Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Polak w chorwacji-jak żyć?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 26.11.2008 07:10

ynka napisał(a):Czy tematen tego forum nie jest: Polak w Chorwacji - jak żyć? :wink:


Hehe :)

Dziwisz się? Przecież niektórzy wszystko potrafią sprowadzić do poziomu d...y...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108181
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.11.2008 07:36

ynka napisał(a):Czy tematen tego forum nie jest: Polak w Chorwacji - jak żyć? :wink:


Jak najbardziej :lol: - tylko trudno przejść przez życie bez rzucenia okiem na otaczające nas piękno w każdej postaci :lol: :lool: :papa:
Malin007
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 15.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malin007 » 16.03.2009 02:08

Jesteś tam jusz troszkę ( osobiście zakochany w tym klimacice ) , może wiesz jakie jest zapotrzebowanie na stomatologów . Bo zakręcony na Cro jestem strasznie .
Malin007
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 15.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malin007 » 16.03.2009 02:12

[quote="Gandaliela"]Witam zatem ponownie :D
Nastrój mam optymistyczny,wczoraj przebrnęłam przez dwa zaliczenia na uczelni, wiec pozostanę na razie przy tematach optymistycznych.
Wczoraj było trochę "rybnie" , to dzisiaj będzie "mięśnie".
Do końca życia nie zapomnę swojej pierwszej wyprawy do sklepu z mięskiem czyli tzw. mięsnego na terenie Cro. Oczywiście w towarzystwie męża.I chwała Bogu, bo miałam się kogo złapać kiedy mnie zatkało z wrażenia. Ja raczej nerwy mam mocne,na widok otwartego złamania nie mdleję,ale wtedy autentycznie mnie zatkało. Na hakach wbitych w sufit wisiały sobie prosiaczki,jagniątka, całe albo połówki,obdarte ze skórki lub nie i czekały na klienta.Krew się lała po ścianach i podłodze, a wokół tego kłębili się ludzie, nierzadko trzymając za rączkę potomstwo. Brrrrr...
Moje dziecko ze sklepu zwiało szybciej ode mnie. Miałam po tym nadzieję, że w mięsnym nic już złego mnie spotkać nie może,nazw się nauczyłam i na zakupy zaczęłam latać sama. Zaprzyjaźniłam się nawet z jednym rzeźnikiem i generalnie w błogim spokoju odwiedzałam jego sklepik. Czujność została uśpiona i to był mój błąd.
Dnia pewnego bowiem otworzyłam jak zwykle drzwi,zrobiłam kilka kroków do środka jakoś tak nie patrząc przed siebie.Jak popatrzyłam to zamarłam. Dosłowne.
Pan właśnie wciągnął na pieniek łeb(zdaje się że cielęcy) świeżo obdarty ze skóry, z oczami i zębami.Obrócił się za siebie, złapał jakiś tasak i walnął ten łeb w sam środek, a następnie przez tą dziurę czy pęknięcie ( nie mam pojęcia bo już byłam na etapie problemów z widzeniem) wsadził do środka rękę i wyciągnął mózg, a że w tym samym momencie zobaczył mnie to jeszcze się grzecznie przywitał szeroko się przy tym uśmiechając.
Podniósł łapkę, razem z tym mózgiem, i powiedział "specjalitet"
Znaczy, że to się je???
Jezusie, tego już było dla mnie za wiele. Facet się na szczęście zorientował,że ja tak jakoś nie bardzo i podstawił stołek.
Od tego momentu mamy umowę,że jak znowu będzie coś takiego uprawiał to mnie krzykiem ostrzeże zanim zdążę spojrzeć.
A jak to potem opowiadałam znajomym w kawiarni, oczywiście miejscowym, to połowa knajpki umierała ze śmiechu włącznie z moim mężem.
Mąż polskie potrawy mięsne akceptuje prawie bez wyjątków,krzywi się tylko na widok wątróbki drobiowej[/quote]
Malin007
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 15.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malin007 » 16.03.2009 02:21

[quote="Janusz Bajcer"][quote="ynka"]Czy tematen tego forum nie jest: Polak w Chorwacji - jak żyć? :wink:[/quote]

Jak najbardziej :lol: - tylko trudno przejść przez życie bez rzucenia okiem na otaczające nas piękno [b]w każdej postaci[/b] :lol: :lool: :papa:[/quote]

To piękno to jest ta rzecz , najważniejsza ! Jak się pokocha to już jesteś stracony . Szukasz katery na następny sezon :-), lub na rasztę życia
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108181
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 16.03.2009 08:05

Malin007 napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Jak najbardziej :lol: - tylko trudno przejść przez życie bez rzucenia okiem na otaczające nas piękno w każdej postaci :lol: :lool: :papa:


To piękno to jest ta rzecz , najważniejsza ! Jak się pokocha to już jesteś stracony . Szukasz katery na następny sezon :-), lub na rasztę życia


Ja raczej szukam kempingu na następny sezon :lol: lub jadę na ten gdzie mi się podobało :lol: :lol:
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 16.03.2009 10:34

Malin007 napisał(a):Jesteś tam jusz troszkę ( osobiście zakochany w tym klimacice ) , może wiesz jakie jest zapotrzebowanie na stomatologów . Bo zakręcony na Cro jestem strasznie .


Zapotrzebowanie spore (ciągle słychać o brakach w kadrze medycznej), ale... Póki co, nie jest łatwo obcokrajowcom o pracę. Kojarzę, że dziewczyna (moja krajanka zresztą, której nie udało mi się niestety poznać, ale poznałam całkiem przypadkiem jej hr partnera) młoda pani stomatolog nie mogła się zatrudnić, ani też nie była w stanie otworzyć swojego prywatnego gabinetu... Nie bardzo orientuję się w przepisych dot. zatrudniania lekarzy obcokrajowców i pozwoleń na otwieranie gabinetów prywatnych (poza tym, że wiem o niezbędnej nostryfikacji i obowiązku zdobycia "medycznej licencji" czegoś na kształt "prawa do wykonywania zawodu"; plus pewnie przy własnym gabinecie "procedury biznesowe").
Jeśli jesteś poważnie zainteresowany, to może należałoby "zasięgnąć wiadomosći u źródła" np.Ministarstvo zdravstva i socijalne skrbi (niestety tylko hr wersja językowa, ale można spróbować wysłać zapytanie), czy też Ministarstvo unutarnjih poslova Republike Hrvatske (ministerstwo spraw wewntętrznych), które z urzędu zajmuje się obcokrajowcami; albo najprostrza sprawa- Abmasada RH w Warszawie - na pewno pomogą dojść do konkretnych informacji, lub też uściślą, gdzie informacji szukać.
Pozdrawiam
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 18.03.2009 20:49

Malin007 napisał(a):
Gandaliela napisał(a):Witam zatem ponownie :D
Nastrój mam optymistyczny,wczoraj przebrnęłam przez dwa zaliczenia na uczelni, wiec pozostanę na razie przy tematach optymistycznych.
Wczoraj było trochę "rybnie" , to dzisiaj będzie "mięśnie".
Do końca życia nie zapomnę swojej pierwszej wyprawy do sklepu z mięskiem czyli tzw. mięsnego na terenie Cro. Oczywiście w towarzystwie męża.I chwała Bogu, bo miałam się kogo złapać kiedy mnie zatkało z wrażenia. Ja raczej nerwy mam mocne,na widok otwartego złamania nie mdleję,ale wtedy autentycznie mnie zatkało. Na hakach wbitych w sufit wisiały sobie prosiaczki,jagniątka, całe albo połówki,obdarte ze skórki lub nie i czekały na klienta.Krew się lała po ścianach i podłodze, a wokół tego kłębili się ludzie, nierzadko trzymając za rączkę potomstwo. Brrrrr...
Moje dziecko ze sklepu zwiało szybciej ode mnie. Miałam po tym nadzieję, że w mięsnym nic już złego mnie spotkać nie może,nazw się nauczyłam i na zakupy zaczęłam latać sama. Zaprzyjaźniłam się nawet z jednym rzeźnikiem i generalnie w błogim spokoju odwiedzałam jego sklepik. Czujność została uśpiona i to był mój błąd.
Dnia pewnego bowiem otworzyłam jak zwykle drzwi,zrobiłam kilka kroków do środka jakoś tak nie patrząc przed siebie.Jak popatrzyłam to zamarłam. Dosłowne.
Pan właśnie wciągnął na pieniek łeb(zdaje się że cielęcy) świeżo obdarty ze skóry, z oczami i zębami.Obrócił się za siebie, złapał jakiś tasak i walnął ten łeb w sam środek, a następnie przez tą dziurę czy pęknięcie ( nie mam pojęcia bo już byłam na etapie problemów z widzeniem) wsadził do środka rękę i wyciągnął mózg, a że w tym samym momencie zobaczył mnie to jeszcze się grzecznie przywitał szeroko się przy tym uśmiechając.
Podniósł łapkę, razem z tym mózgiem, i powiedział "specjalitet"
Znaczy, że to się je???
Jezusie, tego już było dla mnie za wiele. Facet się na szczęście zorientował,że ja tak jakoś nie bardzo i podstawił stołek.
Od tego momentu mamy umowę,że jak znowu będzie coś takiego uprawiał to mnie krzykiem ostrzeże zanim zdążę spojrzeć.
A jak to potem opowiadałam znajomym w kawiarni, oczywiście miejscowym, to połowa knajpki umierała ze śmiechu włącznie z moim mężem.
Mąż polskie potrawy mięsne akceptuje prawie bez wyjątków,krzywi się tylko na widok wątróbki drobiowej




Koleżanka odważna jest, należą się gratulacje za odwagę.
Poprzednia strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Polak w chorwacji-jak żyć? - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone