napisał(a) orka » 02.06.2006 20:28
Jak chyba większość, jeździłem nocą. Najpierw ze względu na brak klimy i dzieci. Potem, dlatego, że będąc rano np. na kempingu łatwiej znaleźć jakieś przyzwoite miejsce albo inny kemping. Jeżeli jesteś wieczorem, nie mówiąć już o nocy - to śpisz, nie patrząc gdzie i w jakich warunkach.
Bardzo rozsądnie piszą ci którzy zwracają uwagę na zasypianie za kierownicą. Musisz wiedzieć jak reaguje twój organizm na noc, szczególnie od 2 do 6 nad ranem. Ja np. pracuję przynajmniej raz w tygodniu całą noc i wiem, jak mój organizm znosi niewyspanie, zmęczenie i senność. To niezmiernie ważne !!! Wyobraź sobie, że jedzie 130 km/h i na chwilę odpływasz, sekunada może dwie , trzy - i koniec....
Kawa nie wszystko załatwi , stąd praktykuję już będąc np za Karlowacem albo troche dalej, krótką drzemkę na stacji benzynowej. Godzinka, drzemki, odstresowuje, powoli wypocząć oczom / - pasy na autostradach i odblaski świecą co przy długiej kilkunastogodzinnej jeździe zaczyna przeszkadzać/ . A potem jadę dalej. Ale każdy z nas pewnie reagule inaczej. Jak polecam noc.