Lednice napisał(a):No i fajna wyprawa
maslinka napisał(a):Dzięki za podróż po Istrii, której zupełnie nie znam, a teraz mam ochotę odkrywać
Bardzo fajnie pokazałaś też Mikulov, który kiedyś "przebiegliśmy". Trzeba będzie wrócić
Pozdrav
ewka54 napisał(a):dla wszystkich, którzy się zastanawiają czy warto na Istrię. Byłam tam trzy razy, przejechałam ją wzdłuż, wszerz, w poprzek i naokoło, byłam chyba we wszystkich miejscowościach i na pewno nie ostatni raz. A mam porównanie z Dalmacją bo też byłam trzy razy. Zwiedziłam Chorwację od Rijeki po Dubrownik. Naprawdę warto.
gusia-s napisał(a):daniel1961 napisał(a):Plan przewiduje z kempingu Brioni. Zamierzam wybrać się do biura parku by dowiedzieć się co do możliwości (zakładam że jest takowe w Puli) Odległości między brzegami nie przekraczają 700-800 m, w przeważającej większości 300-400 m. Oczywiście wszystko w ramach rozsądku.
Do najbliższych wysepek jest faktycznie blisko ale już na Veliki Brijun kawałek
Takie info jeszcze znalazłam
"Navigation in the waters of Brijuni National Park is permitted to hotel guests and daily visitors only in order to berth in the port of Big Brijuni or to anchorage in the bay of St. Nicholas at Brijuni Minor. Navigation and stopping in other parts belonging to archipelago’s waters are not allowed."
Możesz do nich napisać zawczasu i się dowiedzieć jak z kajakowaniem @ najwyżej spełnią się przewidywaniadaniel1961 napisał(a):... Jest jeszcze obawa że skończy się to zatrzymaniem gdzieś na trasie i karne przeflancowanie mnie na stały ląd za sowitą opłatą...
Życzę powodzenia
jan ostrzycki napisał(a): Przy okazji: napisałem do biura NP Brjuni czy "zakaz nawigacji" na wodach wokół NP Brjuni dotyczy również kajaków? Pytanie stąd, że akurat kajak jest najbardziej ekologicznym z pływadeł, nie hałasuje, nie smrodzi, nie zrzuca brudów etc. Odpowiedź: zakaz obowiązuje też kajaki. Jak dla mnie nie ma ekologicznego wyjaśnienia zakazu. Chodzi o kasę za transfery na Brjuni, opłaty za zwiedzanie etc.
Ja tam uważam, że jednak chodzi o kasę a nie ekologię czy bezpieczeństwo - to tylko przykrywka - przemawia za tym chociażby właśnie zakaz używania własnych rowerów ... co tu ma bezpieczeństwo do rzeczy Czy turysta na własnym rowerze jest mniej ekologiczny bądź bezpieczny niż ten na rowerze wypożyczonym na wyspie mniej dochodowy napewno jestLednice napisał(a):Nie chodzi o ekologię
Dawna willa Tity i cały archipelag Brioni są pod zarządem władz państwowych Chorwacji,
tak samo jak u nas np. zameczek prezydencki w Wiśle wraz z całym terenen wokół zameczka
Władze Chorwacji przyjmują tam gości państwowych
Ze względów BEZPIECZEŃSTWA wprowadzono stosowne ograniczenia i zakazy
gusia-s napisał(a):Turyści przybywający na Brjuni rejsami wycieczkowymi nie są w żaden sposób sprawdzani - więc "bezpieczeństwo" jest fikcją w tym przypadku. Bilety na rejsy są na okaziciela. Przy wsiadaniu na pokład żadnej kontroli nie ma przy wysiadaniu też.
Powrót do Nasze relacje z podróży