napisał(a) ania77 » 06.09.2006 20:41
Nikt ci nie każe akurat takiego wina kupować. W Polsce na bazarze też możesz kupić różne ciekawe rzeczy, np. miesko pochodzenia niewiadomego z żywą wypasioną muchą, ale twój wybór: kupisz albo nie. Co do przejechania się na apartmanach - w PL też się można zdrowo przejechać, o czym świadczą chociażby wcześniejsze posty. Ja osobiście się nigdy na apartmanach nie przejechałam, a w Hr mieszkałam w siedmiu jak dotąd różnych miejscach. Z jednym wyjątkiem, gdy jechałam pierwszy raz do Hr, pierwszy apartman miałam zaklepany z polecenia znajomych, poza tym zawsze jeżdżę w ciemno. Czasem długo szukamy, ale zawsze mamy to, czego oczekujemy. W sezonie też. Odpada problem zaliczek i zdjęć, które mogą odzwierciedlać standard, ale nie muszą. Reszty w sklepach i owszem, nie wydają, ale moje doświadczenie wskazuje, iż niezwracanie uwagi na końcówki działa w obydwu kierunkach - czasem jesteś stratny, a czasem do przodu. A co do śmieci - rozglądałeś się ostatnio po Polsce? Bo ja dużo bywam w lasach, górach, niedalekim mi parku narodowym i jeśli chodzi o śmieci to chyba nam z Chorwatami po drodze... Dzień w dzień przejeżdżam pewną drogą krajową wiodącą do zachodniej granicy, która jest naszą wizytówką, dla tych, którzy właśnie tu przybyli i patrząc na zawartość rowów, bądź stosy śmieci przy pewnym przydrożnym parkingu to moim zdaniem niewiele różni się to od poboczy Jadranki. Chociaż my mamy pewną przewagę: na kilka miesięcy spadnie śnieg i ładnie wszystko przykryje. Akurat żeby sobie podgniło.