Polska konta wejscia CRO w EU

Witam
Należy przypuszczać, że już po zmartwieniu. Ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej podjęli decyzję o niezwłocznym rozpoczęciu negocjacji w sprawie przstąpienia do UE Chorwacji. Ura, ura.
Pozdrawiam

I to jest najlepszy komentarz do qqrq i jego układnych zdanek. Austria się postawiła i Pani prokutrator dała odpowiedni raport i po sprawie, nagle zbrodnie polehające na oswobodzeniu swojej ziemi z agresorów przestały już UE przeszkadzać. Nawiasem mówiąc czy Turcja już potępiła (wydawać nie ma kogo bo to stare dzieje) ludobójstwo Ormian, zdaje się, ze to już UE nie przeszkadza.

Negocjacije o wejsciu Cro do EU sie zaczele o godzinie 1:40 dzisz w nocy.

..czy to z powodu Chorwacji czy jutro Serbii, i bez wzglendu czy to chodzi o gen Gotowine ktori nie jest wienien lub Karađića i Mladića..
w znowu mamy dowod i sie okazalo ze Sad w Hadze nie jest niezalezni jako Sad i nie prezentuje sprawedliwosc, "jeno" tylko politiczna wole swoich sponsorow. Ktos po prostu zazdwonil do Carli pani prokurator i powiedzial: "kochana zmien plite o Chorwacji, jest nowi moment politiczni i Chorwaci sa teras cool, ale w negocjacijach warunkow wejscia mozemi ich zawsze szantazowac Gotovinom"

Przyznaję sie, że nie znam historii Chorwacji (ten najnowszej, wojennej) i w tym zakresie nie podejmę z nikim dyskusji. Jesli jednak trwają rozmowy o rozszerzaniu struktur UE i do rozmów jest zapraszana Turcja, której 3% terytorium lezy w Europie to ... jest to dla mnie fantastyczne nieporozumienie. Przecież to jest kraj, w którym wojsko trzyma ludzi za morde i tylko dlatego jest tam pokój. Oni nawet tego nie kryją. Jasno mówią, ze jakakolwiek rebelia byłaby uciszona w ciągu 48 godzin przez silną armię. Przeciez tam też się lała krew Kurdów, którzy walczyli o swój kraj. A mimo wszystko wyciągmy do nich i po nich ręce.
Nie rozumiem dlaczego i pod jakim względem Turcja jest bardziej cywilizowana i bardziej Europejska niż Chorwacja. Udało mi się poznać po trochu oba kraje, ludzi, zwyczaje i co jak co, ale Europa jest obecna w Cro, a nie w Azji Mniejszej Chyba, że tym sposobem UE będzie miała znacznie większą powirzchnię, sieć dróg, które w Turcji wybudowali Amerykanie i Kanadayjczycy i kawał histroii antycznej w postaci Efezu, Perge i innych cudnych miejsc.

mama_Kapiszonka napisał(a):Nie rozumiem dlaczego i pod jakim względem Turcja jest bardziej cywilizowana i bardziej Europejska niż Chorwacja.

Nie o to tutaj biega. Raczej o to w jaki sposób można sobie zapewnić dodatkowy bufor bezpieczeństwa przed "niekontrolowanym" Bliskim Wschodem. Wydaje mi się, że tym wszystkim zaczynają bardziej rządzić mechanizmy polityczne, a nie gospodarcze. Takie jest moje zdanie. Howgh

Łukasz napisał(a):I to jest najlepszy komentarz do qqrq i jego układnych zdanek.

Ne bardzo rozumiem co ma współnego komentarz Twojeg poprzednika z moimi wpisami ? Proszę wytłumacz mi bo nie widzę analogii.

UE rzopoczęła negocjacje z Chorwacją i Turcją, oki ich wybór ich wola. Ja swojego zdania nie zmieniam i twierdzę, że Chorwacja, a tym bardziej Turcja nie spełniają kryteriów przepisów unijnych. A że polityka rządzi się soimi prawami to inna sprawa, Austria od początku konfliktu bałkańskiego wspierała Słoweńców i Chorwatów - to żadna tajemnica, tak samo jak tajemnicą nie jest wspieranie Serbów przez Rosjan.

qqryq napisał(a):

Łukasz napisał(a):I to jest najlepszy komentarz do qqrq i jego układnych zdanek.

Ne bardzo rozumiem co ma współnego komentarz Twojeg poprzednika z moimi wpisami ? Proszę wytłumacz mi bo nie widzę analogii.

UE rzopoczęła negocjacje z Chorwacją i Turcją, oki ich wybór ich wola. Ja swojego zdania nie zmieniam i twierdzę, że Chorwacja, a tym bardziej Turcja nie spełniają kryteriów przepisów unijnych. A że polityka rządzi się soimi prawami to inna sprawa, Austria od początku konfliktu bałkańskiego wspierała Słoweńców i Chorwatów - to żadna tajemnica, tak samo jak tajemnicą nie jest wspieranie Serbów przez Rosjan.

Serbów wspiera Francja.

Masz rację również i Francja, ale raczej niejawnie. Rosja była bardziej pomocna, to głównie dzięki niej atak NATO nie został "zalegalizowany" przez Radę Bezpieczeństwa. Pamiętam też że w czasie tego konfliktu studenci serbscy w Moskwie nie płacili za akademik

Premier zapowiada ciężką pracę przed wejściem do UE
Premier Chorwacji Ivo Sanader zwrócił się do Chorwatów, by przygotowali się do "twardych negocjacji" w sprawie członkostwa kraju w Unii Europejskiej i związanych z nim bolesnych reform.
Podkreślił, że Zagrzeb nie powinien wahać się przed wypełnieniem swego zobowiązania ujęcia podejrzanego o zbrodnie wojenne generała Ante Gotoviny. To właśnie osoba Gotoviny stała się główną przeszkodą w rozpoczęciu w marcu tego roku negocjacji akcesyjnych z Chorwacją.

"Współpraca z międzynarodowym trybunałem ds. zbrodni w b. Jugosławii pozostaje naszym międzynarodowym i wewnętrznym zobowiązaniem, tym, co nazywamy zasadami prawa. Będziemy kontynuować pracę, dopóki Gotovina nie znajdzie się w Hadze" - powiedział Sanader agencji Hina. Oficjalne negocjacje w sprawie przystąpienia Chorwacji do UE rozpoczęły się w nocy z poniedziałku na wtorek w Luksemburgu. Decyzję o rozpoczęciu rozmów umożliwiła naczelna prokurator trybunału haskiego ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii Carla del Ponte, która w poniedziałek opublikowała raport stwierdzający, że Chorwacja w pełni współpracuje z trybunałem.

Chorwacki premier przypomina jednak o niezbędnych reformach związanych z akcesją do Unii - m.in. cięciem subsydiów dla przynoszących straty przedsiębiorstw, ograniczeniem nakładów na ochronę zdrowia i rolnictwo.

"Wiemy, że to, co nas czeka, będzie bolesne, lecz do tej pory żaden kraj, który wstąpił do Unii, nie zgłosił chęci wystąpienia z niej" - podkreślił Sanader.

Najbardziej poczytna gazeta w Chorwacji "Jutarnji List" wybiła na czołówce wtorkowego wydania hasło "Dzień dobry, obywatele UE". Rozpoczęcie rozmów nazwała "wielkim osobistym sukcesem Sanadera".

Analityk chorwacki Davor Gjenero uważa, że trudne reformy mogą spowodować spadek popularności premiera. Podkreślił, że większość Chorwatów, w tym politycy i biznesmeni, nie wie, jakie będą skutki wprowadzenia reform.

Główny negocjator Chorwacji z UE Vladimir Drobnjak wyraził we wtorek nadzieję, że do końca roku rozpoczną się negocjacje dotyczące siedmiu z 35 działów rokowań

Leon napisał(a):Witam kochanich Polakow,
chiba znowu jestescie satelitamy Angelskiej politiki poniewarz dzisaj Polska jest przeciw wejscia Cro do Eu dopuki sie nie wyda general Gotovina (ktory i tak nie jest w Chorwacji) poniewarz Carla del Ponte jusz i Papierza Benedikta www.rtcg.cg.yu/index.php?akcija=vijesti&id=13654
i caly Watikan oskarzila ze ukriwaja Gotovine. www.glas-slavonije.hr/rubrika. asp?rub=1&ID_VIJESTI=46390
co jest jusz oznaka paranoji u pani prokurator oraz oznaka ze zachodnia politika znowu zazuca w tej sprawie Bogu ducha winien koscul.
Mnie tam wejscie Cro do Eu za bardzo nie podnieca ale wiele moich kolegow take stanowisko Polakow rozczarowalo. Uwarzalismi ze preciwnikamy bendo inny.....

Leon poco Wam unia zrobią Was w konia wszystko z prywatyzują , a porostym ludziom tylko się pogorszy, przykład nasza kochana ojczyzna zadowoleni będą tylko Ci którzy będą przy korycie.Tak naprawdę to my zwykli obywatele niemamy nic przciw Waszemu wstąpieniu do unii tylko Wam dobrze życzymy.A politycy to zwykłe świry kóre chcą się przypodobać tym z unii .

Komisarz ds. rozszerzenia: Przed wejściem Turcji i Chorwacji powinien obowiązywać nowy traktat UE
Przed przyjęciem Chorwacji bądź Turcji, Unia Europejska powinna przyjąć nowy traktat, bowiem obowiązujący traktat z Nicei ustala zasady funkcjonowania Unii tylko dla 27 członków - powiedział we wtorek unijny komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehn.
"Traktat z Nicei stwarza podstawy dla funkcjonowania Unii z 27 krajami członkowskimi (obecni członkowie plus Bułgaria i Rumunia - PAP) - wskazał na konferencji prasowej Olli Rehn. Traktat przewiduje m.in. podział głosów w Radzie UE oraz liczbę zasiadających w Parlamencie Europejskim deputowanych z danego kraju.

"Po wejściu do Unii 28. kraju powinien obowiązywać traktat konstytucyjny bądź powinniśmy zmienić istniejące rozwiązania prawne. Spodziewam się, że traktat konstytucyjny będzie ratyfikowany zanim zakończymy negocjacje z Chorwację" - dodał Rehn. W nocy z poniedziałku na wtorek UE oficjalnie rozpoczęła negocjacje członkowskie z dwoma krajami: Turcja i Chorwacją.

Wejście tych państw do Unii będzie zależało nie tylko od tego jak wywiążą się ze stawianych im warunków, ale też od zdolności UE do ich przyjęcia. "Szczególnie dotyczy to zdolności instytucjonalnych i finansowych" - powiedział Rehn.

"Obecnie konstytucja jest w tzw. fazie refleksji, a plany budżetowe nie zostały zatwierdzone" - przyznał. "Ważne, byśmy rozwiązali nasze wewnętrzne problemy w najbliższych latach" - dodał.

Tymczasem obserwatorzy złośliwie komentują, że Europejczykom, a zwłaszcza Francuzom, którzy już raz odrzucili w głosowaniu konstytucję, niełatwo przyjdzie ją zaakceptować. Zwłaszcza, jeśli powie się im, że jest to niezbędne, by zreformować instytucje unijne, tak by możliwe było przyjęcie do UE Turcji.

Jak zapowiedział Rehn, jeszcze w październiku Komisja Europejska rozpocznie tzw. screening, czyli analizę zgodności prawa chorwackiego i tureckiego z prawem unijnym.

Przewiduje się, że negocjacje z Chorwacją potrwają około 2-3 lat, a z Turcją 10-15.

Związek jest po prostu powtarzasz Brukselskie slogany a potem się okazuje , ze te slogany w jeden dzień tracą ważnośc a Ty zostajesz ze "swoim" zdaniem.

Łukasz napisał(a):Związek jest po prostu powtarzasz Brukselskie slogany a potem się okazuje , ze te slogany w jeden dzień tracą ważnośc a Ty zostajesz ze "swoim" zdaniem.

O jakie slogany Tobie chodzi ? Moje zdanie było, jest i się nie zmienia, a co najwyżej pokrywało się ze stanowiskiem Brukseli, a że ona zmienną jest nic mi do tego. Za to Twój upór maniaka wciskania mi jakichś proeuropejskich i progazetowyborczych poglądów jest godny podziwu !

Komentarz Bułgarii.
Media o decyzji UE w sprawie Turcji

Decyzja UE o rozpoczęciu negocjacji z Turcją i Chorwacją zmienia przyszłość kontynentu - pisze w środę niezależny bułgarski dziennik "Dnewnik".
"Przyszłość Europy i Bałkanów, a także pozycja i odpowiedzialność Bułgarii wyglądają całkiem odmiennie pod tym, jak UE przystąpiła do negocjacji o pełnoprawnym członkostwie z Turcją i Chorwacją i otwarła drzwi dla Serbii i Czarnogóry", pisze "Dnewnik".

Według dziennika, w Sofii wiadomość o zapoczątkowaniu negocjacji z Ankarą i Zagrzebiem przyjęto jako pozytywny sygnał Brukseli dla regionu, zapowiadający zwiększenie inwestycji i wymiany handlowej. Analitycy zwracają jednak uwagę, że decyzja ta jest także wyzwaniem dla Bułgarii, która powinna zająć znacznie bardziej aktywną pozycję w sprawie tureckiego członkostwa - pisze "Dnewnik".REKLAMA Czytaj dalej


Bułgarska gazeta podkreśla, że rozpoczęcie negocjacji z Turcją jest jednocześnie wyzwaniem dla Unii Europejskiej. Eurobiurokraci mieli już do czynienia z dużymi państwami - Hiszpanią i Polską, lecz nie z 70-milionowym państwem muzułmańskim, będącym mostem na Wschód i długoletnią ostoją Zachodu w niebezpiecznym regionie - stwierdza "Dnewnik".

Bułgaria według dziennika powinna zastanowić się, co może zyskać na tureckim członkostwie, powinna szukać np. odpowiedzi na pytanie, jak w swojej dramatycznej sytuacji demograficznej poradzi sobie z napływem pracowników z Turcji. Należy znaleźć odpowiedź na pytanie o reperkusje decyzji UE w polityce zagranicznej w sytuacji, kiedy w kraju istnieje silna partia tureckiej mniejszości - pisze "Dnewnik".

Dziennik "Trud" akcentuje nacisk Stanów Zjednoczonych na UE, w tym niezwykle silny nacisk "telefonicznej dyplomacji" sekretarz stanu Condoleezzy Rice, która - według "Trudu" - pomogła UE i Turcji w ostatniej chwili przezwyciężyć różnice.

Dziennik "Sega" zwraca uwagę na opór wobec Turcji w zachodniej Europie. "Turcja nie otrzyma od UE prezentów ekonomicznych. Ani politycznych - w sprawach Cypru, Kurdów, ludobójstwa Ormian. Czy naprawdę jedynym prezentem Europy dla Turcji jest jej ciche porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie kontynuowania procesu returkizacji Bułgarii" - zastanawia się znany analityk Dmitri Iwanow.