ApropoDefacto napisał(a):Radek90 napisał(a): Wszystko było ok, poza paroma przypadkami, gdzie wieczorem grupka starszych Polaków szła plażą po spożyciu i śpiewała na cały głos "jesteś szalona" i paru młokosów, puszczających jakieś technoshit przez telefon.
No i co się stało ? na wakacjach są przecież...niech sobie śpiewają, tańczą przynajmniej wesoło jest. Nie robią syfu, nie rozwalają niczego nie awanturują się to w czym problem?. W każdej nacji znajdą się ludzie i "ludzie" i generalizowanie, że Polacy na wakacjach to wstyd, buractwo i najlepiej uciekać od rodaków na kilometr jest mega śmieszne
Ja Polaków w Makarskiej bardzo dobrze wspominam, natomiast Czesi których obserwowałem na plaży to pijoki, które nawet nie umieją po sobie posprzątać ale czy to oznacza, że przed każdym Czechem mam uciekać czy opowiadać jacy są beznadziejni jako naród ? nie.
Ci co mają takie zdanie o Polakach to chyba właśnie Ci z czerwonymi gębami, wiecznie mający problem o wszystko a szczególnie o to że "wszędzie słychać język Polski". Ja nigdy z Polakami problemu nie miałem, ba nawet świetnie się dogadywaliśmy a i gospodarze zawsze ciepło się o nas wypowiadają. Mniej jadu i s*%$#$^ do własnego gniazda a wszyscy dookoła będą zdrowsi
Wyrocznia napisał(a):ApropoDefacto napisał(a):Radek90 napisał(a): Wszystko było ok, poza paroma przypadkami, gdzie wieczorem grupka starszych Polaków szła plażą po spożyciu i śpiewała na cały głos "jesteś szalona" i paru młokosów, puszczających jakieś technoshit przez telefon.
No i co się stało ? na wakacjach są przecież...niech sobie śpiewają, tańczą przynajmniej wesoło jest. Nie robią syfu, nie rozwalają niczego nie awanturują się to w czym problem?. W każdej nacji znajdą się ludzie i "ludzie" i generalizowanie, że Polacy na wakacjach to wstyd, buractwo i najlepiej uciekać od rodaków na kilometr jest mega śmieszne
Ja Polaków w Makarskiej bardzo dobrze wspominam, natomiast Czesi których obserwowałem na plaży to pijoki, które nawet nie umieją po sobie posprzątać ale czy to oznacza, że przed każdym Czechem mam uciekać czy opowiadać jacy są beznadziejni jako naród ? nie.
Ci co mają takie zdanie o Polakach to chyba właśnie Ci z czerwonymi gębami, wiecznie mający problem o wszystko a szczególnie o to że "wszędzie słychać język Polski". Ja nigdy z Polakami problemu nie miałem, ba nawet świetnie się dogadywaliśmy a i gospodarze zawsze ciepło się o nas wypowiadają. Mniej jadu i s*%$#$^ do własnego gniazda a wszyscy dookoła będą zdrowsi
Możesz mi wytłumaczyć (może być na priv) czemu w Krakowie tak nienawidzą Czechów?
ApropoDefacto napisał(a):Wyrocznia napisał(a):ApropoDefacto napisał(a):Radek90 napisał(a): Wszystko było ok, poza paroma przypadkami, gdzie wieczorem grupka starszych Polaków szła plażą po spożyciu i śpiewała na cały głos "jesteś szalona" i paru młokosów, puszczających jakieś technoshit przez telefon.
No i co się stało ? na wakacjach są przecież...niech sobie śpiewają, tańczą przynajmniej wesoło jest. Nie robią syfu, nie rozwalają niczego nie awanturują się to w czym problem?. W każdej nacji znajdą się ludzie i "ludzie" i generalizowanie, że Polacy na wakacjach to wstyd, buractwo i najlepiej uciekać od rodaków na kilometr jest mega śmieszne
Ja Polaków w Makarskiej bardzo dobrze wspominam, natomiast Czesi których obserwowałem na plaży to pijoki, które nawet nie umieją po sobie posprzątać ale czy to oznacza, że przed każdym Czechem mam uciekać czy opowiadać jacy są beznadziejni jako naród ? nie.
Ci co mają takie zdanie o Polakach to chyba właśnie Ci z czerwonymi gębami, wiecznie mający problem o wszystko a szczególnie o to że "wszędzie słychać język Polski". Ja nigdy z Polakami problemu nie miałem, ba nawet świetnie się dogadywaliśmy a i gospodarze zawsze ciepło się o nas wypowiadają. Mniej jadu i s*%$#$^ do własnego gniazda a wszyscy dookoła będą zdrowsi
Możesz mi wytłumaczyć (może być na priv) czemu w Krakowie tak nienawidzą Czechów?
Możesz mi wytłumaczyć gdzie ja napisałem, że nienawidzę Czechów ? albo skąd taki pomysł w ogóle ?albo dlaczego Polacy tak nienawidzą.....Polaków ?
A tak w ogóle to nie jestem z Krakowa więc nie pomogę Ci
Wyrocznia napisał(a):
Ok. spoko. Ależ nie napisałeś, tylko Twoja wypowiedź mi coś przypomniała, więc postanowiłam zapytać.
Jak nie jesteś z Krakowa to nie pytamNema problema
Pomysł wziął się z życia - takie miałam doświadczenie i do dziś bardzo mnie to ciekawi.
A dlaczego Polacy nienawidzą Polaków? Najczęściej chyba z zazdrości; począwszy od tego, że ktoś ma lepsze oceny, więcej pieniędzy, lepsze zdrowie, większe możliwości, poukładane życie - powodów zazdrości jest mnóstwo... :/
Podobno najbardziej widać to za granicą; zwłaszcza tam, gdzie jest dużo Polaków-emigrantów :/ Smutne i przykre.
Wracając do wątku głównego - podobno Polonia w Chorwacji ma się całkiem dobrze
Wyrocznia napisał(a):Podobno najbardziej widać to za granicą; zwłaszcza tam, gdzie jest dużo Polaków-emigrantów :/ Smutne i przykre.
Wracając do wątku głównego - podobno Polonia w Chorwacji ma się całkiem dobrze
ApropoDefacto napisał(a):Wyrocznia napisał(a):
Ok. spoko. Ależ nie napisałeś, tylko Twoja wypowiedź mi coś przypomniała, więc postanowiłam zapytać.
Jak nie jesteś z Krakowa to nie pytamNema problema
Pomysł wziął się z życia - takie miałam doświadczenie i do dziś bardzo mnie to ciekawi.
A dlaczego Polacy nienawidzą Polaków? Najczęściej chyba z zazdrości; począwszy od tego, że ktoś ma lepsze oceny, więcej pieniędzy, lepsze zdrowie, większe możliwości, poukładane życie - powodów zazdrości jest mnóstwo... :/
Podobno najbardziej widać to za granicą; zwłaszcza tam, gdzie jest dużo Polaków-emigrantów :/ Smutne i przykre.
Wracając do wątku głównego - podobno Polonia w Chorwacji ma się całkiem dobrze
Ja tam do nich nic nie mam, to był akurat tylko przykład zachowania pewnej grupki ludzi a że byli to Czesi...równie dobrze mogliby być Chorwaci. Nie jestem człowiekiem problemowym, do każdego jestem pozytywnie nastawiony więc z każdym mogę wypić piwko i pogadać, no chyba, że będzie to Węgier
może być problem z porozumieniem się
Co do Polaków coś w tym jest co piszesz
Tylko takim zachowaniem sami sobie robimy "reklamę" za granicą. Nie wiem co tacy ludzie chcą pokazać, że oni są Panami a z tym "plebsem polaczkami" nie chcą być utożsamiani ? i przed kim to oni takich światowych udają ? przed sąsiadami Niemcami ? Włochami ? Słowakami ?
masakra
Jak już wspomniałem nigdy nie miałem z naszymi rodakami problemu a i fajnie jak jest z kim pogadać po naszemu na plaży. Ale to już wydaje mi się, że należy od natury człowieka
Pozdrawiam
Pääkäyttäjä napisał(a):Wyrocznia napisał(a):Podobno najbardziej widać to za granicą; zwłaszcza tam, gdzie jest dużo Polaków-emigrantów :/ Smutne i przykre.
Wracając do wątku głównego - podobno Polonia w Chorwacji ma się całkiem dobrze
No, między Polakami żyjącymi za granicą też jest różnie - sam to przerabiałem, podobno najgorzej jest w Anglii (wszystko spoko, dopóki jesteś z nami - bo kto nie z Mieciem, tego zmieciem). Mieszkając w Czechach nie wychylałem się, jak widziałem buraczane zachowanie (no, może sporadycznie, w ekstremalnych przypadkach bo zagraniczni koledzy patrzą i wyrabiają se opinię...).
Każdy expat powie Ci, że najgorsze co może Cię spotkać, to rodak. No, ja się z tym nie zgadzam i zawsze każdemu daję szansę, ale jeżdżenie po Europie pokazuje, że no jednak nie. Parafrazując słowa starszego kolegi mieszkającego w Luxemburgu - z rodakami tak jest: dla części z nas komuna się skończyła ale tej jednej części, przyzwyczajenia zostały albo co gorsza, cierpią jeszcze na syndrom sąsiada: ten za ścianą ma lepiej; mam ci przypomnieć heheszki o twojej sąsiadce (gadałem kumplowi, jak mnie wk... zachowanie mojej sąsiadki), która was nienawidzi bo jesteście lepsi?.
Za granicą nie staram się na siłę trzymać jak najdalej od Polaków – bo to takie mega pretensjonalne. Po prostu czasem boję się reakcji rodaków pomimo, że nie mam lęku przed kontaktami z krajanami. Zażartuję, że nie po to uczyłem się i pracuję w IT, żeby gadać z ludźmi to jednak czasem fajnie za granicą do kogoś swojego pysk otworzyć aby nie zdziczeć - to się czasem boję. Polak za granicą to wielki znak zapytania, na który ja nie zawsze mam ochotę szukać odpowiedzi.
Wyrocznia napisał(a):Ha, mam kilku takich w rodzinie; znam ten typ. Nazywam go Magnaci Pieczonych Ziemniaków, bo zwykle jest tak, że osoba o największej pysze, która nie chce być utożsamiana z "plebsem" ma bardzo niskie poczucie własnej wartości i usiłuje wszystkim pokazać, jaka to ona jest bogata, medialna, żeby się dowartościować itd.
Kilka razy udało mi się pogadać z Polakami wypoczywającymi w Chorwacji i miło wspominam te spotkania.
Wkurza mnie też nieumiarkowanie w piciu i przemoc, zwłaszcza wobec zwierząt, a to też się zdarza Polakom :/
Wyrocznia napisał(a):Doskonale Cię rozumiem.
Myślę, że jednak mimo wszystko Polak na urlopie czy na Erasmusie jest bardziej skłonny do nawiązywania kontaktów z rodakami niż Polak-emigrant.
Pääkäyttäjä napisał(a):Wyrocznia napisał(a):Ha, mam kilku takich w rodzinie; znam ten typ. Nazywam go Magnaci Pieczonych Ziemniaków, bo zwykle jest tak, że osoba o największej pysze, która nie chce być utożsamiana z "plebsem" ma bardzo niskie poczucie własnej wartości i usiłuje wszystkim pokazać, jaka to ona jest bogata, medialna, żeby się dowartościować itd.
Kilka razy udało mi się pogadać z Polakami wypoczywającymi w Chorwacji i miło wspominam te spotkania.
Wkurza mnie też nieumiarkowanie w piciu i przemoc, zwłaszcza wobec zwierząt, a to też się zdarza Polakom :/
amatus1 napisał(a):Teraz przychodzi 2 gości wyciąga pompkę elektryczna my z córką zdziwieni czy może kajaak, ponton mają a oni pompują 2 x 2 osobowe materace welurowe, które moim zdaniem raczej do sypialni pasują, chorwaci mają ubaw. 2 polskie grupki.