napisał(a) Fatamorgana » 10.01.2013 14:16
Jak czytam znowu głupoty, ze na kontynencie w Grecji i we Włoszech nie ma nic ciekawego to sie zawsze zastanawiam ile taki mundry tej Grecji czy Italii widzioł...
Bo z reguły mało i same wydeptane miejsca.
I tak jest zapewne w tym przypadku.
Jak sie nie ma szerokiego pojęcia o jakimś kraju i tylko sie zna wycinki to się powinno siedzieć cicho a nie ludziom mieszać w głowach i wciskać jedyną Chorwację jakby nic nie mogło być
co najmniej równie pięknego...
Moja podróż poślubna odbyła się właśnie w Grecji a że do CRO jeżdżę od lat- przed tą Grecją i po niej, więc mogę uczciwie powiedzieć co jest jakie a jakie nie jest.
Jeśli się ma wiedzę i wie czego i jak szukać- podróż poślubna może być rewelacją w każdym z tych krajów.
Zwłaszcza, że Grecja i Italia biją Chorwację na głowę w ilości oraz znaczeniu zabytków, kulturze i spuściźnie historycznej oraz różnorodnością krajobrazu i przede wszystkim- ilością takich miejsc, gdzie można tę podróż odbyć i spędzić.
Skazywanie ludzi na betony, pseudo/mini plaże lub żwir tylko dlatego, że "a bo mi się tam bardzo podobało" to trochę nie fair.
Trzeba wziąć pod uwagę znacznie więcej czynników niż swoje pojedyncze wrażenia z wyrywkowego poznania kraju.
Proponuję dokładnie się wczytać w greckie relacje Kulki, dangol, KOL-a czy napisać do kolegi Taurusa...