Cześć! Kilka dni temu wróciłem z Chorwacji. Mieszkaliśmy m.in. w Dolacu, 10km za Sibenikiem. Codziennie idąc na plażę mijaliśmy psa (na pewno rasowy- coś jak posokowiec bawarski, ale nie znam się zbyt dobrze) 24h/dobę uwązany na łańcuchu w strasznym upale. Całymi dniami leżał na kamieniach, wody miał bardzo mało.
Mam pomysł: może by tak przemycić tego biedaka do Polski. Znajdzie się ktoś, kto da mu nowy, dobry dom???
Namiary: Dolac, jadąc na południe: mijamy po prawej stronie knajpę przy plaży, 100m dalej po lewej stronie w wyschniętej części zatoki jest boisko sportowe, potem śmietniki w i kręta uliczka pnąca się w górę. Za drugim zakrętem nie da się nie zauważyć wielkiego drzewa oliwkowego. Pod nim leży nasz nieszczęśnik.
PS. Piesek jest zdrowy, młody i super-sympatyczny.