Polacy w Chorwacji

Popraw link.

krispinus napisał(a):Śpieszyć się czy nie?

http://biznes.onet.pl/polacy-masowo-kupuja-chorwackie-nieruchomosci,18496,5194032,1,news-detal

Czy ktoś z Cromaniaków jest w grupie masowo kupujących?

Teraz powinno być dobrze.

krispinus napisał(a):Śpieszyć się czy nie?

http://biznes.onet.pl/polacy-masowo-kupuja-chorwackie-nieruchomosci,18496,5194032,1,news-detal

Czy ktoś z Cromaniaków jest w grupie masowo kupujących?

Z tym artykułem to trochę tak, jak z Radiem Erewań - starsi pamiętają.
"W Leningradzie rozdają samochody!
- Nie w Leningradzie tylko w Moskwie, nie samochody tylko rowery i nie rozdają tylko kradną."
Przeczytałem ten artykuł i cała "masowość" kupowania nieruchomości sprowadza się do zwiększonej liczby zapytań o warunki i przepisy. Nie ma ani jednej liczby! Podany jest tylko pan Makłowicz, którego pozdrawiam.
"Tabloidyzacja" dziennikarstwa przyprawia mnie czasami o mdłości...

Wrócę do wątku dotyczącego zachowania się Polaków. Jestem obecnie w Czarnogórze. (Oczywiście w drodze powrotnej kilka dni w CRO). Dotychczas najgłośniejszą nacją byli tu Serbowie. Ich zachowanie to koszmar. Palą wszędzie gdzie się da łącznie z plażą a pety lecą do wody. Są niemiłosiernie głośni. Ale to nic w porównaniu do rodaków którzy przyjechali tu na rejestracjach EL. Trzy rodziny. Larmo jest takie, jak na boisku piłkarskim. Krzyki mamusiek udających wielkie panie: Antosiu, Zosiu itp. Damy pierwsza woda. Noclegują bezpośrednio przy plaży, ale to nie powód aby drzeć się z apartamentów do dzieci bawiących się w wodzie. Znajomi Czesi, Czarnogórcy pytają czy to u nas normalne. Wstyd. Wielcy państwo a słoma z butów wychodzi. Tatuśkowie prawdziwi płetwonurcy. Woda głęboka na 2 - 5 m a oni pianki, rękawice, pasy ołowiane, pośmiewisko na całą plażę. Na tej głębokości dzieci nurkują w zwykłych maskach. A te opowieści o stworach z głębin. Oczywiście trzeba je wykrzyczeć do małżonek będących w apartamencie. Wszyscy przecież muszą słyszeć. Pozdrawiam z Utjecha. (Moim celem nie jest obraza ludzi z EL lub też trudniących się tak wspaniałą profesją jak nurkowanie - sam bym chciał. Chcę jedyne zwrócić uwagę, że nigdzie nie jesteśmy sami a jak nas widzą nat nas piszą - niestety wszystkich)

Niech to przeczyta niejaki darek1, bo wg. jego durnych wypowiedzi tylko my- Ślązacy- takie wieśniaki jesteśmy...
Wiocha tymczasem jest wszędzie- a przede wszystkim siedzi w głowie.
Ci ze stolicy też swoje potrafią.

To jest efekt wypuszczenia na salony Europy pospolitego ruszenia, które "płaci więc wszystko może".
Ludzie co rusz robią z siebie idiotów.
I właśnie europejskiej mentalności i obycia nam najczęściej brakuje.
Jak ktoś dotąd całe życie jeździł nad Bałtyk albo do babci i nigdzie nie był albo myśli, że wszędzie jest tak samo, to potem się tak zachowuje.
Co do Serbów czy Albańczyków albo Bułgarów i Rumunów to też mnie nie dziwi. To jest zaplecze Europy. I jeszcze trochę zapaści kulturowej tam jest.

eStefan napisał(a):Nie widziałem rodaków za których ktokolwiek miałby się wstydzić czy mieliby komuś przeszkadzać.

Widocznie za mało ich widziałeś lub słyszałeś za granicą.

Tak sobie myślę, że to może ja jestem z tych hałasujących? Raz na statku mogło tak być poznaliśmy na nim wesołych warszawiaków.

szakal36 napisał(a):Wrócę do wątku dotyczącego zachowania się Polaków. Jestem obecnie w Czarnogórze. (Oczywiście w drodze powrotnej kilka dni w CRO). Dotychczas najgłośniejszą nacją byli tu Serbowie. Ich zachowanie to koszmar. Palą wszędzie gdzie się da łącznie z plażą a pety lecą do wody. Są niemiłosiernie głośni. Ale to nic w porównaniu do rodaków którzy przyjechali tu na rejestracjach EL. Trzy rodziny. Larmo jest takie, jak na boisku piłkarskim. Krzyki mamusiek udających wielkie panie: Antosiu, Zosiu itp. Damy pierwsza woda. Noclegują bezpośrednio przy plaży, ale to nie powód aby drzeć się z apartamentów do dzieci bawiących się w wodzie. Znajomi Czesi, Czarnogórcy pytają czy to u nas normalne. Wstyd. Wielcy państwo a słoma z butów wychodzi. Tatuśkowie prawdziwi płetwonurcy. Woda głęboka na 2 - 5 m a oni pianki, rękawice, pasy ołowiane, pośmiewisko na całą plażę. Na tej głębokości dzieci nurkują w zwykłych maskach. A te opowieści o stworach z głębin. Oczywiście trzeba je wykrzyczeć do małżonek będących w apartamencie. Wszyscy przecież muszą słyszeć. Pozdrawiam z Utjecha. (Moim celem nie jest obraza ludzi z EL lub też trudniących się tak wspaniałą profesją jak nurkowanie - sam bym chciał. Chcę jedyne zwrócić uwagę, że nigdzie nie jesteśmy sami a jak nas widzą nat nas piszą - niestety wszystkich)

To muszą być Ci sami co miałem ich za sąsiadów w Rogoznicy. Wszystko się zgadza. Trzy auta na nr EL, wrzaski na całego i zapamiętałem gościa w piance i z ciężarkami a pływał przy samym brzegu. Nawet zdjęcie mu zrobiłem.
Nie powiem trochę wstyd mi było ale cóż. Ludzie są różni. I nie tylko Polacy.

Przecież to Łódź - stolica lumpenproletariackiego obciachu...

To i ja coś dołożę do tego wątku. W tym roku pierwszy raz poczułam wstyd za swoich rodaków. Będąc (po raz ósmy) w Borku u Bobo (willa Anadingac) zapytaliśmy czy na zamówioną kolację w tym roku również możemy dostać mule.
Usłyszeliśmy, że niestety nie , bo Polacy , którzy byli przed nami wszystkie ukradli, a puste muszle wyrzucili przy jednym z wejść do wody. Całej naszej grupie zrobiło się głupio, bo pierwszy raz usłyszeliśmy jak nasi gospodarze mówią o kradzieży i to dokonanej przez osoby, które gościli.
Mam nadzieję, że choć jedna z osób z grupy będącej u Bobo przed 13 lipca,bywa na forum i to przeczyta. I może następnym razem zastanowi się zanim ponownie zrobi coś takiego. Bo jak bierze się coś bez zgody właściciela, to właśnie nazywa się kradzieżą.
Czasami marzy mi się, żeby nasi gospodarze założyli sobie taki zeszycik pod nazwą "tym turystom więcej apartamentów nie wynajmujemy".

Dla przeciwwagi coś wrzucę.
Wczoraj w Durovniku kierowca nie zatrzymał się na przystanku koło twierdzy, tylko nonszalancko machnął ręką, że mamy iść dalej.
Doszliśmy do następnego przystanku koło kolejki linowej.
Autobus kolejny nadjechał tak poza rozkładem.
Chcieliśmy wysiąść w Soline i za Mlini nacisnęliśmy dzwonek.
Pan łaskawie stwierdził, że autobus to nie taksówka i nie będzie stawał, gdzie chcemy.
Tak więc wysiedliśmy w polu.

"Kurrrrrrrrrrrrrrrrwa!"
"Patrz jak się najebała!"
"Ja pierolę!Skurwysyn!"
"Zaraz się wydupczy z tego materaca!"
"Prze chuj jesteś!"

Rzecz się działa w pierwszym tygodniu sierpnia na Rucicy.
Autor tegoż śpiewnego monologu pochodził ze Szczecina.
Oczywiście mordę darł tak,że na całej plaży go było słychać.
Był tak "elokwentny",że wszyscy Polacy,którzy w tym czasie tam przebywali przykryli łby karimatami ze wstydu.

Towarzystwo sześcioosobowe,istotnie dosyć nalane,ale to tylko zwiększało obciach.

krispinus napisał(a):

krispinus napisał(a):Śpieszyć się czy nie?

http://biznes.onet.pl/polacy-masowo-kupuja-chorwackie-nieruchomosci,18496,5194032,1,news-detal

Czy ktoś z Cromaniaków jest w grupie masowo kupujących?

Teraz powinno być dobrze.

ja w tym roku kupiłem 4

MWN napisał(a):Przecież to Łódź - stolica lumpenproletariackiego obciachu...

Od Łodzi kolego to dwa ..... w bok

a tak na poważnie to wydaje mi się, że to nie rejestracja samochodu warunkuje zachowanie rodaków w Chorwacji, tylko elementarne braki w wychowaniu. Tak samo obciachowo może zachowywać się użytkownik samochodu rodem z Pcimia Dolnego jak i z Warszawy czy Monachium.

anakin napisał(a):"Kurrrrrrrrrrrrrrrrwa!"
"Patrz jak się najebała!"
"Ja pierolę!Skurwysyn!"
"Zaraz się wydupczy z tego materaca!"
"Prze chuj jesteś!"

Rzecz się działa w pierwszym tygodniu sierpnia na Rucicy.
Autor tegoż śpiewnego monologu pochodził ze Szczecina.
Oczywiście mordę darł tak,że na całej plaży go było słychać.
Był tak "elokwentny",że wszyscy Polacy,którzy w tym czasie tam przebywali przykryli łby karimatami ze wstydu.

Towarzystwo sześcioosobowe,istotnie dosyć nalane,ale to tylko zwiększało obciach.

Anakin a Ty w Breli nie miales byc?

tony montana napisał(a):Anakin a Ty w Breli nie miales byc?

A Ty wierzysz we wszystko co piszą?