Półwysep Pelješac - Sv. Ilija - 960 m.n.p.m.

Fatamorgana napisał(a):Walt...jak podasz link do artykułu to będziemy wiedzieli.

Proszę:

http://www.ceskatelevize.cz/ct24/svet/2 ... pohresuje/

Trzeba by poszukać co z tym z Biokova ze Sv. Iliji się stało, bo na dzień pisania artykułu się pohřešuje, czyli go nie ma.

http://www.tportal.hr/vijesti/crnakroni ... rista.html

Tutaj też coś jest - więc to raczej nie "nasze" Sv.Ilija. Nie wiem tylko, dlaczego ubzdurało mi się że dwóch ich było. Nota bene - przy okazji szukania artykułu natrafiłem też na inne opisujące turystów zdobywających szczyty w japonkach

Walt napisał(a):http://www.tportal.hr/vijesti/crnakronika/277180/Na-Biokovu-pronadeno-tijelo-ceskog-turista.html

Tutaj też coś jest - więc to raczej nie "nasze" Sv.Ilija. Nie wiem tylko, dlaczego ubzdurało mi się że dwóch ich było. Nota bene - przy okazji szukania artykułu natrafiłem też na inne opisujące turystów zdobywających szczyty w japonkach

Bo było ich dwóch, jednego znaleźli nad Żivogošce a drugiego szukali na Sv. Ilija w Biokovie. Zobacz mój link do czeskiego tekstu.

Dziękuję, teraz doczytałem. Pisałem swojego posta równocześnie z Twoim.

Skoro taki wysyp ceprów w japonkach biorących się za skaliste szczyty to się nie ma co dziwić, że potem:

The Croatian Mountain Rescue Service say that this season they have been called out to 25% more rescues.

Bezmózgowość zawsze ma złe skutki- i pociąga za sobą koszty. Niepotrzebne!

Tego Peljesackiego Ilji też bym nie lekceważył - to juź też kawałek góry i przewyższenie przy starcie spod samostanu to coś koło 800 m. Ale najbardziej niebezpieczne oczywiście słońce

Tak się właśnie zastanawiałem na szczycie czy ta wrzucona tabliczka to nie pamiątka po jakimś wypadku.

Walt napisał(a):Dziękuję, teraz doczytałem. Pisałem swojego posta równocześnie z Twoim.

OK.
W ramach autoreklamy i gdybyś chciał zobaczyć jak wygląda wejście i zejście na "Eliasza" w Biokovie, zapodaję link:

biokovo-sv-ilija-1640-m-n-p-m-t29867.html?hilit=Sv.%20Ilija%20biokovo

Może i o nim powiesz kiedyś "mój"

Pozdrawiam.

Ja już jestem na etapie "zdobywania" szczytów na które da się wjechać samochodem
Ale Twoja reklama bardzo zachęcająca

Witam. Mam nadzieje skorzystać z porad i wejść na Sv.Ilije w czerwcu 2014 roku. W tym roku się nie udało z powodu kontuzji stopy i skróconego pobytu w Cro.

Udało się!!! Dzięki Waszym podpowiedziom 3.10.w składzie ja, mąż i Ryszard 5 lat zdobyliśmy sv. Iliję!!! Nawet nie było tak ciężko. Szliśmy od samostanu, powrót tą samą drogą. Widoki wspaniałe. Zużyliśmy 3,5 litra wody, ale upału nie było. Nie wyobrażam sobie marszu w środku wakacyjnego sezonu. Szacun dla tych co się odważyli i zdobyli. Czas tam i z powrotem ok. 6 h.
Cały czas wypatrywałam czających się na mnie poskoków, ale poza jaszczurkami nic nie było. Jeszcze tylko dwa psy na szczycie. Podobne widzieliśmy na jednej z winnic przy samostanie, z 5 ich było. Pewnie pilnują swego terenu

Witam i gratuluję!

W sezonie to kwestia wcześniejszego wyjścia. Czyli pobudka o czwartej, wyjście przed piątą... tak wychodziłem innego Iliję (w Biokovie) tutaj z tego co pamiętam to zaczęliśmy około siódmej rano.

Czyhające poskoki?

Czekamy na zdjęcia!

Pozdrawiam.
Interseal M.

Przez parę dni był ukryty w chmurach

Spacerek rozpoznawczy. Jeszcze nie planowaliśmy zdobycia góry









W dole Duba Peljeska i "nasza" plaża

Gratulacje

Interseal napisał(a):
Czyhające poskoki?

Trochę ich tam jest ( z Viperą ammodytes włącznie ) , teraz "łapią słońce" zanim zapadną w sen zimowy . . .


Pozdrawiam
Piotr

Jak to mówią, konia z rzędem temu kto poskoka tam widział i strzelił mu fotę

Oj, naczytałam się o tych poskokach. A od kiedy zobaczyłam samicę Eresus moravicus to wypatruję inne miłe zwierzątka.
Pozdrav