batmi napisał(a):Ciąg dalszy...
Zrobiliśmy sobie wycieczkę do zatoczki w której jest konoba Esperanza.Droga robi wrażenie...Kto tam był to wie o co mi chodzi
Czy ktoś wie gdzie to dokładnie jest i czy to jest to samo co konoba Estravaganca?
Tuti napisał(a):E tam bez przesady, owszem za pierwszym razem robi wrażenie, i jak było na forum te dwa zakręty brałem na dwa razy ale potem już zawsze na raz. Byliśmy tam w tym roku cztery razy audi kombi, naprawdę warto
Kris napisał(a):Myślę że to ta sama konoba tylko nazwa lekko przekręcona - Estravaganca poprawnie. 2 km prze Loviste trzeba zjechać w lewo w szutrówkę. No a droga wąska, bez żadnych barierek, bez mijanek poza kilku serpentynami, ostro opadająca do zatoki. Minięcie się na prostym odcinku jest niemożliwe, wymaga wycowywania się tyłem jednego z samochodów do najbliższej i koniecznie szerszej serpentyny. W kombi z małą szybką z tyłu dosyć karkołomne Ale warto było przyjechać z Borka - byłem tam 6 sierpnia . I uwaga dla forumowiczów - to nie jest zatoczka do opalania tylko do konsumpcji . Właściciel narzeka że musi corocznie na własny koszt remontować dojazd a coraz cześciej bywający tam plażowicze, z których nie ma dochodu, niszczą drogę. Lepiej i bezpieczniej łódką z Loviste - tak jak robi to Makłowicz
walp napisał(a):To i ja się dosiadam. Miło poczytać relacje z miejsc, które wcześniej się odwiedziło. A ta relacja, dodatkowo wzbogacona jest, o zapierający dech w piersi wątek o wężach.
Powrót do Chorwacja w naszym obiektywie