Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Na moim talerzu jest więcej, bo córa nie wstała ...
Musiałem na dwie, a nie na trzy porcje podzielić.

A to, żeby nie obierać zielonych to zapamiętam i raczej przy nich zostanę.
Obieranie to koszmar

weldon napisał(a):A to, żeby nie obierać zielonych to zapamiętam i raczej przy nich zostanę.
Obieranie to koszmar

Z tą zasadą to ostrożnie! Jeśli są świeże i nie przerośnięte to obejdzie się bez obierania ale... w marketach są różne.

weldon napisał(a):Na moim talerzu jest więcej, bo córa nie wstała ...
Musiałem na dwie, a nie na trzy porcje podzielić.

A to, żeby nie obierać zielonych to zapamiętam i raczej przy nich zostanę.
Obieranie to koszmar

a żeby było dietetycznie ... to ja grilluję na żeliwnej płycie (patelni) polane oliwą z pierwszego tłoczenia i posypane grubą solą morską... i to wszystko !


W marketach szparagów nie kupować ... sprawdzać czy świeże , widać to po końcówkach ... a czasem po zapachu (że nie świeże) !

My w sezonie , białych i zielonych we wszelkiej postaci ... zjadamy we dwoje przeszło 30 kilo !

Szparagi kupować świeże ... można mrozić ... Rzymianie przechowywali w lodowcach w Alpach (ci bogaci !)

Mi też się spodobały ... a soli nie używam. Oliwy też nie.
Dlatego, sporadycznie, coś tam sobie mogę zaszaleć.

Spróbuję te grillowane. Ale to w sobotę, niedzielę może?

weldon napisał(a):Mi też się spodobały ... a soli nie używam. Oliwy też nie.
Dlatego, sporadycznie, coś tam sobie mogę zaszaleć.

Spróbuję te grillowane. Ale to w sobotę, niedzielę może?

Powodzenia !

Najpyszniejsze żarcie jest niestety drogie, ale zobaczcie sami. Centrum Wiednia, daleko od morza, a delicje niesamowite, dopiero co przyleciały samolotem. Coś pięknego, krewetki królewskie i Dżambo, przekrojone, przygotowane do wcinania langusty, homary...




No to róbcie sobie smaki na letnie harce po śródziemnomorskich tawernach!!!!

Pozdrawiam, Grzegorz.

Odnośnie tematu o szparagach. Tu moja koncepcja dania.
Omlet ze szparagami, szpinakiem, filetem z kurczaka oraz ziołami - bazylia, kolendra. Na masę omletową wrzucamy przygotowane, podgrzane kawałki szparagów, szpinaku (opcjonalnie) i element mięsny, tutaj kawałki podsmażonego filetu z piersi kurczaka. Przykrywamy pokrywką, na koniec dorzucamy zioła.



Smacznego. pozdrawiam już wakacyjnie, Grzegorz.

Grzegorz Ćwik napisał(a):Odnośnie tematu o szparagach.

Ratujcie!

Ledwo zakochaliśmy się w szparagach, a ja sobie przygotowałem coś, co potrafię nie zepsuć,
to szparagi zginęły

Czy one są sezonowe, jak truskawki?

Dlaczego ich nie ma?

W sobotę lub niedzielę sprzedam w rewanżu przepis na deser z truskawkami,
które też się już kończą.

weldon napisał(a):

Grzegorz Ćwik napisał(a):Odnośnie tematu o szparagach.

Ratujcie!

Ledwo zakochaliśmy się w szparagach, a ja sobie przygotowałem coś, co potrafię nie zepsuć,
to szparagi zginęły

Czy one są sezonowe, jak truskawki?

Dlaczego ich nie ma?

W sobotę lub niedzielę sprzedam w rewanżu przepis na deser z truskawkami,
które też się już kończą.

no kończą się, kończą, sezon na szparagi krótki niestety, ale jeszcze wczoraj na rynku widziałam

szukam prostych przepisów na dania z grilla. za trzy tygodnie jedziemy ponownie do Chorwacji i będziemy mieć apartament z rusztem

tygrysek0038 napisał(a):szukam prostych przepisów na dania z grilla. za trzy tygodnie jedziemy ponownie do Chorwacji i będziemy mieć apartament z rusztem

Przyjrzałaś/eś się przepisom Maćka?

Były szparagi, minęły, szkoda, ale zaczyna się bób

My jadamy pod różnymi postaciami, najczęściej ugotowany i podawany bez niczego, lubimy też różne sałatki z bobem.
Bardzo młody, może być ze skórką, trochę starszy koniecznie obieramy, na osobnej patelni smażymy sporo cienko pokrojonych długich pasków boczku.
Natka, koperek boczek i bób mieszamy, dodajemy trochę oliwy (najlepiej dalmatyńskiej), można też dodać octu winnego (tak zrobiliśmy ostatnio)., sól do smaku. Dobre na zimno, ale pyszne też jako danie ciepłe

weldon napisał(a):

tygrysek0038 napisał(a):szukam prostych przepisów na dania z grilla. za trzy tygodnie jedziemy ponownie do Chorwacji i będziemy mieć apartament z rusztem

Przyjrzałaś/eś się przepisom Maćka?

a i owszem; przeglądałam:-)

W ostatnią niedzielę grillowałem duże płaty łososia i dorsza atlantyckiego.
Niestety nie miałem przy sobie aparatu.
Łososia robiłem podobnie jak kiedyś pokazywałem, ale tym razem grillowałem cały płat, cięty na porcje był dopiero na końcu. Kilka chwil na stronie "mięsa', później odwrócenie i spokojne grillowanie na skórze, aż dojdzie. Smak, no cóż, nie do opisania, wspaniały, cudowny, bardzo soczysty i mięsisty (gruby płat).
Na "deser" zrobiłem w folii po kilka kawałków dorsza atlantyckiego (podobno tak toto się nazywało). Małe rybki zasypane tylko vegetą, koper, natka i trochę czosnku, leciutko odlane białym winem. Cóż za aromat powstał po rozwinięciu folii
Dzisiaj na kolację będą grillowane sielawy, jeszcze nigdy w takiej postaci ich nie jadałem. Wędzone, to i owszem, smakołyk trudny do przeskoczenia.
Zaczynam, przed wyjazdem (jeśli w tym roku w ogóle dojdzie do skutku) grillować ryby, aby jeszcze większej chęci nabrać na urlop w Cro

Jeśli zapytacie jakie jest najlepsze letnie jedzenie- to proszę.
Sos kurkowy.



Trochę drobno pokrojonej cebuli, umyte, grubo posiekane kurki, masło. Najpierw podsmażamy cebulę na niewielkiej ilości oleju, dodajemy masło, kurki. Dusimy tam ok 10 minut. Potem dodajemy koperek, trochę śmietany, na końcu pieprz i sól do smaku.
A z czym podajemy, młode ziemniaki z koperkiem.
W mojej propozycji-




Z dobrymi pierogami ruskimi i letnią sałatką z pomidorami i małosolnymi ogórkami.

Smacznego, Grzegorz.