Policz zanim pojedziesz!

Fux to, że twoje auto żłopie jak czołg to nie nasza wina. Kalkulator służy do symulacji i zabawy i korzysta ten kto chce.

Ten kto chce jeździ, a ten kto nie chce - idzie na piechotę - i nie ważne jest gdzie.

Kalkulator jest pożytecznym gadżetem, a nie zamierzam się kajać, że moje auto w pełnym obciążeniu spali podczas wakacji 5.3 litra a twoje 10 czy 15 - że nie wspomnę ON czy PB95 lub LPG.

Pozdrawiam

p.s.

Każdy ma prawo do własnych wyliczeń czy zdania.

Trochę tolerancji nie zaszkodzi.

Ty liczysz koszt paliwa, a ja koszt eksploatacji.
I tym się różnimy.
Nie tylko...

I tu się mylisz... Ale koszt podróży i tak jest niższy od tego , który podawałeś mi bodajże w wątku - "Ile kosztuje urlop w Chorwacji" .

Przypomnij sobie, że np. wymieniam klocki hamulcowe przed każdymi wakacjami w górzystych rejonach Europy a jak trzeba to również i tarcze - co wzbudziło zdziwienie, co poniektórych forumowiczów.

Pozdrawiam

Ty swoje, ja swoje.
Tak się rozstańmy...

„Kilometrówka" zawiera koszty eksploatacji włącznie ze spadkiem wartości, ubezpieczeniem, przeglądami, serwisem, etc.
I tego nie zmienisz!
Tak więc koszt wycieczki czy jazdy po piwo, obejmuje całość kosztów na to się składających, a nie samo paliwo!

Oki.
Nie przekonamy się.

Pozdrawiam

taurus napisał(a):Oki.
Nie przekonamy się.

Pozdrawiam

Nie ma co walczyć i przekonywać się - napisz proszę ile Ciebie kosztuje przejechanie 100 km Twoim samochodem?

Temat się zamknie - chyba

FUX napisał(a):Ty liczysz koszt paliwa, a ja koszt eksploatacji.
I tym się różnimy.
Nie tylko...

A jak idziesz do kina- to mówisz tylko ile zapłaciłeś za bilety, czy też wyliczasz-dojazd, popcorn, picie, koszt czasu spedzonego w kinie???

Ludzie, trochę luzu - równie dobrze w koszt wyjazdu do Cro można by było wliczyć koszt umycia samochodu w myjni

Makar..... napisał(a):

FUX napisał(a):Ty liczysz koszt paliwa, a ja koszt eksploatacji.
I tym się różnimy.
Nie tylko...

A jak idziesz do kina- to mówisz tylko ile zapłaciłeś za bilety, czy też wyliczasz-dojazd, popcorn, picie, koszt czasu spedzonego w kinie???

Ludzie, trochę luzu - równie dobrze w koszt wyjazdu do Cro można by było wliczyć koszt umycia samochodu w myjni

Tu o to chodzi - chyba ????

Luz - luzem - ale chodzi o to aby podać rzeczywiste koszty tym, którzy planują taki wyjazd.

PS.
Jeżeli spotkam kogoś kto nigdy nie był w kinie to powiem mu aby kupił bilety i przewidział dodatkową gotówkę na popcorn, colę itp...

Czy to wszystko? To zależy od poziomu rozmówcy...

Makar..... napisał(a):

FUX napisał(a):Ty liczysz koszt paliwa, a ja koszt eksploatacji.
I tym się różnimy.
Nie tylko...

A jak idziesz do kina- to mówisz tylko ile zapłaciłeś za bilety, czy też wyliczasz-dojazd, popcorn, picie, koszt czasu spedzonego w kinie???

Ludzie, trochę luzu - równie dobrze w koszt wyjazdu do Cro można by było wliczyć koszt umycia samochodu w myjni

Ja jestem wyluzowany cały czas.....

To jest kolejny watek, po tym o kosztach urlopu, który nie ma większego sensu, jeżeli podaje się tylko suche, wybiórcze cyfry, zapominając o całej reszcie.


Co do kina, to podałaś doskonały przykład.

Załóżmy, że na kino bierzesz w garść 100 zł/4 os.

I to Ci wystarcza TYLKO na bilety.


Ja mam do kina sieciowego w jedną stronę ok. 60km
Muszę kupić 4 bilety, popcornu i napojów za drugie tyle nie muszę, ale mogę, następnie chciałbym pójść na obiad z Rodziną niekoniecznie do KFC czy innego plastikowego jedzenia, następne 150-200, dojazd z 80 pln samo paliwo.

Ty poszedłeś do kina i ja pojechałem.
Liczymy?

Twoja 100-ka
Moje min. 180

Wszyscy byliśmy w kinie w 4 osoby.....

FUX napisał(a):

Makar..... napisał(a):

FUX napisał(a):Ty liczysz koszt paliwa, a ja koszt eksploatacji.
I tym się różnimy.
Nie tylko...

A jak idziesz do kina- to mówisz tylko ile zapłaciłeś za bilety, czy też wyliczasz-dojazd, popcorn, picie, koszt czasu spedzonego w kinie???

Ludzie, trochę luzu - równie dobrze w koszt wyjazdu do Cro można by było wliczyć koszt umycia samochodu w myjni

Ja jestem wyluzowany cały czas.....

To jest kolejny watek, po tym o kosztach urlopu, który nie ma większego sensu, jeżeli podaje się tylko suche, wybiórcze cyfry, zapominając o całej reszcie.


Co do kina, to podałaś doskonały przykład.

Załóżmy, że na kino bierzesz w garść 100 zł/4 os.

I to Ci wystarcza TYLKO na bilety.


Ja mam do kina sieciowego w jedną stronę ok. 60km
Muszę kupić 4 bilety, popcornu i napojów za drugie tyle nie muszę, ale mogę, następnie chciałbym pójść na obiad z Rodziną niekoniecznie do KFC czy innego plastikowego jedzenia, następne 150-200, dojazd z 80 pln samo paliwo.

Ty poszedłeś do kina i ja pojechałem.
Liczymy?

Twoja 100-ka
Moje min. 180

Wszyscy byliśmy w kinie w 4 osoby.....

Pierdzielenie o spadku wartosci... a ile wielce ci spadnie wartosc po przejechaniu 5000km? Co masz Rolce Roysa z 2012roku czy Bentleya? Chyba po to masz auto zeby jezdzic? A nie martwic sie o jego wartosc przed i po podrozy - a jezeli podchodzisz tak to sprzedaj samochod juz teraz bo nawet od stania traci on na wartosci.... dla mnie koszt wyjazdu to tylko i wylacznie paliwo + to co trzeba zrobic w samochodzie - czyli zazwyczaj nic - ew. to co wyniknie do roboty po drodze ale tego w kalkulatorze nie uwzglednisz i kazdy powinien o tym wiedziec a Ty wielce sie oburzasz i zale wyrazasz... nie chcesz nie korzystaj, czy ktos cie zmusza? Mi np. bardzo pomoglo ile bede musial zaplacic za paliwo i za platne autostrady...

Pax, pax, Panowie.

Ta dyskusja jest czysto akademicka - jak o wyższości świąt.....

Kalkulator jest świetnym narzędziem do planowania kosztów - a co i kto jeszcze dolicza - to jego prywatna sprawa i powinien kontemplować to w domowym zaciszu a nie w tym wątku - moim zdaniem oczywiście - ten wątek służy innym celom.

Iggy - mam nadzieje, ze obowiązki w pracy pozwolą Tobie na kontynuowanie prac na kalkulatorem jak i skórkami.

Pozdrawiam

Nie wiem o co tu chodzi, ale widzę swoje posty z dzisiejszą datą choć napisałem je jakiś czas temu

rafal1435 napisał(a):Pierdzielenie o spadku wartosci... a ile wielce ci spadnie wartosc po przejechaniu 5000km? Co masz Rolce Roysa z 2012roku czy Bentleya? Chyba po to masz auto zeby jezdzic? A nie martwic sie o jego wartosc przed i po podrozy - a jezeli podchodzisz tak to sprzedaj samochod juz teraz bo nawet od stania traci on na wartosci.... dla mnie koszt wyjazdu to tylko i wylacznie paliwo + to co trzeba zrobic w samochodzie - czyli zazwyczaj nic - ew. to co wyniknie do roboty po drodze ale tego w kalkulatorze nie uwzglednisz i kazdy powinien o tym wiedziec a Ty wielce sie oburzasz i zale wyrazasz... nie chcesz nie korzystaj, czy ktos cie zmusza? Mi np. bardzo pomoglo ile bede musial zaplacic za paliwo i za platne autostrady...

Grzeczniej, proszę!

Skoro nie zrozumiałeś tego, co napisałem, to nie używaj dalej klawiatury.

Kalkulator jest orientacyjnym narzędziem w planowaniu podróży i niech takim zostanie.

Koszt paliwa jest tylko kosztem paliwa i dla wielu niech tak pozostanie. Co poniektórzy bez KL i AC jeżdżą, bo taniej...
EOT.

FUX napisał(a):

rafal1435 napisał(a):Pierdzielenie o spadku wartosci... a ile wielce ci spadnie wartosc po przejechaniu 5000km? Co masz Rolce Roysa z 2012roku czy Bentleya? Chyba po to masz auto zeby jezdzic? A nie martwic sie o jego wartosc przed i po podrozy - a jezeli podchodzisz tak to sprzedaj samochod juz teraz bo nawet od stania traci on na wartosci.... dla mnie koszt wyjazdu to tylko i wylacznie paliwo + to co trzeba zrobic w samochodzie - czyli zazwyczaj nic - ew. to co wyniknie do roboty po drodze ale tego w kalkulatorze nie uwzglednisz i kazdy powinien o tym wiedziec a Ty wielce sie oburzasz i zale wyrazasz... nie chcesz nie korzystaj, czy ktos cie zmusza? Mi np. bardzo pomoglo ile bede musial zaplacic za paliwo i za platne autostrady...

Grzeczniej, proszę!

Skoro nie zrozumiałeś tego, co napisałem, to nie używaj dalej klawiatury.

Kalkulator jest orientacyjnym narzędziem w planowaniu podróży i niech takim zostanie.

Koszt paliwa jest tylko kosztem paliwa i dla wielu niech tak pozostanie. Co poniektórzy bez KL i AC jeżdżą, bo taniej...
EOT.

A nie ktorzy jezdza caly czas na AC to czemu maja je doliczac do kosztow podrozy??

mam pomysł na kompromis i to wcale nie zgniły...
otóż - wszyscy mogą mieć rację przy założeniu, że

kalkulator służy nie obliczeniu kosztu podróży, a porównaniu kosztów dwu wyjazdów:
- tym samym samochodem (zatem koszty stałe jego użytkowania będą w *pewnych granicach podobne)
- ale w różne miejsca lub/i rożnymi trasami lub/i w różnych terminach

sądzę, że tak postawiona teza załatwia problem?

*rzeczone "pewne granice" określa liczba kilometrów - jasnym jest, że koszt eksploatacji samochodu będzie wyższy na trasie Suwałki - Lizbona, niźli Suwałki - Ełk; nam jednak chodzi o podobne trasy, gdzie różnica wyniesie np. 10-20%, czyli około 500-900 kilometrów, czyż nie