W Weronie spędziłam kilka popołudni (
link do relacji) i szczerze tam nie ma aż tak wiele do zobaczenia. Największa atrakcja to zdecydowanie Arena (wiadomo dom Juli też trzeba zobaczyć), pochodzenie po uliczkach i widok z Zamku. Jeśli nie jesteś miłośnikiem dokładanego zwiedzania każdego kościoła (tam jest ich kilka) i oglądania każdego fresku i ołtarza
(fajnie zobaczyć, ale czy jest to konieczne? musisz na to samemu sobie odpowiedzieć), to na prawdę pół dnia, max jeden cały wystarczy i zobaczysz to co najważniejsze. Zwiedzanie w formie objazdówek to zawsze kompromis i konieczność rezygnacji z czegoś.... Okolica to region Veneto znane z licznych winnic i win (ze słynnym winem Valpolicella, Amarone, Prosecco i Bardolino) - może dla odmiany od zwiedzania miast i zabytków warto rozważyć popołudniowe zwiedzanie jednej z winnic i degustację?
Padwa -
byłam 2 h. W późniejszym czasie miałam okazję poczytać dokładne relacje z tego miasta i szczerze, nie mam poczucia, ze coś straciłam, bo nie widziałam Uniwersytetu czy innych kościołów....
Florencja - ostatnio na jakimś blogu przeczytałam, że przyjazd do Florencji na krócej niż 5 dni to profanacja tego wspaniałego miasta. Ale szczerze, czy każdy ma ochotę poświęcić na jedno miasto z tysiąca tyle czasu? Wg mnie nie ma co przesadzać... w zwiedzaniu naszych polskich miast też nie jesteśmy tacy dokładni.... Osobiście przy wakacjach w Toskanii z Florencji zrezygnowałam, bo chciałam więcej czasu na nie niż jeden dzień... Dziś trochę żałuję, że jednak nawet na ten jeden dzień nie podjechałam tam, aby choć najważniejsze miejsca odwiedzić, ale z drugiej strony jak sobie przypomnę jakie upały w lipcu miałam wtedy (po 40 st, morze miało 30 st). to ten żal jest mniejszy. W Sienie o 8 rano już było ciężko spacerować....
Milano - jeśli chcesz zobaczyć Ostatnią Wieczerzę to kupuj bilety online z ok. 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Wchodzi się na określoną godzinę w małych grupach, bez plecaków, bez możliwości robienia zdjęć. Czasami uda się nabyć bilety zwrócone do kasy, ale nie jest to łatwe. Pilnuj sobie informacji na stronie i terminarzu jak wrzucają bilety (choć nie wiadomo jak przyszły rok będzie pod tym kątem wyglądał).
Wenecja - zaplanowałeś 2 dni. Polecę Ci stacjonowanie w okolicy
Punta Sabbioni, choć nie wiem czy jest to Ci pod drodze.... Dlaczego? Noclegi będą tu cenowo przyjemniejsze niż w bliższej okolicy Wenecji (choć i tak w sezonie tanio nie będzie, ale są też campingi). Kupisz 2-dniowy bilet na vaporetto, co pozwoli Wam sporo na parkingach zaoszczędzić (ten
główny w Wenecjito spory koszt), a i tak warto wydać euro na przepłynięcie się vaporetto, więc wyjdzie na jedno (no prawie, bo vaporetto też generalnie nie jest tanie...). Ja zwiedzałam Wenecję od lądu (2000 r. i
2012 r.) oraz od strony laguny (
2018 r.) i każdy z nich ma swoje plusy i minusy, ale razem fajnie się uzupełniają. Katedra Św. Marka - warto wejść, wejście bezpłatne, ale są kolejki (sam kościół, bo wejście do muzeum, pod ołtarz itp już są płatne). Możesz też on-line wykupić rezerwację wejścia na określoną godzinę (cena symboliczna, ale posprawdzaj to, bo w pandemii mogło się to pozmieniać).
Jedno co mnie zastanawia: czy synowie (domyślam się, że nastolatkowie) będą zadowoleni z 2 tygodni ciągłego zwiedzania? Bo takie zamierzenie odczytuję z Twojego planu.
Osobiście, im dłużej myślę o Twoim planie, to wyrzuciłam bym z niego Florencję, Bolonię (łatwo dolecisz tam tanio na weekend), a skupiłabym się na pozostałych miejscach i pomyślałam o jednym spokojnym dniu nad morzem czy jeziorem.