Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Polak w chorwacji-jak żyć?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108181
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.10.2007 14:56

Hi Hi ja to bardzo dobrze wiem - moja wakacyjna przygoda z Chorwacja
zaczęła się na Istrii :lol: :papa:
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 28.11.2007 12:47

Witam po przerwie i od razu zwracam sie do Leona.
Jakbyś zawital na forum to przeczytaj. Jadę 29.11 do Trogiru i jestem tam do 5.12. Bardzo by mi zalezało na spotkaniu z Tobą, a to z tej prostej przyczyny że zamierzam wyjść wkrótce za mąż w Trogirze idobrze by bylo aby mój przyszły mąż też wiedzial o znaczy żona polka :D
Podam Ci numer chorwacki pod którym będę osiągalna 099/ 67 22 106
Mam nadzieję, że znajdziesz dla mnie chwilkę
Pozdrav
Ania/Gandaliela
Suzana
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 55
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Suzana » 25.12.2007 20:30

Radze dobrze przemyslec decyzje zamieszaknia w Chorwacji - nie jest to latwy kraj. Tam wszystko "nema problema" czyli w ich wykonaniu moze da sie zrobic, moze nie, a najlepiej pojutrze moze wcale nie trzeba bedzie... Mieszkam tam pol roku w roku i kocham ten kraj bo to moja ojczyzna, widoki zabojcze, ale nie jest kolorowo.. Chorwaci jako mezowie tez nie naleza do najlepszych, inna mentalnosc, przyzwyczajenia, upodobania... Proponuje nie spieszyc sie z decyzja. Zawsze mozna tam troche pomieszkac razem z ukochanym bez slubu i zobaczyc jak jest... Powodzenia
Dorothea1
Croentuzjasta
Posty: 161
Dołączył(a): 29.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorothea1 » 22.09.2008 09:27

Tak przypadkiem natknęłam się na ten temat i jestem ciekawa dalszych losów założycielki tego postu.Może odezwie się?Sama też jestem zakochana w Chorwacji i czasem marzyło mi się tam zamieszkać ale chyba brakło by mi odwagi na ten krok.Co innego wakacje a co innego codzienne życie .Może na starość wyjadę tam wygrzewać w słońcu stare kości.
Pipi
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 14.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pipi » 22.09.2008 10:05

Z tego co wiem Gandaliela mieszka obecnie w Trogirze, prowadząc z mężem kafejkę, w której gości naszych Forumowiczów :)

Czyli czasami marzenia się spełniają ...
ewutka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 141
Dołączył(a): 06.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewutka » 22.09.2008 15:02

Z tego co widzę w innych tematach to Gandaliela w tej chwili przebywa w naszym kraju. Być może tylko przez chwilkę.
Napisz Gandaliela jak Ci tam w tej Chorwacji. Z tego co wyczytałam szybko zrealizowałaś swoje marzenie. Miło by było jakbyś napisała jak Ci się tam żyje i jak czujesz się w tamtej rzeczywistości. Czy trudności jakie napotyka obcokrajowiec w tym kraju są do przeskoczenia czy jednak trzeba się sporo naboksować.
Jakby nie było jestem pełna podziwu dla Twojej determinacji i skuteczności w działaniu.
Pozdrav 8)
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 22.09.2008 20:49

Witam serdecznie :D Faktycznie jestem teraz w kraju i faktycznie tylko chwilowo, bo w piątek już jadę do Cro, rezerwacja dokonana.
Z tym spełnianiem marzeń to pewnie nie byłoby tak łatwo i szybko, gdyby nie zmowa moich chorwackich znajomych. Wymyślili sobie, że mnie tam wydadzą za mąż , żeby mnie zatrzymać w Cro.
No i faktycznie, udało im się , tyle że za mąż jeszcze nie wyszłam. Nasiąkłam już tamtejszą mentalnością i " ne zuri mi se" :D
Chociaż obawiam się, że może nas do tego zmusić siła wyższa w postaci ambasady Chorwackiej, a może raczej biurokracja. Właśnie w czwartek pan konsul mnie ostrzegł, że oni są trochę oporni w wydawaniu zgody na pobyt tymczasowy przed zawarciem związku małżeńskiego.
Ale nic,pożyjemy ,zobaczymy.
W każdym bądź razie papierki złożone, tona dokumentów, tłumaczeń, zdjęć i uwierzytelnień. A teraz sobie będziemy przez miesiąc czekać na decyzję...co jeszcze im brakuje, co trzeba dosłać, donieść itp.
Biurokracja to tam kwitnie jak w każdym innym kraju, tzn jak u nas.
Czyli generalnie trochę się trzeba namęczyć przy załatwianiu spraw oficjalnych.
W urzędach w Cro też trzeba się wykazać dużą dozą cierpliwości, bo tempo pracy mają obłędne...polako, polako...
A co do życia codziennego..
Nie chciał bym tu zanudzać towarzystwa, jak chcecie to napiszę, bo czasem jest zabawnie, a czasem chce się płakać.
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 22.09.2008 21:14

Chcemy- napisz ! na pewno nie będziesz nas zanudzać.
Większości się wydaje, że życie w CRO to bajka a pewnie na codzień tak nie jest..
Pozdrawiam
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108181
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.09.2008 21:20

Gandalielo- jako moderator dokonałem korekty Twojego tekstu, bo ciekawe rzeczy nam tu opowiedziałaś :lol: i myślę , że po poprawie tekst jest bardziej czytelny dla wszystkich.

Oczywiście , że nie zanudzasz i napisz kiedy jest zabawnie , a kiedy chce się płakać :?:
Bo to normalne - takie jest życie. :wink: :lol:
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 22.09.2008 22:39

Dzieki Januszu za poprawę blędów. Jak szybko piszę to czasem zapominam o polskich znakach, a czasem mi w polskie slowa wskakuje chorwacka pisownia :oops: Taki mętlik lingwistyczny mam, żebyście widzieli co wyprawiam na egzaminach z filologii....dobrze,że mam tolerancyjnych wykladowców i dają szansę na poprawę blędu zaraz po jego wychwyceniu.
A więc w temacie śmieszne:
- pamietam naszą pierwszą wspolną Wigilię. 20 stopni za oknem,słonko grzeje,a dziecko marudzi,że jest nie zimowo i dziwnie wygląda choinka bez śniegu.Kazalam mu posprayować drzewko i okna na biało. Ale do sedna.Otoż zarządałam od męża ryby.Jestem z Polski,u nas taka tradycja,ryba ma być,karpia się nie czepiam,ale rybę chcę. Mąż z domu zniknął,wrocił po pół godzinie z jakąś siatką,położył w kuchnii oznajmiając,że ryba jest i zajął się dalej choinką. Więc ja do kuchni,otworzylam siateczkę i ryk się rozlegl potworny, bo z środka spojrzały na mnie jakieś oczy, cialko galaretowate, jakies macki wiszą, dostalam histerii bo ja nie lubię takich morskich stworzeń. Okazalo się, że to lignie,które na oczy zobaczylam pierwszy raz( wczesniej widzialam przygotowane już).Ja w krzyk, chcialam rybę, a on mi jakieś coś przynosi.
I sie wyjasnilo: otoz tam lignie na stole wigilijnym to symbol dobrobytu, jak ktos to ma to znaczy że mu sie dobrze powodzi,przygotowuje się to w tym okresie i tyle. Ale plecial jeszcze raz i rybę przyniosł i nawet wypatroszył. A potem się cholernie zdziwil na widok czerwonej zupy. Z czego to,że w takim dziwnym kolorze? jak objasnilam,że z buraków to oczy miał jak pięć zlotych, bo u nich burak to tylko w ocet i do słoika.Ćwikla znaczy.
Oj, cięzka byla ta nasza pierwsza Wigilia, oczywiście co się tyczy strony kulinarnej, bo reszta przeszla ok. Ciasta moje wielbi dziko,więc tu nie bylo kłopotu. Klopot byl jak się w domu zjawił bakalar. Ja szczerze mowiąc zaczelam się zatanawiać czy będziemy kogoś tym bić i do czego to służy. Jest to bowiem wysuszona na kamień ryba gdzieś z morza połnocnego, ktorą sie potem moczy jakieś dwa dni, a potem gotuje a`la gulasz lub zapieka z kartofelkami w okolicach Sylwestra. Ja naszą zapiekłam, a potem kupilam drugą, powiesiłam na ścianie i zagrozilam, że jak bedzie dla mnie niedobry to mu tym przyleje :twisted:
I działa :D
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 23.09.2008 07:10

Bakalar to dorsz... po prostu...
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 23.09.2008 08:14

No i proszę, tajemnica się wyjasniła :D Ja tlumaczenia nazwy nie znalazlam, jestem samoukiem jezyka chorwackiego. Poprostu zaakceptowalam nazwę jak leci i tyle
asikx
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 22.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx » 23.09.2008 08:22

Gandaliela napisał(a):.A potem się cholernie zdziwil na widok czerwonej zupy. Z czego to,że w takim dziwnym kolorze? jak objasnilam,że z buraków to oczy miał jak pięć zlotych, bo u nich burak to tylko w ocet i do słoika.Ćwikla znaczy.



Dawno się tak nie uśmiałem :lol:


Pozdrawiam
Rafał
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108181
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.09.2008 08:54

Gandaliela napisał(a):Dzieki Januszu za poprawę blędów. Jak szybko piszę to czasem zapominam o polskich znakach, a czasem mi w polskie slowa wskakuje chorwacka pisownia :oops: Taki mętlik lingwistyczny mam, żebyście widzieli co wyprawiam na egzaminach z filologii....dobrze,że mam tolerancyjnych wykladowców i dają szansę na poprawę blędu zaraz po jego wychwyceniu.


Nie tylko polskie znaczki poprawiałem :wink:
I tej czerwonej zupy i ryby z mackami też się uśmiałem. :lol: :lol:
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 23.09.2008 09:06

To się cieszę,że Was trochę rozbawiłam :D będzie dalej,ale wieczorkiem jak złapię trochę wolnego czasu.
Janusz, ja dostalam teraz stresu,sprawdzam swój tekst co chwilę i szukam błędów :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Polak w chorwacji-jak żyć? - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone