Cz.2 Pirineos CentralesNa pierwszy przystanek wybrałem miejscowość
Lleida. Chcieliśmy tam tylko zjeść w miłych okolicznościach, ale po zaparkowaniu - niebiskie linie - 1 Euro za 2 h okazało się, że nie odpaliwszy nawigacji pieszej - poszliśmy w złym kierunku i trafiliśmy w liczne skupisko osób o innej karnacji skóry
Nie mam TOTALNIE nic przeciwko innej karnacji, ale podobnej do naszej przez ok 10-15 minut nie wiedzieliśmy, godzina 18. Pierwszy napotkamy człowiek rasy kaukaskiej załapał się na fotkę
Zauważyłem, że w Hiszpanii jak budynek jest w ruinie albo mocno do remontu to zaznaczają go na żółto
Mercat municipal w Lleida
Więcej zdjęć z Lleida nie mam - było tam bardzo gorąco, w końcu znaleźliśmy vibrant street w Lleida i zamówiliśmy jedzonko i napitki. Jako, że w większości miejsc płaciłem kartą Revolut - wiem, ile zapłaciliśmy za 4 osoby oraz, gdzie jedliśmy - rachunek za 4 spore burgery, dwa piwa, Nestea oraz kawę wyniósł 43 Euro
tutaj:
https://goo.gl/maps/pN82YzmtrPGB2CHeAPo jedzonku jedziemy już do naszej
Roda de Isabena - parkujemy na dużym parkingu pod wioseczką i dzwonię do naszej Pani mając taki widoczek
Apartament (wypasiony!) mamy właśnie z widoczkiem na ten masyw, moskitiera dała dziurki na fotce, widok z rana z salonu
Nasza dzisiejsza trasa:
https://goo.gl/maps/qMfUmFDcd6NbStSs9Idziemy oczywiście na wieczorny spacerek jest po 22
i pusto
W Roda de Isabena znajduje się romańska katedra, z której znana jest miejscowość, już w XI wieku przybywali tutaj ludzie, więcej zdjęć katedry na porannych zdjęciach
Mamy tutaj znajomą faunę
Tutaj mieści się jedyna otwarta aktualnie w Roda restauracja
Zaprzyjaźniamy się z konikami z Rody
[img]takie uliczki
Jak widać, Roda sroce spod ogona nie wypadła - została uznana za jedną z najładniejszych wioseczek w Hiszpanii
A tak wygląda wejście do miasteczka z parkingu
Plac katedralny rano - później będą zdjęcia bardziej słoneczne - dla porównania
Roda to najmniejsze miasto w Hiszpanii z katedrą i jednocześnie jest to najstarsza katedra w Aragonii.
Zdjęcie z drugiego poranka (sobota rano)
Z miradora za katedrą rozpościera się fajny widok - na zachód
jeszcze bardziej na zachód
Na północny-wschód
Na północ - Pico Turbon - bagatela 2492 m. n.p.m, 7 metrów niższy niż Rysy...
Nadal żywego ducha, no ale to 7 rano
Miasteczko jednak w słoneczku lepiej wygląda
Locals
Plan na dzisiejszy dzień jest taki, aby pojechać najpierw do Benasque, a potem do Vielha. Oba miasteczka bardzo ładne, ale mini trekking po Pirenejach zrobił nam jeszcze lepiej - stay tuned