Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Podróże RobaCRO - Lutalicy iz Novogardu

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 29.08.2008 07:38

RobCRO napisał(a):
janusz.w. napisał(a):Górki rewelacyjne, piękne widoki :!: A Wiola też śliczna, taka kobieta w górach to skarb :!: :wink: Coś mi się wydaje..., albo nie, nic mi się nie wydaje :wink:


Janusz, dzięki za miłe słowa...mi się nie wydaje, ja jestem pewien. :D
pozdrav moich czytelników

PS dziś też ruszam w górki... :lol:


:roll: :D

pozdr

A gdzie w górki się wybierasz, jeśli mogę spytać :?: Ja jutro jestem na Babiej :D
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 29.08.2008 07:47

Janusz, nie mogę zdradzić...będzie wszystko w relacji. Powiem tylko, że jadę w wysokie górki.

Jedno jest pewne, teraz na szlaku się nie spotkamy. Ba, na Babiej nie byłem...więc górka przede mną do zdobycia.

Pozdrawiam serdecznie...ooo, dziś będę jechał przez Opole. A może to już jutro będzie :wink: .
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 29.08.2008 07:49

Te widoki :lol: ... wynagradzają cały trud wspinaczki, super zazdroszczę :!:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.08.2008 07:58

RobCRO napisał(a):będzie wszystko w relacji. Powiem tylko, że jadę w wysokie górki.

Aha, jednak w wysokie. A ja już myślałem że jakieś w okolicy Tychów :wink:

To już 2 weekend u Ciebie z górami. Ty chodzisz i chodzisz, będziesz pisać i pisać a my ...... bedziemy czytać i czytać :D 8) Bardzo się cieszę :D

Gratuluję trzeciego czarnogórskiego szczytu. Miłe towarzystwo we wspinaczce to podstawa 8)
Z perspektywy Misia Sljeme i dolina Wlk Kalica prezentują się bardzo okazale.

PZDR
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 29.08.2008 07:58

RobCRO napisał(a):Janusz, nie mogę zdradzić...będzie wszystko w relacji. Powiem tylko, że jadę w wysokie górki.

Jedno jest pewne, teraz na szlaku się nie spotkamy. Ba, na Babiej nie byłem...więc górka przede mną do zdobycia.

Pozdrawiam serdecznie...ooo, dziś będę jechał przez Opole. A może to już jutro będzie :wink: .


A to szkoda, że nie na Babią :!: Polecam gorąco tę górkę, będę tam piąty raz, a za każdym zaskakuje mnie czymś nowym :!:
A jak będziesz jechał przez Opole, to wyjdę Ci pomachać :lol: :wink: , bo dzisiaj instalujemy w nocy nowe kompy w firmie, a z okien biura widzę PKP.
Udanej wyprawy życzę :!: :!: :!:

pozdr (dla wszystkich)
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 29.08.2008 08:06

RobCRO- uff, dogoniłem Twoją relację. Przygód co niemiara, zdjęcia romantyczno-majestatyczne - świetnie się czyta i ... zazdrości :wink:
pozdrawiam
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 29.08.2008 09:10

RobCro napisał(a):Żadne chyba zdjęcia nie odda majestatu i uroku tego miejsca, w tamtej chwili. Mnie powalił ten widok.


Kulka53 napisał(a):Mówi, że nie może popatrzeć w dół bo od tego głebokiego dołu w głowie jej się kręci. Siada znów tyłem do przepaści i powoli oswaja się górską przestrzenią.

Cytat z relacji CzarnoGÓRSKIE lato 2007


Pierwsze spotkanie z widokiem Velikiej Kalicy pod nogami widzianej ze Sljeme powaliło mnie na przynajmniej godzinę. Siedziałam oparta plecami o kamień bokiem do znajdującej się bardzo blisko mnie doliny patrząc na Wielkiego i Małego Niedźwiedzia i starając się unikać spojrzenia w dół. Każde spojrzenie w dół w kierunku doliny kończyło się przelatującymi po ciele ciarkami. Dzisiaj specjalnie podchodzę troszkę w pobliże różnych przepaści aby poczuć ten lęk. Inaczej to tak jakbym w ogóle nie była w górach. Z lękiem wysokości można się oswoić i go polubić :D
kuchcik77
Globtroter
Posty: 30
Dołączył(a): 16.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kuchcik77 » 29.08.2008 12:30

Witam,
Zapomniałes dodać ze ten nieszczęsny kierowca przejechał bezpiecznie pod Sedlo a potem po półgodzince takiego niezłego podjazdu każdemu się może zdarzyć ;) - i to w sumie w momencie keidy zdecydowalismy poczekać na drugi samochód (szczęście w nieszczęsciu, zatrzymaliśmy sie parę sekund po domniemanym spotkaniu z kamyczkiem)
szkoda ze nie ma zdjęcia Prezesa w momencie keidy na pytanie czy na dole jest inna droga usłyszał ciche "nie..." od pilota.

Przynajmniej pooglądaliśmy troszkę nieszczęsliwie rozpoczetej olimpiady w Zabljaku, sprawdziliśmy kolejne Zabljackie knajpy a potem....
napisze tylko że to nie koniec ani wyprawy ani gór, ba górki były i to jakie...ale o tym Robercik
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 29.08.2008 21:08

Rob, podziwiam i gratuluję!!! :D:D:D
Super przygoda, wspaniałe góry, piękna kobieta...
Fantastycznie to opisujesz i pokazujesz. Oczywiście czytam na bieżąco. :D

Mi w te wakacje przypomniał się opis innej podróży Lutalicy.
Jako jej malutkie uzupełnienie - kibin (kibinai) - oczywiście z baraniną - pyyyycha!!!
I kot przechodzący przez ulicę Karaimską. Oczywiście na szczęście.
Ale to zupełnie inna opowieść. ;) :D

Obrazek Obrazek

Ciepło pozdrawiam i dużo dobrego życzę!
Jola
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 01.09.2008 21:42

Gratulacje!!! :D I były wszystkie nasze "czarne górki"! Nieco innymi drogami, ale były :D Super! Niech się dalej dobrze łazi :lol:
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 03.09.2008 19:03

ooo..jacy czytelnicy mi się trafili...

Tak, kibinai to litewskie klimat...ja wtedy wziąłem to nieoryginalne. :( Czyżby Jola była w tym roku na Litwie?

Ulka, dzięki za portugalskie życzenia smsowe...szkoda, że nie dane było spotkać się w Bielsku. Chętnie poczytam o Portugalii...

A ja dziś wróciłem z daleka...ale nie wiem, kiedy będzie relacja o tej wyprawie. Jestem bardzo do tyłu z pisaniem...na razie "utknąłem" w Żabljaku, ale w końcu i jego trzeba opuścić. :wink:

PS Janusz, mi w Opolu nikt nie machał...a dziś Opole najzwyczajniej przespałem, a podróż była za dnia.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 03.09.2008 22:21

Rob,
Po pierwsze primo: nie napisałeś dokładnie o której będzie ten przejazd przez Opole... :lol:
Po drugie primo: wcale w nocy nie siedziałem w firmie bo informatyk zdezerterował... :lol:
Po trzecie primo: nie wiedziałem kiedy wracasz, gdybym wiedział, to może bym Cię obudził... :lol:

pozdr
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 04.09.2008 17:03

W podróży do miejsca, gdzie chciałoby się zostać jak najdłużej...

Po kilkudniowej nieobecności na forum (wyjazd w górki), pora nieco nadgonić relację (choć jak czytam, to mają być jakieś "kartki" na relację czy cuś...zastanawiam się więc, czy mój talent pisarski nie pójdzie na marne... :wink: ).

Kolejnym dniem pobytu w Czarnogórze była niedziela, dzień, który miał zadecydować o naszych dalszych losach. W południe mieliśmy wizytę u mechanika w sprawie naszego samochodu. Do południa był czas wolny. Każdy spędzał go w dowolny sposób. Ja się zastanawiałem nad planem alternatywnym, ale w sumie nie warto było planować, skoro nic nie było wiadomo. Równo przed 12 ruszyliśmy do mechanika - Paweł, Prezes i ja. Ku naszej dużej radości samochód był do odebrania :lol: . Facet skasował "tylko" 150 euro. Pewnie wiedział, że trafiła mu się fartowna okazja, żeby dobrze zarobić. Nasza desperacja oznaczała dla niego zysk. Dobry zysk...jednak dla nas ważne było, że samochód znów był na chodzie....Mogliśmy zatem planować odwrót z Żabljaka. Do tyłu byliśmy jeden dzień. Planów jednak do końca nie chcieliśmy zmieniać...a naszym następnym celem były góry Komovi. :lol: :lol: :lol: I tu bardzo specjalne podziękowanie dla Kulek, to dzięki Wam, Waszej relacji, dowiedziałem, że takie miejsce istnieje. A już widok domków w Ekokatun Štavna mnie dosłownie "rozwalił". Już wtedy wiedziałem, że tam chcę kiedyś dotrzeć. Teraz ten plan miał się urzeczywistnić. Przekonanie reszty grupy do Komów też nie było trudne...

Przed opuszczeniem Żabljaka wykonałem telefon do Ekokatun Štavna. Miejsca były. Mogliśmy ruszać...Prezes jedynie sprawdził auto - wszystko było ok. Jednak do czasu...po drodze pojawił się jakiś hałas w kole. Jakiś stukot. Z czasem się nasilał. Robiliśmy często przerwy, żeby się dowiedzieć, co jest. Maciek na pewno stał się wyczulony na punkcie samochodu. Dopiero, gdy zatrzymaliśmy się na posiłek gdzieś przed Mojkovacem, Maciek stwierdził, że...jedno koło jest niedokręcone. Nieźle...na warsztacie i zrobić coś takiego? Ponadto, Prezes narzekał, że wszystko mu rozkręcili, dosłownie wszystko, co się dało. Też na to pomstował...na szczęście śruby zostały przykręcone i można było po posiłku jechać dalej. Drogą na Kolašin i też tam trochę zbłądziliśmy, wypytywałem tubylców o drogę. Z Kolašina prowadzi dobra droga. Mają rację Kulki, że w kilku miejscach droga jest zapadnięta. Trzeba uważać, ale dopiero prawdziwy hard-core był przed nami. Nagle na drodze wielki nasyp i co? Koniec drogi? Nie, jest objazd...wygląda tragicznie :(. Maciek wyskakuje z auta i krzyczy "Ku........, pie....ja nie jadę". Droga wygląda tak jak ta, na której uszkodziliśmy samochód w Żabljaku. Jednak Paweł namawia Prezesa na kontynuowanie jazdy, przekonuje go, że jadą ta drogą samochody osobowe. pomaga nam też czarnogórski taksówkarz, który mówi, że ten objazd to tylko ok. 300m. To przekonuje Maćka, żeby jechać...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Dodatkowym utrudnieniem było mijanie się z innymi użytkownikami drogi...

Później jednak wraca się na drogę i zaczyna się podziwianie widoków:

Obrazek
Wszystkim podobają się te Komy...a z każdym zakrętem są coraz ładniejsze i lepiej widoczne.

Sprawnie docieramy na przełęcz Trešnjevik. Tu mamy mały problem z orientacją, gdzie dalej jechać. Jednak szybko sobie z tym radzimy i znów zaczyna się leśna droga. Mamy jednak Kulkową relację i wiemy, że można ja pokonać "osobówką". Wiemy też, że jeden z zakrętów trzeba pokonać w lewo... :wink: Ale niemal przed samą Štavną znów rozjazd...niby jest znak, ale nie wiadomo, co wskazuje. Na szczęście ekipa Pawła dociera na miejsce, to to miejsce...Ekokatun Štavna. Podoba się nam to miejsce od razu...magiczno-bajkowe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieczorem posiłek w miejscowym barze...potem jakaś mała imprezka i planowanie dnia kolejnego. Wiemy jedno, że idziemy w Komy...
Ostatnio edytowano 29.02.2012 18:55 przez RobCRO, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 05.09.2008 07:54

Łomatko 8O aleście dali popalić Waszym samochodom... aż mnie zabolało 8O, ale na poważnie to zaboli pewno dopiero przy wejściu na Komy 8O. Robert, jak ktoś będzie chciał hard core'u to mu polecę Twoją relację :D

Pozdrav i czekam z niecierpliwością na wejście :papa: 8O
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.09.2008 08:37

RobCRO napisał(a):mają być jakieś "kartki" na relację

8O :?:
RobCRO napisał(a):naszym następnym celem były góry Komovi.

..........się spodziewałem............ :lol: :wink:
RobCRO napisał(a):jest objazd...wygląda tragicznie

Na zdjęciach aż tak źle nie wygląda....... tylko wąsko strasznie 8O Mijanki nie były z pewnością przyjemne :roll:
RobCRO napisał(a):A już widok domków w Ekokatun Štavna mnie dosłownie "rozwalił". Już wtedy wiedziałem, że tam chcę kiedyś dotrzeć

No i się udało :!: Nawet nie wiesz jak się cieszę, że się przydaliśmy.............

PS. Ciekawe który z KOMÓW "padł" Waszym łupem :wink: :D :?:
PS 2. Ciekawe czy w domkach wszystko działało :wink: I czy widzieliście te fajne szpary między deskami które dostarczały nocami świeżego, górskiego powietrza :?:

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Podróże RobaCRO - Lutalicy iz Novogardu - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone