napisał(a) Kasper » 05.06.2005 20:44
Ja w zeszłym roku byłam z 1,5 letnim dzieckiem w Podace (obok Gradaca). Na plaży był drobny żwirek tak, że można było wbić parasol. Dla małej wzięliśmy taki nieduży- 91 cm średnicy- basenik do nadmuchania. Dziecko miało zapewnione bezpieczne taplanie się w wodzie, no i cień. A jak miała ochotę pobyć w morzum, to wbijaliśmy parasol tam gdzie było płytko i też nie była wystawiona na pełne słońce. Oczywiście stosowaliśmy też kremy z wysokim filtrem.
A w drodze wspaniale się sprawdzał termos z gorącą wodą- można na niej przygotować kaszki z mlekiem.
Dziecko, jeżeli o nie dobrze zadbać zniesie nawet długą podróż. My w zeszłym roku wybraliśmy się najpierw nad Bałtyk (700 km), rano następnego dnia stwierdziliśmy, że jednak jest za zimno a nie mieliśmy ogrzewania w domku kempingowym. Spakowaliśmy się w godzinę i o 13.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną( + następne 700 km). W domu byliśmy o trzeciej w nocy. Parę godzin snu, zakupienie najpotrzebniejszych rzeczy, wymiana pieniędzy i o szesnastej jechaliśmy już do chorwacji, do Podacy (+ 1200 km). Na miejscu byliśmy o 15.00. Dziecko nie doznało żadnego uszczerbku na zdrowiu a było to razem 2600 km.