anakin napisał(a):Musisz uważać ,bo tu sami..."mundrale"
...
Dobrze, dobrze, trzymajcie rękę na pulsie
- "kontrola pierwszaka"
jak najbardziej wskazana.
anakin napisał(a):Mnie osobiście w Splicie najbardziej podobał się............stadion Hajduka!
Tzn.może nie tyle sam obiekt ( bo już mimo wszystko trochę leciwy),ale jego położenie na tle gór,obok morza...
To jak masz jakieś zdjęcie i możesz wrzucić to dawaj.
My do portu zeszliśmy na chwilę, ale poważnie, zrobiło się tak parno a "asfalt w oczach parował"
/qurczę w takich momentach to faktycznie lepszego aparatu mi brakowało, bo fajne zdjęcia by mogły być
/ - nie dało się już gdzieś dalej zapuścić, także z pełną premedytacją odwrót zarządziliśmy...
a do tego stadionu to się chyba jeszcze dobry kawałek idzie...
monia85 napisał(a):Dopiero tutaj się melduję, ale relację przeczytałam jednym tchem
Witaj Monia fajnie, że zajrzałaś
a że jednym tchem... to coś ściemniasz
lecimy dalej...
W POSZUKIWANIU LEGEND
Oprócz przepięknych widoków,
ukrytych między wzgórzami i lazurowym morzem bajkowych miast,
będąc w tym, jak co niektórzy mówią ,raju na ziemi
nie mogliśmy nie zwrócić uwagi również na legendy.
Nam najbardziej oczywiście spodobała się ta o mitycznej Białej Chorwacji
- praojczyźnie Chorwatów -
którzy mieli w średniowieczu zamieszkiwać ziemie na terytorium dzisiejszej Polski - ze stolicą w Krakowie!
Niemniej jednak takim miejscem, w którym człowiek, co krok, o różne chorwackie legendy się potyka, jest bez dwóch zdań, Dubrownik.
Tak jak wspominałam wcześniej dla mnie taką perełką znalezioną na dnie Adriatyku był ten "niedźwiedzi"
kamyczek,
jednak prawdziwą perłą Chorwacji był, jest i będzie Dubrownik.
Jako ci nowicjusze jeżeli chodzi o znajomość tego kraju nie mogliśmy się oprzeć, żeby tam się nie udać i bliżej tym legendom
, ale głównie to samemu miastu się nie przyjrzeć...
Hmm... myślę, że warto jeszcze w tym miejscu przypomnieć - tym bardziej, że mamy październik - że za rok w 2011 - będzie 130 rocznica urodzin Ludomira Michała Rogowskiego - kompozytora i pisarza, wydaje mi się, że najbardziej zasłużonego w Chorwacji z naszych rodaków, autora hymnu miasta Dubrownika.
Muszę się przyznać, że byłam bardzo ciekawa tego hymnu, ale niestety nie udało mi się niegdzie znaleźć.
Cud. Bajka słoneczna. Powietrze pachnie. Spokój. Przestrzeń morza. Niewiarygodne, cudne, stare mury. Oliwki, winnice, pomarańcze, cytryny, palmy i wszędzie pełno oleandrów. Piękności jest tu tyle i słońca, i morza, że nie wiadomo, od czego zacząć - chyba najczęściej powtarzane słowa Rogowskiego na temat Dubrownika
Jednak zanim my zdecydujemy od czego zacząć i gdzie tych legend szukać
...to najpierw musimy tam dojechać a już mijane po drodze krajobrazy zachwycają, więc ciężko się chociaż na chwilkę nie zatrzymać:
Widok z góry na Slano
dojeżdżamy: