Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

pomocy!

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kkorowajczyk
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 10.12.2009
pomocy!

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkorowajczyk » 10.12.2009 15:38

Kieruję ten list do obywateli polskich mieszkających na stałe w Chorwacji i wszystkich, krórzy posiadających wiedzę jak zalegalizować swój pobyt w tym kraju. Sprawa dotyczy mojej siostry. Poznała obywatela chorwacji i wraz ze swoimi dziećmi wyjechała za nim do Jego kraju. W październiku się pobrali. I zaczynają sie schody. Mają straszne problemy żeby zalegalizować pobyt ich w chorwacji, załatwienie meldunku jest trudne. A muszą mieć meldunek żeby się ubezpieczyć(według urzędników), nie chcą ich zameldować bo nie jest ubezpieczona. Siostra jest załamana, wydała wszystkie oszczędności a do tego siostrzenica zachorowała i siostra wylądowała w szpitalu. Muszą zapłacić za opiekę medyczną.
Proszę powiedzcie mi jak wszystko przyspieszyć i czy to możliwe. Jak mają uporać się z piętrzącymi problemami , czy jest może jakaś instytucją, która mogłaby pomóc. Na ambasade RP słabo można liczyć.
pozdrawiam
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 10.12.2009 16:05

kkorowajczyk napisał(a):Kieruję ten list do obywateli polskich mieszkających na stałe w Chorwacji i wszystkich, krórzy posiadających wiedzę jak zalegalizować swój pobyt w tym kraju. Sprawa dotyczy mojej siostry. Poznała obywatela chorwacji i wraz ze swoimi dziećmi wyjechała za nim do Jego kraju. W październiku się pobrali. I zaczynają sie schody. Mają straszne problemy żeby zalegalizować pobyt ich w chorwacji, załatwienie meldunku jest trudne. A muszą mieć meldunek żeby się ubezpieczyć(według urzędników), nie chcą ich zameldować bo nie jest ubezpieczona. Siostra jest załamana, wydała wszystkie oszczędności a do tego siostrzenica zachorowała i siostra wylądowała w szpitalu. Muszą zapłacić za opiekę medyczną.
Proszę powiedzcie mi jak wszystko przyspieszyć i czy to możliwe. Jak mają uporać się z piętrzącymi problemami , czy jest może jakaś instytucją, która mogłaby pomóc. Na ambasade RP słabo można liczyć.
pozdrawiam


Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem... Jeśli jest małżonką obywatela RH, to prawo do pobytu (najpierw czasowego przez 5 lat - odnawianego co rok, lub co dwa lata, po tym okresie do pobytu stałego) w myśl przepisów o łączeniu rodzin ma. Oczywiście nie "z automatu", tylko trzeba przejść procedury. Pójść na miejscowy posterunek policji, tam skontaktować się z urzędnikiem zajmującym się obcokrajowcami, przedstawić niezbędne dokumenty (zaświadczenie o niekaralności + tłumaczenie przysięgłe, kopię paszportu ważnego co najmniej rok, zaświadczenie o środkach niezbędnych do utrzymania np. o zarobkach małżonka, zaświadczenie własności domu/mieszkania czy też pozwolenie od właściciela obiektu/lokalu na zameldowanie, akt ślubu, domovnica małżonka), wypełnia się podanie o pobyt, wnosi opłatę skarbową i po mniej więcej 30 dniach przychodzi decyzja. Wtedy znowu nalezy udać się na posterunek policji, uiścić opłatę skarbową i urzędnik wkleja "naklejkę" w paszport.
Ambasada nie ma z tym nic współnego. To naprawdę jest do przejścia. Na czym polegają te problemy (proszę powiedzieć coś więcej, bo póki co mówimy bardzo ogólnie; na czym konkretnie polega problem?co komplikuje sprawę?)? Rozumiem, że siostra nie bardzo się "odnajduje" w obcym kraju (i w gąszczu przepisów), ale małżonek chyba lepiej sobie z tym radzi...
Co do przyśpieszenia.. coż, ciężka sprawa; bo nie decyduje o tym urzędnik, który przyjmuje papiery, to są określone procedury. Ale: na podstawie zaświadczenia o złożeniu podania o pobyt można załatwić ubezpieczenie (obawiam się, że trzeba będzie za nie płacić - choć nie wiem, jak to z dziećmi, może inaczej niż z dorosłymi -, ale zawsze lepiej składka, niż finansowanie w 100% leczenia). Od momentu rejestracji w "Funduszu zdrowia" można korzystać z podstawowych usług medycznych w ramach świadczeń socjalnych.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 10.12.2009 17:18 przez Katarzyna Głydziak Bojić, łącznie edytowano 1 raz
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 10.12.2009 17:10

kkorowajczyk napisał(a):Kieruję ten list do obywateli polskich mieszkających na stałe w Chorwacji i wszystkich, krórzy posiadających wiedzę jak zalegalizować swój pobyt w tym kraju. Sprawa dotyczy mojej siostry. Poznała obywatela chorwacji i wraz ze swoimi dziećmi wyjechała za nim do Jego kraju. W październiku się pobrali. I zaczynają sie schody. Mają straszne problemy żeby zalegalizować pobyt ich w chorwacji, załatwienie meldunku jest trudne. A muszą mieć meldunek żeby się ubezpieczyć(według urzędników), nie chcą ich zameldować bo nie jest ubezpieczona. Siostra jest załamana, wydała wszystkie oszczędności a do tego siostrzenica zachorowała i siostra wylądowała w szpitalu. Muszą zapłacić za opiekę medyczną.
Proszę powiedzcie mi jak wszystko przyspieszyć i czy to możliwe. Jak mają uporać się z piętrzącymi problemami , czy jest może jakaś instytucją, która mogłaby pomóc. Na ambasade RP słabo można liczyć.
pozdrawiam



A od czego jest mąż. Piszesz tak jakby siostra była niemota. Skoro się decydują razem, to razem mają się starać i ponosić konsekwencje swojego działania. Czy państwo chorwackie ma się wszyskimi opiekować - nie, życie to nie jest bajka - życie to ciężka praca i zmaganie się z przeciwnościami losu. Skoro coś nie wychodzi, niech wraca do kraju. Ambasada to nie dom opieki tylko placówka dyplomatyczna.
kkorowajczyk
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 10.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkorowajczyk » 10.12.2009 20:23

Oj!
Drogi Panie darek ależ Pan złośliwy. A to zupełnie niepotrzebne, nikt nie wymaga głaskania tylko konkretnej podpowiedzi. Siostra ani jej mąż nie są "niemotami" tylko trafili na niepoinformowanych urzędników, czy raczej policjantów. Tacy widać są wszędzie, czy nie wolno już mi było tego napisać?
Pozdrawiam Pana :wink:
kkorowajczyk
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 10.12.2009
pomocy!

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkorowajczyk » 10.12.2009 21:05

Jeśli zaś chodzi o odpowiedź Pani Katarzyny, to bardzo dziękuję. Szkoda, że moja siostra nie otrzymała takiej informacji wcześniej, ale może napiszę pokolei, będzie wówczas dużo łatwiej.
Parę miesięcy temu moja siostra i mój, wówczas przyszły szwagier zabrali dzieci siostry i wyjechali na stałe do Chorwacji. Szkołe dla dzieci załatwili już znacznie wcześniej i nie mieli z tym większych problemów. Jak juz przyjechali do siebie(RH) postanowili właśnie jak najszybciej udać się na policje właśnie, zeby zdobyć informację co przygotować, żeby zalegalizować pobyt siostry i siotrzeńców. Byli przekonani, że uzyskają taką właśnie informację jaką udzieliła mi Pani. Bo co to za problem, dać wykaz potrzebnych dokumentów lub zwyczajnie im powiedzieć. Ale nie, nikt nie chciał z nimi rozmawiać, powiedzieli,że bez ślubu nie mają o czym gadać. To był bląd, ja zrobiłabym awanture i czekała tak długo aż uzyskam inf.
Pobrali się, z aktem ślubu udali się znów na policję. Tam im powiedzieli,że siostra ma już inne nazwisko i potrzebne jest nowy paszport z nowym nazwiskiem, to wszystko zrozumiałe, ale znów ani słowa o innych dokumentach. Udali się do Konsulatu,żeby wyrobić nawy paszport, trzeba czakać nawet do 6m-cy! i straszne drogo, ale jak trzeba to trzeba, naszczęście siostra wyrobiła paszport tymczasowy już na nowe nazwisko i czeka na włąściwy. I tak dalej, siostra i szwagier wkońcu udali się do zwierzchników wyrzej wymienionych policjantów i tam dopiero wszystkiego się dowiedzieli i mogli załatwiać, szkoda,że stracili tyle czasu.
Wkońcu sprawy ruszyły i wszystko jakoś zaczęło wychodzić, siostra dostała od policji dokument, że złożyła podanie o pobyt oraz inf do ubezpieczalni, a na naklejke musi czekać ok 3miesięcy, jak zresztą na większość dok. Z ubezpieczalni odesłali ich ponieważ nie mają stałego pobytu. Czysta kołomyja! Siostra i siostrzenica się pochorowały,między czasie i wylądowały w szpitalu. Bez ubezpieczenia muszą zapłacić. Jeszcze w trakcie załatwiania dokumentów, szwagier miał problem bo okazało się, że za mało zarabia, żeby ich utzrymać.
Może moja siostra źle się do tego zabrała, nie twierdzę,że nie ale może ktoś mi podpowie jak ma załatwić ubezpieczenie dla siebie i dla dzieci.
Pisała mi Pani, że za składki trzeba zapłacić czy może orientuje, się pani ile i przez jaki okres, tj, czy miesiąc w miesiąc i jak długo, czy i ile za dzieci.

Jeśli to możliwe to proszę to bez takich pyskówek, bo one nic nie zmieniają, w niczym nie pomogą a nie najlepiej świadczą o nadawcy.(ad. komentarza p.darek)
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 10.12.2009 21:59

Hm, no tak.. Nieuprzejmych i niekompetentnych urzędników spotyka się wszędzie. Dlatego niestety trzeba czasem wykazać się stanowczością i uprzejmie, ale jednak "drążyć"; a przede wszystkim nie zdawać się tylko na urzędniczą "łaskę - niełaskę", ale robić swoje..
Informacje nt. dokumentów niezbędnych do otrzymania meldunku (prawa pobytu) można znaleźć na przykład w Internecie na stronach MUP...
Co do paszportu na nowe nazwisko... Cóż, to też "urzędnicza bzdura" i wyraz "złej woli", ponieważ choćby w akcie ślubu wymienia się panieńskie nazwisko małżonki (jedyny bezwzględny wymóg, to to, by paszport był ważny przez najbliższy rok, bo nie można dostać pobytu na rok na podstawie paszportu, którego ważność upływa przed tym okresem)... ja swój pierwszy pobyt miałam na paszport z panieńskim nazwiskiem (po ślubie używam podwójnego, to też sposób, by nie dawać najmniejszego choćby pretekstu,by się czepiać) i nikt nie robił mi z tego tytułu problemów. Trzeba było "drążyć"..., poprosić o rozmowę z przełożonym wyjątkowo widzę "upierdliwego" urzędasa, a nie dawać za wygraną.
Dalej... oczekiwanie na decyzję w sprawie pozwolenia na pobyt - 3 miesiące.. coś długo...chyba, że się zmieniło; ja nigdy nie czekałam dłużej niż 21 dni (a przechodzę procedurę co roku od 4 lat...takie przepisy...)...
Co do ubezpieczenia.. radziłabym "uprzejmą stanowczość"; jezcze raz z zaświadczeniem z MUP o złożonym podaniu o pobyt udać się do "funduszu zdrowia" (Hrvatski zavod za zdravstveno osiguranje) i jeśli "pani" czy "pan" znowu odmówią rejestracji, poprosić o rozmowę z kierownikiem, wyłożyć "stan rzeczy" i moim zdaniem, nie powinno być problemu; nie wymaga to od pracownika HZZO łamania żadnych przepisów (ewentualnie ich lekkiego nagięcia), ale zwyczajnie "ludzkiego" podejścia (przerabiałam to samo i udało się załatwić, zanim zdążyłam sięgnąć po "ostateczne środki" czyli "numer na sierotkę Marysię" i łzy jak grochy). Po prostu musi się udać. W chwili rejestracji otrzymuje się "świstek", co spełnia rolę tymczasowej "legitymacji" i od razu uprawnia do korzystania z usług medycznych. Miesięczna składka wynosi blisko 400 kn. Od razu uprzedzę, że nie mam pojęcia, jak to jest z dziećmi; czy konieczne jest opłacenie skladem, jak i w przypadku osób dorosłch, czy tez może jako osoby nieletnie mają prawo do korzystania z ubezpieczenia matki , czy też może istnieje jakaś wersja ubezpieczenia "matka i dziecko".. Trzeba dopytać. Póki szwagier z prawnego punktu widzenia nie jest ojcem dzieci, nie ma mowy o tym, by dzieci korzystały z jego ubezpieczenia (siostra nie może korzystać z ubezpieczenia małżonka, ponieważ jest obcokrajowcem i nie ma prawa stałego pobytu, o który może się starć dopiero po 5 latach od pierwszego meldunku).
Na koniec najtrudniejsze... próg finansowy.. Słyszałam, że od tego roku funkcjonuje ten przepis .. cóz, ciężko będzie to przeskoczyć (może nawet z punktu widzenia przepisów, przeskoczyć tego nie sposób...). Jedyna rada to, by szwagier szczerze porozmawiał z pracodawcą i poprosił o czasowe podniesienie dochodu, lub jakąś "księgową" sztuczkę (ale żeby nie była niezgodna z prawem), by choć na papierze (jeśli w rzeczywistości nie będzie to możliwe) dochód "urósł".
Pozdrawiam

Dopisane: Teraz przyszło mi na myśl.. problemem przy rejestracji w HZZO polega na braku numeru identyfikacyjnego MBG (matični broj czyli odpowiednik pl "pesela"), który dostaje się wraz z meldunkiem.. niestety na formularzu rejestracyjnym należy go wpisać...Dlatego robią problemy...
Powodzenia
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 11.12.2009 12:01

kkorowajczyk napisał(a):Oj!
Drogi Panie darek ależ Pan złośliwy. A to zupełnie niepotrzebne, nikt nie wymaga głaskania tylko konkretnej podpowiedzi. Siostra ani jej mąż nie są "niemotami" tylko trafili na niepoinformowanych urzędników, czy raczej policjantów. Tacy widać są wszędzie, czy nie wolno już mi było tego napisać?
Pozdrawiam Pana :wink:

Ja odpowiem, wolno było napisać, tylko dlaczego w dziale Regiony i miejscowości turystyczne :?:
Co ma ten temat wspólnego z opisem miejscowości czy zwiedzaniem? :?

Na forum jest taki dział Rozmowy o turystyce i nie tylko. :idea:
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 11.12.2009 13:12

Roztargniona jestem... znowu coś mi się przypomniało..
Co do pobytów w szpitalu... obawiam się, że nawet z ubezpieczeniem (o ile nie płaci dodatkowych skladek - tzw. dopunsko osiguranje), pacjent częściowo partycypuje w kosztach...
Pozdrawiam
kkorowajczyk
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 10.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkorowajczyk » 11.12.2009 20:34

Pani Katarzyno bardzo Pani dziękuję

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone