napisał(a) Dziadek Maciek » 22.05.2010 17:08
W zeszłym roku grillowaliśmy na suchych odnogach winogron. Bez problemu dogadaliśmy się z gospodarzem, pokazał, które wycinać.
Ps właśnie rozpalam grilla, brzozą, bo łatwo, a grillować będę dębiną.
Ogólnie to wolę grillować na ogniu niż węglach, nie wiem czy słusznie, ale wydaję mi się, że wyroby są trochę smaczniejsze i zdrowsze
Kiełbaska, rolada bekonowa na patyku (niczym szaszłyk), skrzydełka i karkóweczka--to na początek sezonu. Do tego przed ostatnia butelka Postupa od Antonia.
Tego typu jedzenie robimy czasami w Cro, ale raczej wtedy, kiedy sąsiedzi, np Polacy są z "tradycyjnej kuchni"
W Cro, dla siebie, grillujemy głównie kalmary, czasami jakieś mięsa mielone przyprawiane na ostro, warzywa i oczywiście ryby.
Ale cóż, póki co jestem w domu, jedzenie więc jest jakie jest
Ostatnio edytowano 22.05.2010 21:46 przez
Dziadek Maciek, łącznie edytowano 1 raz