Półwysep Pelješac - Sv. Ilija - 960 m.n.p.m.

Cieszę się, że wszystkie zdjęcia są widoczne

Myślałam, że wszystko co było do zobaczenia na szczycie widziałam. A jednak nie Tej czarnej tablicy umieszczonej na kamieniu nie zauważyliśmy Dobrze, że właściwy szczyt to jednak ten z kopczykiem kamieni i z krzyżem z dwóch patyków - byliśmy przekonani, że to najwyższy punkt na szczycie czyli sv. Ilja

m82m napisał(a):Czy szlak jest dobrze oznaczony???

Jestem na Peljesacu w terminie 29.06.-04.07.2009.
Planuje wejście na sv.Ilije.
Jeżeli będzie ktoś w tym terminie zapraszam na wspólne zdobywanie szczytu.
Prosze o kontakt.

POZDRAV!

Witam!

Szlak na trasie jest bardzo dobrze oznaczony. Czerwone kółka na drzewach i kamieniach są zazwyczaj widoczne jeden po drugim.
Ja przywaliłem tylko głową w nisko roznący konar na ostatnim chyba przed szczytem drzewie - nie był oznaczony.

Wyjścia z miasta są dwa. Pierwsze którym my wychodziliśmy znajduje się przy wyjeździe do klasztoru Franciszkanów - jest tam tablica informacyjna.
Drugie wyjście jest w centrum miasteczka. Dokładnie nie wiem czy już w mieście są znaki ale wystarczy dojść do budynku pogotowia ratunkowego i tam są już chyba oznaczenia.

Na pierwszy raz proponuję wyjście od strony klasztoru i zejście do miasta, tymbardziej że szlak w linii prostej kończy się na deptaku przy jednej z najlepszych lodziarni nie tylko w Orebiciu.

Pozdrawiam i udanego i bezpiecznegio wyjścia i zejścia!

Lidia K napisał(a):Intersal

Pozdrawiam zdobywców sv. Ilję
Lidia

W Chorwacji jest jeszcze kilka innych Sv. Iliji, ja wiem o dwóch:

1. Nad miasteczkiem Gradac - 772 metry (tzw Ilija kod Gradca)
2. W Biokovie - 1640 m.n.p.m

Oba nie zdobyte. Jeszcze.


i jeszcze jeden:

3. Sv. Ilija na Snijeznicy - 1234 m.n.p.m 30 km od Dubrownika

Oj pięknie , pięknie .
Kolejne miejsce do odwiedzenia w przyszłości i kolejna góra do zdobycia.

Witam Sv Ilij-maniaków
wybieram sie w tym roku ponownie do Orebicza tj. od 12.06 i planuje wypad na ta gore; chcialem juz rok temu wyjsc na nią ale troche sie nasluchalem od Chorwatow ze ludzie tam gina, ze nawet wycieczke juz nie organizuja (a kiedys byly) i trzeba uwazac na weze bo duzo ich tam jest i sa niebezpieczne; co myslicie na temat tych wezy? czy rzeczwyscie jest ich tam duzo i sa tak niebezpieczne?

pozdrawiam

Byłem 5 razy, zero węży.

Widziałem jednego, ale to było przy zejściu ze 100m od samostanu -jak mnie zobaczył, podkulił ogon pod siebie i uciekł .

Aro83 napisał(a):Witam Sv Ilij-maniaków
wybieram sie w tym roku ponownie do Orebicza tj. od 12.06 i planuje wypad na ta gore; chcialem juz rok temu wyjsc na nią ale troche sie nasluchalem od Chorwatow ze ludzie tam gina, ze nawet wycieczke juz nie organizuja (a kiedys byly) i trzeba uwazac na weze bo duzo ich tam jest i sa niebezpieczne; co myslicie na temat tych wezy? czy rzeczwyscie jest ich tam duzo i sa tak niebezpieczne?

pozdrawiam

Z tego co wiem to są to żmije piaskowe i zygzakowate. Obie jadowite. Za bardzo się na tym nie znam więc nie chcę się mądrzyć. W każdym razie "od małego" do lasu i w góry chodzę w wysokich butach górskich ponad kostkę i to jest podstawowe zabezpieczenie i zapewne wystarczy by wejść na Sv. Ijiję. Mnóstwo jest też jaszczurek. Jednak wszystkie te stworzenia zmykają przed człowiekiem między kamienie.

W Orebiciu spotkałem żmiję z zygzakiem na plecach wracając do apartamentu z plaży wąskim przejściem pomiędzy ogródkami - więc to nie tylko na Górze Żmij można spotkać te zwierzęta.

dzięki za info...cóż będe próbowałem za miesiąc z hakiem

Aro83 napisał(a):dzięki za info...cóż będe próbowałem za miesiąc z hakiem

Próbuj, próbuj bo warto. To jeden z najlepszych punktów widokowych w tej części wybrzeża.

W informacji turystycznej zaopatrz się w taką niepozorną, dwustronicową, darmową mapkę ze szlakami pieszymi i rowerowymi w Orebiciu pt.: PLANINARSKI PUTOVI, PJESACKE I BICIKLISTICKE STAZE - OREBIĆ
Fajna sprawa (zresztą innej nie ma) są tam też w razie czego telefony do GSS czyli odpowiednika naszego GOPR-u... no i pięczątkę będziesz miał na czym przybić na szczycie.

Udanego urlopu.

Fragment (chyba tej ??) mapki zapodałem kiedyś TUTAJ.

dzieki dzieki:) juz mam taka mapke z zeszlego roku a naszlo mnie jeszcze jedno pytanko: jakie warunki sa na szlaku od klasztora...czy np idzie sie przez jakies geste lasy lub wysokie trawska czy to bardziej szlak kamienisty..otwarty? bo nasluchalem sie jeszcze od Chorwatow ze w lasach trzeba uwazac na weze ktore tez czasem wisza na drzewach....

Trasę od klasztoru opisałem w linku powyżej -lasu tam było z 30-40 minut (przed chatką pod szczytem); węże na drzewach - nie stwierdziłem - coś mi to pachnie Indianą Jonsem .

o fajno...dzieki za info

Aro83 napisał(a): bo nasluchalem sie jeszcze od Chorwatow ze w lasach trzeba uwazac na weze ktore tez czasem wisza na drzewach....

Kolega jest chyba ofidofobem... .
Widzę że kolega z Bielska... więc więcej węży można spotkać na Saharze pod Szyndzielnią albo w masywie Skrzycznego czy Pilska.