Następnego dnia poprzedzonego degustacją świetnie zrobionych steków i niezłego wina w "podróż" do Kużnic wyjeżdżam póki co sam, Koledzy mają dołączyć.
Wybieram szlak przez Boczań (niebieski) a nie przez Dolinę Jaworzynki (żółty)
Decyzję swą motywuję obawą przed bardziej nachylonym w dalszym fragmencie szlakiem żółtym i spodziewanymi problemami z oblodzeniem (próbkę oblodzenia mieliśmy z Kolegami pierwszego dnia na Ścieżce nad Reglami)
Jest piękna pogoda, około 8 stopni
Widać Tatra Mountains
Dochodzę do Skupniów Upłaz?
Trochę osób jest na szlaku dziś
Ale też nie porównujmy trudności szlaków po grani i tego
Czy to jest Suchy Wierch?
W drugą stronę widoki lepsze
Aha, bo jestem już na Przełęczy pod Kopami - tu krzyżują się szlaki
Przedsmak festiwalu wrażeń, który czeka mnie po drodze do Murowańca
tryb Dynamic
Krajobraz jest zjawiskowy
Uff Uff
Duuuużo białego, dla Ciebie Mysza, aha Ty tu nie zaglądasz
tryb Dynamic
i zwykły
Sorry za milion zdjęć ale coraz lepiej widać charakterystyczny szczyt Kościelca
Na Hali Gąsienicowej w związku z informacją od Kolegów, że mnie nie gonią
czas na męską decyzję, nie jest późno, idę nad Czarny Staw Gąsienicowy - wracając dopiero na piwko do Murowańca
Ach ten Dymanic
wiem wiem Marzenka
Czas chwilę odpocząć, przecież będę szedł, mimo tego że niezbyt wymagającym, ale jednak czasami niebezpiecznym szlakiem, tak okazało się dla Mieczysława Karłowicza którego 112 lat temu zabrała lawina (zeszła ze wschodniego stoku Małego Kościelca)
cdn