weldon napisał(a):maciek1956 napisał(a): Co ta za grzyby, mutanty jakieś
Ty się nie pytaj o grzyby.
Ty się spytaj co za grzyb je tak pokroił ...
W takim razie pytam, co to za....
weldon napisał(a):maciek1956 napisał(a): Co ta za grzyby, mutanty jakieś
Ty się nie pytaj o grzyby.
Ty się spytaj co za grzyb je tak pokroił ...
maciek1956 napisał(a):Dzisiejsza kolacja---krążki kalmarów w sosie jogurtowym z dużą ilością czosnku.
Kalmary wrzucone na wrzątek z odrobiną Vegety, gotowane 3 min. Wyszły bardzo kruche, nic a nic gąbczaste.
Sos--2/3 kubka jogurtu 0% (dieta), odrobina dla smaku majonezu lekkiego, sporo natki, szczypioru i zielony ogórek drobno pokrojony. 8 ząbków czosnku, sól i pieprz do smaku.
Kieliszek białego wina.
Ps brak aparatu, brak więc zdjęć
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Najlepiej i najprościej oczyścić (albo i nie jeśli są małe) i upiec na grillu... Potem podać z uprzednio przygotwanym "sosem" składającym się z oliwy z oliwek, posiekanego czosnku, świeżych ziół (pietruszka, rozmaryn, mięta, oregano, bazylia czy co tam pod rękę podejdzie), soli i pieprzu.....oraz pokropoć sokiem z cytryny.
tu na wszelki wypadek "Instrukcja obsługi-jak dobrać się do owoców morza?"
lignje czyli temat o kalmarach
Pozdrawiam
supernutka napisał(a):Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Najlepiej i najprościej oczyścić (albo i nie jeśli są małe) i upiec na grillu... Potem podać z uprzednio przygotwanym "sosem" składającym się z oliwy z oliwek, posiekanego czosnku, świeżych ziół (pietruszka, rozmaryn, mięta, oregano, bazylia czy co tam pod rękę podejdzie), soli i pieprzu.....oraz pokropoć sokiem z cytryny.
tu na wszelki wypadek "Instrukcja obsługi-jak dobrać się do owoców morza?"
lignje czyli temat o kalmarach
Pozdrawiam
dziekuję slicznie o takie przepisy mi chodziło
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Jeśli już smażyć pokrojonego w krążki, to nie na oliwie tylko na oleju; można zarówno w bułce tartej, jak i w mące, ale i saute. W bułce tartej najlepiej we frytkownicy.. Powiem jednak szczerze, świeżego miejscowego kalmara szkoda przyrządzać w ten sposób, bo to już nie to... (potrafią kosztować i po 120 kn za kilogram); po prostu profanacja. Jeśli ma się ochotę na krążki wtedy albo pójść do knajpy na tanie krążki z frytkami (porcja za jakieś 60-80 kn.), albo kupić mrożone krążki (importowane, dlatego tanie... w knajpach krążki też zawsze z importowanych mrożonek).
Moja rada: jeśli nie ma grilla i sami nie możecie ich upiec na grillu ogrodowym (hr komin), to wybierzcie się do restauracji i zjedzcie miejscowe kalmary (domaće lignje na žaru)
Co do czyszczenia... tu filmik. Mnie jakoś nigdy nie przyszło do głowy, by focić przy przygotowywaniu kolacji...
Pozdrawiam
supernutka napisał(a):Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Jeśli już smażyć pokrojonego w krążki, to nie na oliwie tylko na oleju; można zarówno w bułce tartej, jak i w mące, ale i saute. W bułce tartej najlepiej we frytkownicy.. Powiem jednak szczerze, świeżego miejscowego kalmara szkoda przyrządzać w ten sposób, bo to już nie to... (potrafią kosztować i po 120 kn za kilogram); po prostu profanacja. Jeśli ma się ochotę na krążki wtedy albo pójść do knajpy na tanie krążki z frytkami (porcja za jakieś 60-80 kn.), albo kupić mrożone krążki (importowane, dlatego tanie... w knajpach krążki też zawsze z importowanych mrożonek).
Moja rada: jeśli nie ma grilla i sami nie możecie ich upiec na grillu ogrodowym (hr komin), to wybierzcie się do restauracji i zjedzcie miejscowe kalmary (domaće lignje na žaru)
Co do czyszczenia... tu filmik. Mnie jakoś nigdy nie przyszło do głowy, by focić przy przygotowywaniu kolacji...
Pozdrawiam
dziekuję raz jeszcze i pozdrawiam
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne