białą drobno szatkujemy, do drugiego gara, dodajemy cząstki pokrojonych jabłek, bez skóry i środka. Dodajemy resztę przypraw (musi być kminek i majeranek, pomaga w trawieniu kapusty), pozostałą część cebuli i mięsa.

Dodajemy obgotowane pokrojone grzyby włącznie z grzybowym sokiem z gotowania. Gdy obie kapusty będą już w miarę miękkie, należy je połączyć lub wymieszać gary. Teraz dodaję drobno pokrojone, usmażone pieczarki, śliwki kalifornijskie (jeśli suszone to pokrojone i znacznie wcześniej), po dwie łyżki koncentratu pomidorowego, ponownie dusimy i na koniec doprawiamy solą i pieprzem. Ocena jakości- miękkie mięso i kapusta, dobry smak. Trochę cukru, można podlać czerwonym winem, nie dodaję zasmażek.
To wszystko wyrzucam na balkon (zimno) i dopiero podgrzewam następnego dnia i ostatecznie dosmakowuję.

I tak wygląda mój gar staropolskiego bigosu, żeby jeszcze można to było poczuć...


Obrazek


Smacznego, pozdrawiam z Nowym Rokiem, życzę dużo zdrowia, spełnienia wszystkich marzeń i wspaniałych wakacji w CRO.

Grzegorz. :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005
Męska kolacja

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 06.01.2007 14:24

Dzisiaj przychodzą do mnie trzej znajomi, żona na dyżurze, więc organizujemy MESKĄ KOLACJĘ

Właśnie wybieram się do sklepu, coś trzeba przedsięwziąć. Tak sie wlaśnie zastanawiam, co najbardziej ucieszy samych chłopów. No wiadomo, trunki to osobna rzecz, ale o nich po prostu nie będziemy mówić, bo wiadomo, że będą.

Ale co dalej, może macie jakieś propozycje???

:wink: :roll: ???
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 06.01.2007 15:28

Grzegorz Ćwik napisał(a):Ciasto piwne jest proste jak tabaka w rogu, (nigdy nie wiedziałem skąd pochodzi to powiedzenie).


Bo ma być: ciemny jak tabaka w rogu ;)
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 08.01.2007 18:24

Z męskimi kolacjami to zawsze wypada tak samo. Na końcu pozostaje najważniejszy ognisty napój. Ale podkład to też sprawa bardzo ważna. Pozwoli to na uniknięcie niepotrzebnych wtórnych efektów.

Ja zaproponowalem bardzo chudy boczek pieczony z przyprawami tymiankiem, estragonem, natarty solą z czosnkiem i oczywiście dużo ostrej papryki. Do tego pieczony schab, to wszystko podane na dużym tależu oczywiście na goraco.

Dodatkowo melon tygrysi, królewskie oliwki, zestaw serów, dobre pieczywko, chrzanik, a do smarowania własnej produkcji smalec ze skwarkami.

Obrazek

Potem były tylko bardzo dobre flaki z pulpetami cielęcymi. Deseru nie było.

I jak się podobalo??? Pozdrawiam :wink:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 09.01.2007 14:42

Jakoś tak się zawsze składa, że zaglądam do tego watku zawsze o tej nieludzkiej dla podniebienia porze, kiedy nie mozna wyjść jeszcze z pracy, a głód ściska :D :D :D ... To jest prawdziwe okrucieństwo...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Pomysł na obiadek w Chorwacji. - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone