Podróż samochodem osobowym z kratką.

Witam wszystkich!
W tym roku mam możliwość pojechać do Chorwacji Renault Kangoo. Pięciosobowym, zarejestrowanym jednak jako ciężarowy, więc oczywiście z zamontowaną za tylnym rzędem siedzeń stalową kratką (paranoja ).

Mam pytanie i prośbę do wszystkich, którzy takimi samochodami podróżują. Powiedzcie czy wiąże się to z problemami na przejściach granicznych? Jeżeli tak to z jakimi.

Ktoś wpominał już na tym forum o problemie w Głuhołazach w ubiegłym roku. Czy na innych, europejskich przejściach granicznych ktoś zwraca na to uwagę, czy też jest to tylko "nasz" problem?

Pozdrawiam!

Interseal napisał(a):Witam wszystkich!
W tym roku mam możliwość pojechać do Chorwacji Renault Kangoo. Pięciosobowym, zarejestrowanym jednak jako ciężarowy, więc oczywiście z zamontowaną za tylnym rzędem siedzeń stalową kratką (paranoja ).

Mam pytanie i prośbę do wszystkich, którzy takimi samochodami podróżują. Powiedzcie czy wiąże się to z problemami na przejściach granicznych? Jeżeli tak to z jakimi.

Ktoś wpominał już na tym forum o problemie w Głuhołazach w ubiegłym roku. Czy na innych, europejskich przejściach granicznych ktoś zwraca na to uwagę, czy też jest to tylko "nasz" problem?

Pozdrawiam!

Hm... Zalezy, na jakiego urzędnika trafisz
Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Ja np. zdjęłam orurowanie z auta... Raz, ze nie bardzo mi sie podobało, a dwa, że w UE jest dyrektywa, która szczegółowo reguluje, jakie te rury powinny być. Ponieważ nie uśmiechało mi sie użerać po nocy z "obcym" policjantem, który kazałby mi np. odkręcać te rury na środku drogi... Ani udawadniać mu, że te rury spełniają te wszyskie wymagania, które sa okreslone w przepisach...

Chwilowy demontaż kratki w Twoim przypadku też nie jest wyjściem, bo w dowodzie rej. tego nie zmienisz i jeszcze się przyczepią, że tam masz, a kratki nie...

Pisałem już gdzieś kiedyś, ale ... 5 trazy jechałem Vito z kratką, NIGDY nie miałem problemów z przekraczanie granicy, nie byłem też odsyłany do kolejki z Tirami. Należy tylko jechać przez przejście dla wszystkich aut. 3 lata temu, zimą, byłem w okolicy Piwnicznej i tam chciałem pojechać za granicę po śliwowicę i ...przejście było tylko dla aut osobowych, nie przepuścili, poszedłem więc po zakupy na nogach.
Opłaty autostradowe płaciłem jak za auto do 3.5 t, wyjątkiem była Słowenia, która traktowała mój pojazd różnie, raz jak osobowy, innym razem jak kamper (na tym samym odcinku).
Orurowanie miałem--brak pytań ze strony policji, ale faktycznie słyszałem, ze są jakieś nowe normy, przepisy, muszę to sprawdzić, mam zamiar ponownie zamontować pełne orurowanie.

Jechałem dwa razy do Cro z kratką i pies z kulawą nogą nie popatrzył na nas. Przekraczałem też granicę na przejściach w Korbielowie ,Chochołowie czy Piwnicznej i nie było żadnych problemów.Ale jak to mówią zawsze może trafić się jakas łamaga która fundnie ci trochę problemów.Myślę że w sezonie do cro przelecisz bez problemów

JA też jeżdżę vanem z kratką i nie miałam problemu na granicach/jak narazie/ Opłaty za autostradę też jak za osobowe.

Plumek napisał(a):Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Kolejka razem z tirami Ci nie grozi - jedyne na co trzeba uważać to południowa polska granica. Na niektórych przejściach odprawiane są tylko samochody osobowe i bywa że strażnik auta z kratka nie chce przepuścić (zdarzyło mi się to na Przełęczy Okraj w Karkonoszach). Na szczęście straż graniczna innych państw definiuje rodzaj samochodu na podstawie dopuszczalnej masy całkowitej (3,5 tony) a nie na podstawie kratki. Nie ma też problemu z autostradami - opłaty są uazleżnione od tonażu, albo od wysokości auta.
Również na polskich drogach auto z kratką jest traktowane jak samochód osobowy - gdyby tak nie było, to maksymalna szybkość poza terenem zabudowanym, dla samochodów z kratką wynosiłaby... 70km/h

Interseal napisał(a):Witam wszystkich!
W tym roku mam możliwość pojechać do Chorwacji Renault Kangoo. Pięciosobowym, zarejestrowanym jednak jako ciężarowy, więc oczywiście z zamontowaną za tylnym rzędem siedzeń stalową kratką (paranoja ).
Pozdrawiam!

A po co Ty się jeszcze z tą kratką meczysz? Do niczego to nie potrzebne (znaczy podatkowo) - ściągnięcie z wszystkimi formalnościami to ok. 200 zł. I Już masz osobówkę.

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Kolejka razem z tirami Ci nie grozi - jedyne na co trzeba uważać to południowa polska granica. Na niektórych przejściach odprawiane są tylko samochody osobowe i bywa że strażnik auta z kratka nie chce przepuścić (zdarzyło mi się to na Przełęczy Okraj w Karkonoszach). Na szczęście straż graniczna innych państw definiuje rodzaj samochodu na podstawie dopuszczalnej masy całkowitej (3,5 tony) a nie na podstawie kratki. Nie ma też problemu z autostradami - opłaty są uazleżnione od tonażu, albo od wysokości auta.
Również na polskich drogach auto z kratką jest traktowane jak samochód osobowy - gdyby tak nie było, to maksymalna szybkość poza terenem zabudowanym, dla samochodów z kratką wynosiłaby... 70km/h

A ja radze poczytać Kodeks Drogowy

Mariusz_M napisał(a):

Interseal napisał(a):Witam wszystkich!
W tym roku mam możliwość pojechać do Chorwacji Renault Kangoo. Pięciosobowym, zarejestrowanym jednak jako ciężarowy, więc oczywiście z zamontowaną za tylnym rzędem siedzeń stalową kratką (paranoja :? ).
Pozdrawiam!

A po co Ty się jeszcze z tą kratką meczysz? Do niczego to nie potrzebne (znaczy podatkowo) - ściągnięcie z wszystkimi formalnościami to ok. 200 zł. I Już masz osobówkę.

No wreszcie ktoś mądry krótko i na temat.
Kratak potrzebna jest obecnie, tylko dla własnego bezpieczeństwa, ja dawno pozdejmowałem te badziewia z firowych samochodów (koszt ok 180zł), jeżeli chodzi o przepisy podatkowe to kratka nie istnieje, więc po co ją mieć. A i samochody stały się większe, bo zamiast 4 mogę wozić 5 osób

Mariusz_M napisał(a):

Interseal napisał(a):Witam wszystkich!
W tym roku mam możliwość pojechać do Chorwacji Renault Kangoo. Pięciosobowym, zarejestrowanym jednak jako ciężarowy, więc oczywiście z zamontowaną za tylnym rzędem siedzeń stalową kratką (paranoja ).
Pozdrawiam!

A po co Ty się jeszcze z tą kratką meczysz? Do niczego to nie potrzebne (znaczy podatkowo) - ściągnięcie z wszystkimi formalnościami to ok. 200 zł. I Już masz osobówkę.

Gdyby był to mój samochodzik - już dawno bym to zrobił. Dla mojego szefa (to jego autko) taki koszt może być nie do przyjęcia

W styczniu jak byłem w Bułgarii byłem autem z kratką takim jak piszesz. Swojego się bałem brać ze względu na to że słyszałem wiele złych opinii o Rumunii i Bułgarii.

Kangoo z kratką. Nigdzie sie nie czepiali. Chyba 150 poszedł na Autostradzie. To są wrażenia jazdy takim autem...
Trzeba uważać bo jest wysoki i w zakręty trzeba wolniej wjeżdżać.

Na granicy powinien stać za tirami. Ale jakoś ja o tym nie wiedziałem że prowadziłem ciężarówkę.

Plumek napisał(a):

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Kolejka razem z tirami Ci nie grozi - jedyne na co trzeba uważać to południowa polska granica. Na niektórych przejściach odprawiane są tylko samochody osobowe i bywa że strażnik auta z kratka nie chce przepuścić (zdarzyło mi się to na Przełęczy Okraj w Karkonoszach). Na szczęście straż graniczna innych państw definiuje rodzaj samochodu na podstawie dopuszczalnej masy całkowitej (3,5 tony) a nie na podstawie kratki. Nie ma też problemu z autostradami - opłaty są uazleżnione od tonażu, albo od wysokości auta.
Również na polskich drogach auto z kratką jest traktowane jak samochód osobowy - gdyby tak nie było, to maksymalna szybkość poza terenem zabudowanym, dla samochodów z kratką wynosiłaby... 70km/h

A ja radze poczytać Kodeks Drogowy

Czytałem, czytałem i co wiecej zapamiętałem

Ustawa "Prawo o ruchu drogowym" z 20 czerwca 1997
art. 20 pkt 3.
Prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, z zastrzeżeniem ust. 4 i 5, wynosi w przypadku:
1) samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t:
a) na autostradzie 130 km/h,
b) na drodze ekspresowej dwujezdniowej 110 km/h,
c) na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu 100 km/h,
d) na pozostałych drogach 90 km/h

By może wyraziłem się nie precyzyjnie oczywiście dowodzie rejestracyjnym auto z kratą ma napisane "samochód ciężarowy", ale dla kierującego nie rodzi to żadnych negatywnych konsekwencji (oprócz niemożności przekraczania granicy na przejściach przeznaczonych wyłącznie dla samochodów osobowych)
PS. Ja też nie lubię kratki

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Kolejka razem z tirami Ci nie grozi - jedyne na co trzeba uważać to południowa polska granica. Na niektórych przejściach odprawiane są tylko samochody osobowe i bywa że strażnik auta z kratka nie chce przepuścić (zdarzyło mi się to na Przełęczy Okraj w Karkonoszach). Na szczęście straż graniczna innych państw definiuje rodzaj samochodu na podstawie dopuszczalnej masy całkowitej (3,5 tony) a nie na podstawie kratki. Nie ma też problemu z autostradami - opłaty są uazleżnione od tonażu, albo od wysokości auta.
Również na polskich drogach auto z kratką jest traktowane jak samochód osobowy - gdyby tak nie było, to maksymalna szybkość poza terenem zabudowanym, dla samochodów z kratką wynosiłaby... 70km/h

A ja radze poczytać Kodeks Drogowy

Czytałem, czytałem i co wiecej zapamiętałem

Ustawa "Prawo o ruchu drogowym" z 20 czerwca 1997
art. 20 pkt 3.
Prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, z zastrzeżeniem ust. 4 i 5, wynosi w przypadku:
1) samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t:
a) na autostradzie 130 km/h,
b) na drodze ekspresowej dwujezdniowej 110 km/h,
c) na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu 100 km/h,
d) na pozostałych drogach 90 km/h

By może wyraziłem się nie precyzyjnie oczywiście dowodzie rejestracyjnym auto z kratą ma napisane "samochód ciężarowy", ale dla kierującego nie rodzi to żadnych negatywnych konsekwencji (oprócz niemożności przekraczania granicy na przejściach przeznaczonych wyłącznie dla samochodów osobowych)
PS. Ja też nie lubię kratki

A ja w dowodzie mam ,,ciężarowo-uniwersalny''i jak już pisałem nie miałem żadnych problemów Plumek chyba bzdury piszesz

Mam rowniez kangoo z krata ktora nie zdejmuje bo jest funkcionalna (do bagażnika można nałozyć po dach bez obawy ze cos spadnie do przodu przy hamowaniu). Na wyjazdach wakacyjnych bardzo sie przydaje (wieksza ładownoś o której pisałem wcześniej).

Dwa razy wyjażdzałem autem na wakacje i nigdy nikt nie traktował mnie inaczej niż zwykłe auto.
pozdrawiam
Irko

http://irko.republika.pl

krzysio21 napisał(a):

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):

Puszcza41 napisał(a):

Plumek napisał(a):Jeden Cię pośle do kolejki z TIRami, a inny puści. W Austrii będziesz musiał płacić za autostrady jak samochód cieżarowy chyba?
Cóż... Masz, jak byk wpisane w dowodzie rej. "ciężarowy"... Cóż, że do 3,5 T Nie zawsze tonaz jest określony, albo max. nacisk osi...

Kolejka razem z tirami Ci nie grozi - jedyne na co trzeba uważać to południowa polska granica. Na niektórych przejściach odprawiane są tylko samochody osobowe i bywa że strażnik auta z kratka nie chce przepuścić (zdarzyło mi się to na Przełęczy Okraj w Karkonoszach). Na szczęście straż graniczna innych państw definiuje rodzaj samochodu na podstawie dopuszczalnej masy całkowitej (3,5 tony) a nie na podstawie kratki. Nie ma też problemu z autostradami - opłaty są uazleżnione od tonażu, albo od wysokości auta.
Również na polskich drogach auto z kratką jest traktowane jak samochód osobowy - gdyby tak nie było, to maksymalna szybkość poza terenem zabudowanym, dla samochodów z kratką wynosiłaby... 70km/h

A ja radze poczytać Kodeks Drogowy

Czytałem, czytałem i co wiecej zapamiętałem

Ustawa "Prawo o ruchu drogowym" z 20 czerwca 1997
art. 20 pkt 3.
Prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, z zastrzeżeniem ust. 4 i 5, wynosi w przypadku:
1) samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t:
a) na autostradzie 130 km/h,
b) na drodze ekspresowej dwujezdniowej 110 km/h,
c) na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu 100 km/h,
d) na pozostałych drogach 90 km/h

By może wyraziłem się nie precyzyjnie oczywiście dowodzie rejestracyjnym auto z kratą ma napisane "samochód ciężarowy", ale dla kierującego nie rodzi to żadnych negatywnych konsekwencji (oprócz niemożności przekraczania granicy na przejściach przeznaczonych wyłącznie dla samochodów osobowych)
PS. Ja też nie lubię kratki

A ja w dowodzie mam ,,ciężarowo-uniwersalny''i jak już pisałem nie miałem żadnych problemów Plumek chyba bzdury piszesz

Do czasu

Po prostu trafisz na służbistę, albo na człowieka Ja wolę unikać takich problemów
Bez zielonej karty przejedziesz te kilkanaście km BiH w drodze so Dubrownika... Chyba, że przydarzy sie nieszczęście i jakiś wypadek. Nosił wilka razy kilka... itd.
Wielu kierowców wsiada po piwie czy kieliszku za kółko. I niektórym "udaje się" całe życie. A niektórym wcale.

A jeździjcie z kratką Tylko jeżdżąc trzeba mieć świadomosć istniejących przepisów i ich łamania. Hehehe A nie potem bluzgania na pana celnika, pana wojskowego czy pana policjanta