a tak wogóle to do Chorwacji na hotel nigdy nie pojadę...
szkoda tracić to co najfajniejsze w Cro...ludzie i natura...
rich72 napisał(a):Z biurem mam wszystko załatwione (taksa opłacona, ubezpieczenie na pobyt oraz droge) i sprawdzony hotelik
Ojeju no masz absolutną rację....
Taksę płacisz na miejscu u gospodarzy także wiele z tym załatwiania nie ma (trzeba wyciągnąć parę euro z portfela także przy tym raczej się nie spocisz )
Ubezpieczenie to jest kupa załatwiania normalnie aż trzeba iść do ubezpieczalni i powiedzieć że chce się ubezpieczenie wykupić Na samą myśl mnie nogi bolą
Sprawdzony hotelik masz super przez kogo sprawdzony przez pracowników biura, którzy Chorwację znają z katalogów, które im szef kazał rozdawać ... i mówić jaki ten hotel wspaniały...
Załatwiając osobiście rozmawiasz z gospodarzami kwatery, przysyłają Ci fotki a często tutaj znajdziesz również opinie ludzi o miejscach w Chorwacji, które polecają.
PozdraV
Ciekawe jak pogadam z tymi gospodarzami kwatery jak nic niepotrafie po Chorwacku No chyba że akurat znają francuski (w co wątpie)...
A niemówiąc już o tym że jadę tam pierwszy raz....
A niemówiąc już o tym że jadę tam pierwszy raz....
Mariusz_M napisał(a):Zaobserwowałem, że narzekający na wyjazd (miejsce, noclegi) to ci którzy jechali z biurem podróży zwiedzenie odpowiednimi opisami i zdjęciami w folderach.
Dlatego fajnie by było zrobić jakąs ankietę:
Jak jedziesz:
* w ciemno
* wcześniejsza rezerwacja
Czy byłe szadowolony: TAK/NIE
Sześć razy to mało Bruno i tak nie do końca prawda ,że w ciemno zawsze
Tym ,których stać polecam hotel ,czy apartament z wyżywieniem.
Mamy wtedy rzeczywiście więcej czasu na to co najfajniejsze w cro ....ludzie i natura jak pisze Bruno.
A tak ciągle przy garach i zmywaniu. Oczywiście mąż zmywa.
Jeżeli już ktoś się uprze na hotel, to tylko ze śniadaniami, bo cały klimat i atrakcje Chorwacji (ludzie i natura ) są właśnie w małych konobach.
madrze już ktoś napisał, że śniadanie gwizdek, obiad gwizdek i kolacja gwizdek...
rich72 napisał(a):Jeżeli już ktoś się uprze na hotel, to tylko ze śniadaniami, bo cały klimat i atrakcje Chorwacji (ludzie i natura ) są właśnie w małych konobach.
HAWKmadrze już ktoś napisał, że śniadanie gwizdek, obiad gwizdek i kolacja gwizdek...
dzięki za docenienie ale znam z autopsji i wczasów na Słowacji z początku lat 90 tych. Nigdzie się ruszyć a knedle ...... nie skomentuję bo by mi admin konto zlikwidował
Menu wyglądało mniej więcej tak : Śniadanie bułka + chleb + coś w stylu naszej parówkowej + dżem + plasterek sera, obiad knedle obowiązkowo + mięso nawet względne + surówki (przygotowywane na oko raz w tygodniu na cały tydzień), kolacja - czasem coś wymyślili ciekawego np. wspólna kolacja przy ognisku z gulaszem itd ale generalnie parę plasterków czegoś tam i chleb.
Nigdy więcej nie chcę być skazany na łaski i niełaski kucharza bo w efekcie skończyło się na tym że zapłacona kolacja w ośrodku była a my i tak szliśmy do knajpy zjeść to na co mieliśmy ochotę.
Ludzie najpierw spóbujcie ,a potem piszcie.Żadne ograniczenie wolności.
Płynne godziny przyjścia na posiłek .Wybór wielki.I wszystko świeże i smaczne.
Polecam wypoczynek ze śniadaniem i obiadokolacją.
Wyświetl posty z ostatnich: Wszystkie Posty1 Dzień7 Dni2 Tygodnie1 Miesiąc3 Miesiące6 Miesięcy1 Rok Najpierw StarszeNajpierw Nowsze
No to zatrzymałeś się na latach 90 tych.
rich72 napisał(a):Ludzie najpierw spóbujcie ,a potem piszcie.Żadne ograniczenie wolności.
Płynne godziny przyjścia na posiłek .Wybór wielki.I wszystko świeże i smaczne.
Polecam wypoczynek ze śniadaniem i obiadokolacją.
Wyświetl posty z ostatnich: Wszystkie Posty1 Dzień7 Dni2 Tygodnie1 Miesiąc3 Miesiące6 Miesięcy1 Rok Najpierw StarszeNajpierw Nowsze
no to życzę smacznego Andrzejku ja raczej się na Twoje propozycje nie skuszę i jeśli będę chciał coś zjeść gotowego podanego do stołu to wstąpię do pierwszej lepszej konoby i zjem to na co mam ochotę bez dokonywania wyboru dzień wcześniej z kilku dań.No to zatrzymałeś się na latach 90 tych.
Nie Andrzejku nie zatrzymałem się - w 2000 roku w Egipcie jedzonko było "spoko:" tyle że hotel był 5-cio gwiazdkowy i wersja wczasów All Inclusive (poszukaj w Cro ile taka wersja kosztuje bo mnie w Egipcie wczasy za 2 osoby za 16 dni wyszły 7600 zł), co roku jestem we Włoszech na nartach w hotelu Gortani ( zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link ) i niech sobie w d.... wsadzą tą słynną włoską kuchnię (opinia 9 osób jeżeli chodzi o obiadokolacje bo śniadania są jak najbardziej oki w formie szwedzkiego słołu)
Pozdrav
A byłeś w Chorwacji na All Inclusive? Chyba nie. Życzę jak najwięcej wypoczynku, bez codziennego odwiedzania sklepu, bez zmywania garów, no i życzę abyś codziennie mógł chodzić do konoby , a nie jeść tych podłych konserw przywiezionych z Polski.
AndrzejJ. napisał(a):No to zatrzymałeś się na latach 90 tych.
Kto był w Chorwacji na wczasach z wyżywieniem wie na czym to polega.
Na śniadanie mozna przyjść od 7.00 do 10.00 .
Szwedzki stół to coś w czym każdy znajdzie coś dla siebie.
Od kilku rodzajów płatków po chorwacka jajecznicę ,chorwackie parówki,chorwackie wędliny,sery ,pieczywo różniste ,jajka na twardo itd.Można jejść do woli.Wszystko świeże ,smaczne.
Obiadokolacje zazwyczaj od 19 tej do 22.00.
Obiadokolacje w formie szwedzkiego stołu lub serwowane ( dzień wcześniej wybiera się z kilku dań).Super świeże sałatki,ich soczyste pomidory,ogórki ,papryka do woli.Mięso ,ryby ,makarony,kurczaki itd jako dania główne.
Ludzie najpierw spóbujcie ,a potem piszcie.Żadne ograniczenie wolności.
Płynne godziny przyjścia na posiłek .Wybór wielki.I wszystko świeże i smaczne.
Polecam wypoczynek ze śniadaniem i obiadokolacją.
rich72 napisał(a):A byłeś w Chorwacji na All Inclusive? Chyba nie. Życzę jak najwięcej wypoczynku, bez codziennego odwiedzania sklepu, bez zmywania garów, no i życzę abyś codziennie mógł chodzić do konoby , a nie jeść tych podłych konserw przywiezionych z Polski.
do konoby lub innych lokali chodzę jak mi się chce siedzieć i czekać aż łaskawie podają Ci jedzonko po minimum 30 min (czaem po godzinie). Do sklepu nie jest mi ciężko zajśc najczęściej jest to odległość 100-200 metrów więc nie widzę problemu żeby wybrać się z córą na krótki spacerek przed śniadankiem po świeże pieczywo czy mleko do kawy, a zmywanie po obiedzie i przygotowanie obiadu jeśli mam ochotę coś upichcić (a robię to z przyjemnoiścią a nie ze względów oszczędnościowych) zajmuje mi zdecydowanie mniej czasu niż oczekiwanie w knajpie na podanie + wędrówka wcześniejsza z plaży na kwaterę żeby się przebrać do restauracji.
Ps. Odnośnie podłych konserw z Polski - znajdź mi na Chorwacji smaczniejszą wędlinę niż szynka konserwowa Krakus
Powrót do Apartamenty, hotele, pokoje