Polska [W-wa] - Czarnogóra [Kotor] - którą trasą?

Do Czarnogóry (Dobra Voda) JECHAŁEM z Gniezna-Wrocław-Boboszów-Svitavy-Brno-Mikulov-Wien-Graz-Mureck-Karlovac-Turanj(nocleg) - Gornja Ploca-Ploce-Dubrovnik-Kotor-Budva-Dobra Voda.
Powrót w niedzielę Dobra Voda-tunel Sozina-Niksić-Scepan Polje/Hum-Foca-Sarajevo-Zenica-Samac-Bilja (nocleg) Bilje-Mohacs-Komarno-Trnava-Zilina-Cieszyn-Tarnowskie Góry-Ostrów Wlkp.-Jarocin-Gniezno.

Ulcinj rzeczywiście ma piękne plaże i jest tam taniej niż w okolicach Kotoru. Taniej nawet niż w Polsce - obiad z dwóch dań dla 2 osób z dzieckiem i napojami zapłaciliśmy niewiele ponad 30 złotych. Do tego obsługa nawet na Starówce rozmawia po Polsku - bardzo miło. Wieczorem pasaż handlowy w centrum zmienia się w wielki deptak.
Leżaki na plaży kosztują 1/3 tego, co we Włoszech a słońce przecież to samo. Jak komuś brakuje wrażeń tuż obok jest tajemnicza Albania

Witam. Pozdrowienia z Czarnogóry =). Trasa która wcześniej opisałem okazała się bardzo przyjemna. Slowacja bezpłatnymi drogami zajela mi 1h20min jadac spokojnie. Węgry autostrada wiec wiadomo. Ostatnie 30km Bośni do przejścia Scepan Polje bylo dość trudne ale tylko ze względu na stan drogi. Czarnogóra - bajka! Co kilka kilometrów trzeba było się zatrzymywać na fotki. Leżało tez sporo mniejszych czy większych skał na drodze - trzeba uważać, ale sam stan dróg bardzo dobry.

Zastanawiam się już nad trasą powrotną. Nie chce jechac tą samą trasą. Może ktoś powie coś na temat trasy z Czarnogóry na Mostar w BiH? Jak tam wygląda stan dróg? Myślę żeby jechać właśnie na Mostar a później kierowac sie nad balaton. Na Węgrzech mam winietke na miesiąc wiec chce wykorzystać.

Jesli ktoś ma pytania co do trasy na Scepan Polje to pytać. Jak juz wieczorem wrócę z opalania dupska to chętnie odpowiem.

sils2305 napisał(a):Zastanawiam się już nad trasą powrotną. Nie chce jechac tą samą trasą. Może ktoś powie coś na temat trasy z Czarnogóry na Mostar w BiH? Jak tam wygląda stan dróg? Myślę żeby jechać właśnie na Mostar ...

I która opcja lepsza?

AM w opcji szybkiej, podpowiada:
objazd Boki Kotorskiej -> R429 przez Trebinje -> M6 Lubinje -> Stolac M17 -> Kotor.

[quote="sils2305"

Jesli ktoś ma pytania co do trasy na Scepan Polje to pytać. Jak juz wieczorem wrócę z opalania dupska to chętnie odpowiem.[/quote]
I o której godzinie byłeś w Sarajevie? Miałes jakiś postój na drzemkę?

sils2305 napisał(a):Witam. Pozdrowienia z Czarnogóry =). Trasa która wcześniej opisałem okazała się bardzo przyjemna. Slowacja bezpłatnymi drogami zajela mi 1h20min jadac spokojnie. Węgry autostrada wiec wiadomo. Ostatnie 30km Bośni do przejścia Scepan Polje bylo dość trudne ale tylko ze względu na stan drogi. Czarnogóra - bajka! Co kilka kilometrów trzeba było się zatrzymywać na fotki. Leżało tez sporo mniejszych czy większych skał na drodze - trzeba uważać, ale sam stan dróg bardzo dobry.

Zastanawiam się już nad trasą powrotną. Nie chce jechac tą samą trasą. Może ktoś powie coś na temat trasy z Czarnogóry na Mostar w BiH? Jak tam wygląda stan dróg? Myślę żeby jechać właśnie na Mostar a później kierowac sie nad balaton. Na Węgrzech mam winietke na miesiąc wiec chce wykorzystać.

Jesli ktoś ma pytania co do trasy na Scepan Polje to pytać. Jak juz wieczorem wrócę z opalania dupska to chętnie odpowiem.

Wracałem z Ulcinj przez Mostar w 2011r. ale myślę że sytuacja się nie zmieniła. Mianowicie na co chciałbym abyś zwrócił uwagę, to duży ruch na drodze nad wybrzeżem oraz na przejściu granicznym. Zatokę Kotorską przejedź samochodem, nie pchaj się na prom. Widoki piękne. W samym Mostarze też warto się zatrzymać.
Pozdro...

W Sarajewie byłem ok. 18:00 (wjazd o 23 ze Stolicy) - w Bośni stałem jednak prawie dwie godziny w miejscu przez jakiś śmiertelny wypadek. Nie było opcji, żeby zawrócić - wszystko zablokowane (do tego 38 stopni i zero cienia - nie polecam ). Z tego też powodu zatrzymałem się w Sarajewie w jakimś moteliku na drzemkę i dalej ruszyłem o 3:30 rano.

Tak jak pisałem ostatnie 30km trasy w Bośni do przejścia Scepan Polje było dość wymagające - wąsko, słaba nawierzchnia, miejscami brak asfaltu i wszędzie pełno mniejszych czy większych kamieni. Za przejściem było już bdb.

W Czarnogórze kierowałem się na Niksic a potem na Kotor. Nie pamiętam dokładnie jaką drogą bo automapa części dróg nie miała - widać, że niedawno zrobione niektóre odcinki. Boke Kotorsą oczywiście objechałem - piękne widoki!! Ogólnie do Samego Kotoru i Budvy droga była bardzo dobra i niezbyt trudna. Jedyne na co trzeba uważać to miejscowi kierowcy, którzy lubią wyprzedać na zakrętach nie widząc co jest za zakrętem. Miałem 3 sytuacje, przy których praktycznie musiałem się zatrzymać i lekko zjechać bo inaczej miałbym skasowane auto. (w Bośni wyprzedzają tak samo albo jeszcze gorzej - też radzę uważać).

Średnie spalanie na trasie wyszło mi 4,5l/100km (zaznaczam, że raczej jechałem przepisowo). Autko Volvo S40, 1,9, 75kw. Jechaliśmy we 2 osoby .

Już po urlopie

Piszę post pod swoim ale chciałem napisać kilka słów o trasie powrotnej.

Wyjechaliśmy z Becici o 6 rano w sobotę, tak aby przejechać na pożegnanie zatokę przy małym ruchu (udało się) . Ludzie już o tej porze czekali na promik - stracić takie widoki ??!!

Jechaliśmy trasą na Mostar - droga bardzo dobra zarówno do granicy jak i za przejściem granicznym (przed samym przejściem granicznym opłata za drogę w Czarnogórze - 2,5 euro).

Dalej kierowaliśmy się na Sarajewo - ruch był niewielki, droga w dobrym stanie. Do Sarajewa tym razem nie wjeżdżałem - ominęliśmy płatną autostradą. Ogólnie w całej Bośni ruch był dużo mniejszy niż w trasie do + baaardzo mało ciężarowych (chyba odpoczywali w sobotę). Dalej trasa na Doboj i do Chorwacji.

Chorwację przejechałem znów z pominięciem płatnych odcinków - drogi są dobre i jedzie się szybko, łatwo wyprzedza (trasa przez Dakovo, Osijek).

Węgry autostradami z winietą więc nie ma co opowiadać.

Słowacja oczywiście bezpłatnymi - zapadał zmrok więc ruch też był już mały (trasa przez Koszyce, Preszów).
Do Polski wjechaliśmy przed północą. W stolicy byłem kilka minut przed 6 rano.

Cała trasa w 24h (3 "sik-pauzy" + jeden dłuższy postój na McDonald żeby w końcu coś "normalnego" zjeść ).
Wracając musiałem naginać trochę przepisy (śpieszyło mi się... ) więc szło szybciej niż trasa do Czarnogóry.

Z ogólnych spostrzeżeń - na Węgrzech ludzie jeżdżą bardzo kulturalnie i raczej przepisowo. Jak jedziesz szybciej lewym to od razu Ci zjadą (Ci, którzy jeżdżą po naszych Polskich autostradach mogą być aż zaskoczeni). Bośnia - dzikusy!! Trzeba uważać na lokalnych kierowców, którzy wyprzedzają "na pałę", nawet przed zakrętami nie wiedząc co jest za zakrętem. Można spotkać również kierowców, którzy jadą 30km/h z wieeeeeelkim ogonem . Na plus jednak jest to, że jeśli gdzieś będzie stał patrol policji to wszyscy od razu mrugają (a policja się chowa tak, że ledwo ją widać).

Jeśli będą jakieś pytania to mogę zdać aktualną relację. A tymczasem powrót do smutnej rzeczywistości.

Wypoczywajcie!

sils2305 napisał(a):Jechaliśmy trasą na Mostar - droga bardzo dobra zarówno do granicy jak i za przejściem granicznym (przed samym przejściem granicznym opłata za drogę w Czarnogórze - 2,5 euro).

możesz wskazać, o którą płatną trasę chodzi, bo nie przypominam sobie tam takiej

sils2305 napisał(a):Bośnia - dzikusy!! Trzeba uważać na lokalnych kierowców, którzy wyprzedzają "na pałę", nawet przed zakrętami nie wiedząc co jest za zakrętem.

po kilku razach w Bośni stwierdziłem, że jest to ich "sposób na przetrwanie", gdyby miał to na co dzień, pewnie też bym tak jeździł (no może częściowo)

te kiero napisał(a):... po kilku razach w Bośni stwierdziłem, że jest to ich "sposób na przetrwanie" ...,

Oni sami mówią, że prowadzi ich "Allah i rakija" taka bałkańska fantazja. Fakt po BiH jeździ się raczej w pełnej koncentracji. Obok fantazji wielu kierowców dochodzą częste patrole policji. Ale warto tam pojechać.

sils2305 napisał(a):Jechaliśmy trasą na Mostar - droga bardzo dobra zarówno do granicy jak i za przejściem granicznym (przed samym przejściem granicznym opłata za drogę w Czarnogórze - 2,5 euro).

Czy jechaliście tą trasą

Również byłem zdziwiony tą opłatą za tę trasę. Nie znalazlem wcześniej informacji o płatności w tym miejscu. Po drodze też nie było informacji ze wjeżdża się na płatny odcinek.
Chodzi o odcinek za meljine. Nie jechałem dalej na Herceg Novi tylko odbilem w góre - trasa bezpośrednio na Trebinje. Bramki z opłatą są tuż przed granicą z Bośnia. Zaraz za przejściem trasa R429.

edit:
walp - nie jechałem trasą, którą wskazałeś. Dopiero teraz odpisuję, ale w pracy nie mogłem otworzyć linka.

dabecja napisał(a):to może opiszę Wam trasę słowacja-węgry-serbia-czarnogóra.Dynów-Barwinek-preszów-koszyce-miszkolc-obwodnica Budapesztu-roszke (granica)-Pożega-użice-plieva-mojkowac-podgorica-sutomore
Startowałem z miejscowości dynów-80 km od Barwinka .Wyjechałem o 5 rano.Słowacja bez kosztów minąłem kawałek autostrady bokiem.Węgry e-winieta tygodniowa (ważna 10 dni)-42 zł kupiona przez internet.Serbia wjeżdża się na autostradę ,płaci się na bramkach koszt 2,5 euro i 3 euro.Do Belgradu jedzie się dość szybko.Od Belgradu prowadzi główna droga do Podgoricy,nawierzchnia jest dobrej jakości.Jedzie się całkiem dobrze.
My z tej drogi skręcaliśmy do miejscowości divcibare-mieliśmy tam nocleg.Byliśmy o 18. Po drodze z dzieciakami kilka razy stawaliśmy .Przejechaliśmy w sumie 940 km -13 godzin Dłużej o 2,5 niż podają nawigacje. Divcibare jest położone wysoko w górach w dojazd trochę zajmuje.


Na drugi dzień zjechaliśmy do Pożegi na główną drogę .Dalej były użice i zaczęly się góry.Za Pripoljem skręciliśmy na przejscie graniczne w kierunku Plieva (chcieliśmy po drodze zobaczyć kanion i Most na Tarze. Póżniej do Mojkovac i dalej droga do Podgoricy(obwodnica)i tunel Sozina 2,5 euro)
Droga powrotna to sutomore-bielo pole-cacak-nowy sad.Wyjechaliśmy o 9-na miejscu byliśmy o 20.Spędziliśmy godzinę na granicy.Z nowego Sadu wyjazd 9.do granicy godzinkę i niespodzianka .Trzy godziny stania(czwartek).Jakieś dwie przerwy i około 20 byliśmy w Barwinku.

Koszty płatnych dróg podałem a koszt paliwa ,odczytałem z kart to :
230 na starcie,kolejne tankowanie na granicy węgiersko -serbskiej 228,później dwa razy tankowałem w Czarnogórze za 30 i 50 euro i w drodze powrotnej węgry 120 zł.
łacznie zrobiliśmy około 3 tyś kilometrów.Silnik benzyna 1,2 75 km.


Trasa bardzo fajna i malownicza.Dwa kaniony zaliczone po drodze.
Ceny benzyny. słowacja 1,6 euro,węgry 440 forintów(od 410-do 460),serbia 150 dinarów(1,5 euro),czarnogóra 1,35.

czy ktoś wie czy to przejscie w drodze do pievy jest czynne.Ktoś pisał,że było osuwisko ale nie napisał na którym dokładnie przejsciu

z Dobra Voda do Polski, wracałem 12.07, tak: Dobra Voda- Tunel Sozina 2,5E- Podgrorica-Niksić-Kanion rzeki Pivy- Hum/Scepan Polje- Brod-kanion rzeki Bistricy- Sarajevo-Zenica-Samac-Osijek-Bijle trasa ok. 600km - 10h. Krócej o 100km niż przez Chorwację autostradami-czas ten sam.
Tunel Sozina - warto jechać, oszczędność czasu i km.
od Tunelu do Pluzine -szybki jak na czarnogórskie warunki przejazd
kanion rzeki Pivy - piękne widoki, tunele, zapora, góry, rzeka. Na drodze leżały mniejsze lub większe kawałki skał, w trakcie przejazdu pogoda była słoneczna - w trakcie deszczowej i wietrznej pogody przejazd jest niebezpieczny! (w zasadzie wtedy lepiej tamtędy nie jechać, bo można zaliczyć spotkanie z kamieniem na aucie, albo droga może być nie przejezdna, z powodu osuwisk)
most graniczny MNE/BIH - na granicy zero aut,
przejazd od Hum/Scepan Polje do Brod - ponad 20km droga asfaltowa - tylko lewy pas (asfalt kiepskiej jakości-wyrwy, dziury) wolna jazda ok. 10km/h. Jeżeli ktoś jechał z naprzeciwka, trzeba było zjechać na prawy pas (na którym znajdują się kamyszki) i stanąć, osobówką nie sposób jechać.
Brod-Sarajevo - przejazd kanionem rzeki Bistricy, w Sarajewie bez korków
Sarajevo-Zenica autostrada 3,2E (odcinek autostradowy dłuższy o ok. 10 km niż w zeszłym roku)
Zenica-Samac przejazd doliną rzeki Bosny.
Samac-przejście graniczne 2 min., tylko chorwacki celnik pytał się, czy mamy coś do oclenia.
dojazd do Bilje krajówką - szybki, prosty (proste odcinki drogi, nawet po ok. 5km)
nocleg w Bilje - sobe Jelić polecam 10E/osoba bardzo mili i gościnni gospodarze.
2 dzień
wyjazd 6,20
Udvar- zakup matricy węgierskiej 10dniowa-41zł, płaciłem kartą
ring Budapesztu - trochę się korkowało w stronę Wiednia (ok. 30min jechałem w żółwim tempie- z trzech pasów, zrobiły się dwa, potem jeden), węgierskie autostrady proste i szybkie - ciekawe tunele nad polami uprawnymi,
Komarom-Komarno - zakup winiety Słowackiej 10E
Kolarovo-Sala-Galanta-Trnava
Trnava-Zilina autostrada
Cadca-Jablunkov-Cieszyn-Skoczów-Żory-Tarnowskie Góry-Jarocin-Gniezno
21.45 - 15,5h z przerwą obiadową na Zaolziu 35min.
Najgorszy był odcinek w Polsce od zjazdu z A1 przez Tarnowskie Góry-Jarocin.
Cała trasa powrotna ok. 1640km.

Jeśli było osuwisko , to szybko je zlikwidują, bo to jest ważna trasa... choć przejazd z Brod do Hum/Scepan Polje maskra! nie polecam w czasie opadów i wiatru, bo może się coś osunąć. a kanionem Pivy jak jechałem kamienie leżały nawet w słoneczny dzień, szczęśliwie przejechałem bez strat.