Chodzi mi o to, że personalnie nie ma żadnej kontroli ... Turyści przybywający zorganizowanym rejsem nie legitymują się paszportami więc monitoring o którym piszesz to żadna kontrola, tak samo by kontrolował turystów indywidualnychLednice napisał(a):gusia-s napisał(a):Turyści przybywający na Brjuni rejsami wycieczkowymi nie są w żaden sposób sprawdzani - więc "bezpieczeństwo" jest fikcją w tym przypadku. Bilety na rejsy są na okaziciela. Przy wsiadaniu na pokład żadnej kontroli nie ma przy wysiadaniu też.
Jak to nie są
Jest monitoring.
No i cały czas jest dyskretna kontrola
Rozumiem, że mają tam obiekty rządowe ale przecież nie zajmują one całego terenu.
U nas na półwyspie helskim też jest kompleks rządowy, na terenie którego mieści się całoroczna rezydencja Prezydenta RP wykorzystywana do wypoczynku jak i spotkań z politykami ze świata. Obiekt jest ogrodzony i pilnowany przez odpowiednie służby, ale po pozostałym terenie mierzei helskiej można się poruszać swobodnie.
Także nadal nie widzę tu innego uzasadnienia jak kasa ... bez przesady to nie jest jakaś tajna baza NATO czy innych ważnych formacji, jakby chcieli to by zabezpieczyli wrażliwy teren ... no ale co kraj to obyczaj.