Pół na pół - Istria w pocie czoła!

co prawda już na drugiej stronie, ale witam się serdecznie
ciągnie mnie na Istrię, oj ciągnie...




...nie zauważyłam, że wyrzuciło mnie nawet na trzecią...

Witam. Ja również zasiadam!
Może relacja pomoże mi w podjęciu wyboru na 2016 na Istrię!!!!
Pozdrawiam!!!

gusia-s napisał(a):Produkt krajowy

Tylko brutto czy netto?

Zasiadam wygodnie i czekam na dalszy ciąg:)

Witam,
Też byłem na Istrii tydzień, ale chętnie popatrzę Twoim spojrzeniem. Ciekawe opisy
Pozdrawiam

gusia-s napisał(a):

Piter_M napisał(a):

gusia-s napisał(a):Witaj - przez Ciebie może być zdrada Cro poważnie o tym myślę.

Alpy Ci się spodobały
Poczekaj na następny odcinek, tam to dopiero będzie fajnie

Nooo jeszcze jak ... śledzę na bieżąco każdy odcinek

Nam się tam też bardzo podobało ... jakby co to zdecydowanie polecam

Popatrzę trochę pirackim okiem na Twoje istryjskie zdobycze. Byłem w tym roku więc zobaczymy czy gdzieś się nasze drogi skrzyżowały.

gusia-s napisał(a):MOP Rowień
Z ciekawości zerkam na ceny winiet - drożej niż w PZM.
- Czechy - 10 dniowa (wartość nominalna 310 KC) – 70 zł, m-czna (440 KC) 95 zł

Jadąc w kwietniu do Pepików miałem w planie zakupić winietkę na znanym już ichniejszym Shellu. Chęć żerowania mego dziecięcia doprowadziła mnie na MOP Mszana. Kolejki jak nie wiem co aby kupić coś na ząb odstałem ponad 30 minut. Do czego zmierzam, otóż postanowiłem zakupić czeską winietę 10-dniową (cennik taki sam jak na MOP Rowień), ale zdziwiłem się strasznie gdy na paragonie widniało 53 zł! Nie wiem czy to pomyłka, promocja czy co, ale to fakt.

Zasiadam i ja do czytania, bo zaczynamy planować wakacje 2016 i prawdopodobnie bedzie to Istria

Też już mamy za sobą tenpierwszyistryjskiraz......więc chętnie wrócę powspominać

Witam nowo przybyłych czytelników

Roxi napisał(a):

gusia-s napisał(a):Produkt krajowy

Tylko brutto czy netto?

Chyba brutto - netto to jak bez opakowania a ta jednak jakieś łaszki ma

SgwdYrEira napisał(a): ... Jadąc w kwietniu do Pepików miałem w planie zakupić winietkę na znanym już ichniejszym Shellu. Chęć żerowania mego dziecięcia doprowadziła mnie na MOP Mszana. Kolejki jak nie wiem co aby kupić coś na ząb odstałem ponad 30 minut. Do czego zmierzam, otóż postanowiłem zakupić czeską winietę 10-dniową (cennik taki sam jak na MOP Rowień), ale zdziwiłem się strasznie gdy na paragonie widniało 53 zł! Nie wiem czy to pomyłka, promocja czy co, ale to fakt.

Może tak na prima aprilis

Na czym to stanęło?
Acha ...

gusia-s napisał(a):... Jakoś się przeciskamy i docieramy wreszcie do bramy kempingu Stupice.
Uffff - podróż szczęśliwie dobiegła końca ...

No tak podróż końca dobiegła ale jeszcze nie koniec dnia.

Cd. Dzień 1 – 11.07.2015 sobota - Zakwaterowanie

Zostawiamy zestaw na parkingu przed kempingiem i idziemy do recepcji. Tu pierwsze zaskoczenie – nasze dotychczasowe doświadczenie z kempingami w Cro przyzwyczaiło nas do tego – że obsługa wskazywała wolne parcele – niestety kemping Stupice tego nie stosuje.
Wręczono nam mapkę i nara … szukaj se człowieku igły w stogu siana … dosłownie.


Kemping ogromny, największy na jakim byliśmy dotychczas w Cro – wiedzieliśmy o tym, na Istrii to raczej reguła – małych kempingów jest tu jak na lekarstwo ale żeby tak duży moloch nie dysponował rejestrem wolnych miejsc to już zwyczajne lenistwo i brak szacunku dla gości .
Dobrze, że przed wyjazdem zrobiłam rozeznanie mniej więcej, w której części tego molochu szukać miejscówki.

Ukształtowanie kempingu nieciekawe – kemping jest położony dosłownie na stożku. Tuż za bramą, w środkowej (tej największej) części kempingu teren wznosi się pod dość ostrym kątem, na samym szczycie jest w miarę płasko ale daleko z tych miejsc do morza, im niżej tym bliżej do Jadrana ale znów ze spadkiem. Niewiele płaskich miejscówek.
Wolnych parceli w tej części jest full – tyle, że żadna z nich nie nadaje się do ustawienia budy bez obawy że zjedzie do Jadrana.
Granice parcel wyznaczają krążki wkopane w ziemię. Zewnętrzne są niemalowane, środkowy w zależności od rodzaju parceli: czerwone A, niebieskie B i zielone C. Głównym wyznacznikiem klasy parceli jest nie ich atrakcyjność a wielkość.
Szczerze mówiąc – cała lewa strona środkowej części kempingu nie nadaje się wogle do zajęcia ani przez namioty ani przez budy czy kampery - nadawałaby się na stok narciarski jakby ją wykarczować i przysypać śniegiem

Prawej strony nawet nie oglądamy – stamtąd daleko wszędzie, wybrzeże skaliste.

Idziemy na lewą część kempingu – tam jest najbardziej płasko i najlepiej z dojazdem. W rzędzie przed domkami jest 1 wolna parcela z widokiem na morze – dlaczego wolna? Bo ze spadkiem

Za domkami wolne są 2 parcele – X007 i X008 – typ B 70-90m2. Blisko z nich - po ok. 150 m. do 2 plaż (po lewej i prawej) oraz toalet, przede wszystkim jest równo i w cieniu i z dobrym dojazdem po asfaltowej alejce. Decydujemy się stanąć w tej części. Wybieramy X008 i wracamy po budę, recepcja już nieczynna – meldunek jutro rano ale wjechać można.

Dziś już nie skorzystamy z uroków Cro – jest późno, zmęczenie po podróży daje znać – rozbijamy obóz, papu i padamy wykończeni

cdn...

Ja też chętnie zabiorę się na Istrię, choćby na tydzień
Mam nadzieję, że camp miał też jakieś pozytywy...

Pozdrawiam

świetny opis przebiegu trasy no może brak mapek, ale trasa przecież znana
zastanawiałem się czy nie wrzucić gazu do Megi, ale patrząc na ilość tankowań w drodze do Cro , chyba podziękuję;
podobną przygodę z dystrybutorem na stacji przeżyłem nie raz w HR, nic przyjemnego, ale ja reaguję na nieuzasadnioną irytację skierowaną w moim/naszym kierunku;
bardzo mi się spodobała jazda z przyczepką, co prawda trochę wolniej, ale można kimnąć w normalnych warunkach

AniaJ. napisał(a):Ja też chętnie zabiorę się na Istrię, choćby na tydzień
Mam nadzieję, że camp miał też jakieś pozytywy...

Witaj Camp nie był zły - choć nie był wypasiony to fakt, ale dla nas wystarczający. Nigdy nie spędzamy na kempingu zbyt wiele czasu - to tylko noclegownia. Zazwyczaj całymi dniami jesteśmy poza.
Jeszcze o nim napiszę.

te kiero napisał(a):świetny opis przebiegu trasy no może brak mapek, ale trasa przecież znana ...

No jak bez mapek ... a to ? wystarczy kliknąć w link

gusia-s napisał(a):...
Trasa: PL-CZ-AU-SLO-HR - prawie 1400 km do celu.
...

te kiero napisał(a):... zastanawiałem się czy nie wrzucić gazu do Megi, ale patrząc na ilość tankowań w drodze do Cro , chyba podziękuję;...

No fakt ... silnik 2,5 l w Buni potrzebuje swoje wypić a z przyczepą mamy też większe spalanie, więc więcej jak 260-280 nie damy rady zrobić na baku ale szczerze mówiąc to nawet potrzebujemy tych krótkich a częstych przystanków, kręgosłupy o sobie przypominają podczas dłuższych odcinków - przy okazji tankowania szybko prostujemy kości.

te kiero napisał(a):... podobną przygodę z dystrybutorem na stacji przeżyłem nie raz w HR, nic przyjemnego, ale ja reaguję na nieuzasadnioną irytację skierowaną w moim/naszym kierunku;...

Tym się wcale nie przejęliśmy, pani z obsługi do nas się nie pluła ale była skrzywiona chyba, że musi ruszyć swój tyłeczek. Na irytację sąsiada zza zachodniej granicy zareagowałam pokazując mu paragon że mamy zapłacone i niczego nie blokujemy.

te kiero napisał(a):... bardzo mi się spodobała jazda z przyczepką, co prawda trochę wolniej, ale można kimnąć w normalnych warunkach

Tak jazda z budką wymaga cierpliwości to trzeba lubić i tyle - bywa, że czasem troszkę przekraczamy dozwoloną prędkość ale minimalnie. Trzymanie prędkości dozwolonej to bezpieczeństwo - nie chcemy wpaść w tarapaty


Jednym z plusów jest właśnie to, że stajemy gdzie chcemy i śpimy u siebie