podsumowanie-już na spokojnie

Byłem w Chorwacji 2 razy i uważam ,że to piękny kraj.Głównie wybrzeże,wyspy i morze + wiele miast tam położonych. Jednak widząc wiele zachwytu w postach na tym forum, muszę ująć troszkę słodyczy. Biorąc stosunkowo , szczególnie po wprowdzeniu euro, dość wysokie koszty pobytu w Chorwacji powinien być oferowany odrobine wyższy standard usług kwater,kampingów i hoteli itd. Odstręcza też wygląd interioru zaniedbanego,zniszczonego i posępnego.Rakija lana z butelek po Coli i suszone figi to troche mało.W stosunku do przeciętnego poziomu usług w innych krajach południowej Europy Chorwacja wypada dość blado ,a ceny powoli stają się porównywalne.Myśle ,że kraj ten powinien odrobinę bardziej szanować turystów, bo jest to właściwie głowne źródło dochodu narodowego. Zwracam też uwagę ,że kraj ten nie jest brany narazie i to nawet w odległej pespektywie, pod uwagę jako kandydat do UE. Dlaczego ??Kończąc to smęcenie zaznaczę ,jednak zdecydowanie,że jesli ktoś nie był, to naprawdę warto tam pojechać i ma się duże szanse ,że wypoczynek będzie udany. Dla mnie taki był. Serdecznie pozdrawiam wszystkich -Wiktor P.S. Ew. odpowiadając proszę nie porównywać poziomu usług turystycznych do naszego kraju. Wypadamy zdecydowanie gorzej.

wiktor napisał(a):Zwracam też uwagę ,że kraj ten nie jest brany narazie i to nawet w odległej pespektywie, pod uwagę jako kandydat do UE. Dlaczego ??

Porównując Polskę i Chorwację to się naprawdę dziwię
andriej
P.S. A moze im się nie śpieszy do eurobiurokracji,euronorm i tym podobnych komplikacji życia codziennego.

i ja sie z toba zdecydowanie zgadzam jeśli macie szanse być-to musicie tam pojechać ! ale.......nic na siłę............! jest pięknie ale i ddrroogggggoooo!!!na pewno nie jesteśmy tam szanowani-my oszczedzjący grosz polacy:(( a.......wiele taniej i sympatyczniej spotkałam sie w.........bliskiej słowacji---do was należy wybór---ja napewno więcej do przepięknej chorwacji nie pojadę---będąc użytkownikiem forum dowiedziałam sie ze trzeba zobaczyć magistrale(przejechałam całą)Dubrownik(i zobaczyłam) oraz Plitvickie jeziera(też byłam)i....więcej tam nie wróce:))--powodzenia wszystkim:)

[Porównując Polskę i Chorwację to się naprawdę dziwię
andriej
P.S. A moze im się nie śpieszy do eurobiurokracji,euronorm i tym podobnych komplikacji życia codziennego.[/quote]
Myśle ,że takiej biurokracji jak w Polsce w EU nie ma. A co norm.... no cóż mnie te unijne normy bardziej odpowiadają niż Polskie- patrz zanieczyszczenie wód,powietrza lub popatrz sobie na zakłady pracy w Polsce ,które tym normą juz odpowiadają. Z tym ,że zawsze można się godzić np. roje much w sklepach czy abest na dachu- prawo wyboru dla każdego. Sorry za demagogie, ale w twoim poście też niej nie brakuje. Pozdrawiam-wiktor

Mysle zt to juz ostatni gwizdek aby Chorwaci sie obudzili. Przesadzili juz z cenami, nie podniesli standardu a czuja sie pempkiem adriatyku.
Infrastruktura wewnatrz kraju jak w gierkowskiej polsce, stacje benzynowe tylko obskurne INA, betonowe apartamenty dla turystow - tandeta i szmira jakich malo. Oni chronia swoj rynek przed zachodnia konkurencja cofajac sie tym samym w rozwoju. Polska pod wieloma wzgledami przescignela juz Hr o dobre 10 lat. Nie samym pieknem wybrzeza czlowiek zyje.

Pod jakimi?Ale nie liczę na mądrą odpowiedź. Zbyt dużo się nasłuchałem informacji jacy to jesteśmy lepsi od Czechów i Słowaków od ludzi , którzy się nie zorientowali jaki dystans nas naprawdę dzieli tylko, że na naszą niekorzyść. Spotkałem nawet turystów z naszej ukochanej stolicy, którzy widząc domy na Słowacji obijane z zewnątrz drewnem stwierdzili, "no tak tu jest bieda takie drewniane domki".
Ja w zeszłym roku szukałem śladów wojny w okolicach Karlovaca potem tym samym wyostrzonym na dziury w murach spojrzeniem rzuciłem okiem na pierwsze duże miasto za granicą w Polsce (czyli Bielsko) i stwierdziłem jeżeli w Chorwacji wojna skończyła się 5 lat temu to w Polsce widocznie trwa cały czas.
Co do cen to cóż też żałuję, że nie są niższe ale obiektywnie patrząc - obniżą je kiedy spadnie im liczba turystów. Póki będzie tam taki tłok to dlaczego mieliby mniej sobie za wszystko liczyć

Myślę, że sprawę wysokich cen na Chorwacji załatwiłby rynkowy kurs kuny. Jest ona mocno przewartościowana- kurs jest ustalany centralnie, sztywno. Czytałem niedawno komentarz jakiegoś analityka, który twierdził, że rynkowy kurs kuny to około 9,5 kuny za 1EUR, czyli taniej ok.30 %.

Co do wspaniałych norm unijnych
1. Norma o krzywiżnie banana
2. Norma o wielkości jabłka (jak zamałe to już nie jabłko)
na koniec mała zgadywanka : marchewka to owoc czy warzywo??????
odpowiadam w uni to owoc bo w portugali czy hiszpani (niepamiętam) robią z niej (marchewki) dżem, a przecież wg unii dżem robi się z owoców. Jasne no nie
Zobaczymy jak będzie jak wejdziemy do....ale zapowiada się ciekawie

Całkowicie zgadzam się z Wiktorem. Szkoda, że taki piękny kraj jest tak zaniedbany i zaśmiecony (oczywiście sa wyjątki). Są piękne i czyste ośrodki turystyczne (Bol na Braciu), oraz zaniedbane i popadające w ruinę opuszczone luksusowe hotele (Dubrownik przy zatoce Dance, Jelsa na Hvatrze). Do dzikich plaż trudno przecisnąć się przez sterty śmieci. Falochron przystani promowej w Sucuraju na Hvarze wygląda jak wysypisko śmieci.
Jednak cos zmienia się na leprze. Dwa lata temu na każdym przydrożnym wprawdzie stała beczka na śmieci, ale wszystkie odpadki leżały obok niej. Teraz jest już wyraźnie czyściej.

No nie mogę, wyłazi szydło z wora czyli typowa polska mentalność - nażekać, nażekać, trudno królewnom i królewiczom dogodzić, Polak i Polska potęgą jest i basta itp. itd.

A na tle Europy wyglądamy żałośnie , o świecie już nie wspomnę.

Masz racje. Wyglądamy tak żałośnie, że takie poczucie o naszej wyższości to rodzaj narkozy, która pozwala spokojnie wrócić z urlopu i nie złościć się na wszystko. Ja nie mam takiej narkozy i zawsze po urlopie nie moge się przyzwyczaić do dróg, brudu, ogólnej brzydoty i paru innych spraw.

Masz rację Łukaszu - ja też nie mogę znieść tej szarzyzny po powrocie do kraju. W tym roku z Chorwacji brakowało mi przede wszystkim tej chorwackiej dzikości /terenu, przyrody/.

Pomimo, że są drodzy i trochę leniwi /stąd chyba ten bałagan/ to są sto razy atrakcyjniejszym krajem od nas.

zgadzam się z przedmówcami zderzenie z szarą rzeczywistością było okrutne ale uwaga bo już za rok......

Niestety jeśli ktoś narzeka na uroki i standard oferowanych usług w Chorwacji to chyba "lekko" przesadza. Betonowe bunkry?, wysokie ceny?
Owszem pewnie są miejsca mniej lub bardziej atrakcyjne, droższe i tańsze, ale jeśli ktoś liczy na to że pojedzie za parę marnych PLN-ów do luksusowego hotelu i go będą głaskać po pupci to sorry, ale się grubo myli. Jeśli się idzie na łatwiznę, a niestety tak nasz naród ma zapisane w genach to wybiera się pierwszą lepszą ofertę. Ludzie trochę własnej inwencji, pomysłu na życie a Chorwacja będzie wyglądać zupełnie inaczej.
Jest dużo miejsc atrakcyjnych, miejsc w których trudno spotkać tubylców nie mówiąc już o turystach. Nie jestem krezusem ale ceny mnie nie paraliżowały. NIe czułem się gorszy wręcz przeciwnie, w wielu wypadkach sympatia do Polaków - nas była olbrzymia. Jeśli myślę o wakacjach to napewno na przyszły rok będę brał pod uwage kolejny wyjazd do Chorwacji bo po mimo wielu miejsc które już miałem okazję widzieć tam znajduję zawsze coś nowego - równie interesującego.
Pozdrawiam, równocześnie cieszę się że nie wszyscy pojadą tam powtórnie. Będzie luźniej a o to chodzi.
Mibo

Byłem i w Chorwacji, Czarnogórze w Hiszpani i w Grecji(w tym roku Hiszpania ,Chorwacja)Kiedyś myślałem że CH. jest droga ale po pobycie w Hiszpani okazało się że CH.to taniocha-ceny -EURO- ( HISZPANIA - piwo 2.5E,Pizza 6E-10E,Lody 1,3E) .Ci wszystcy co narzekają na ceny muszą się liczyć z tym że UNIA-BIERZE. POLSKA DO UNI !!!!!!-z czym ? z tym dziadostwem?????????????