Podróż na "koniec świata" i po odpust zupełny do Ś

Ciekawe ceny Ale i roczniki zacne.

plavac napisał(a):Ciekawe ceny Ale i roczniki zacne.

Czy smakują adekwatnie do ceny?? nie wiem,jestem zwolenniczką wisnióweczki-likieru

petris napisał(a):Czy smakują adekwatnie do ceny??

Też nie wiem Wino owszem, ale widząc taką cenę udławiłbym się pierwszym łykiem
A wiśnióweczka - owszem, owszem

Najwyższy czas zakończyć pobyt na zielonej północy Portugalii ,w Guimaraes,kolebce władców Porugalii jak Alfonsa I Zdobywcy ,oraz królewskiego rodu Braganca, którzy rządzili krajem do powstania republiki w 1910 r.





Park przy Zamku ,a kaplicy zaznaczonej na drugim zdjęciu odbył sie chrzest Alfonsa I ,oraz pochowano tam wojowników któzy brali udział w podboju Portugalii

I jestesmy na Zamku

Schodzimy ze wzgórza Zamkowego doPałacu Braganców,który kiedyś pełnił rolę pałacu prezydenckiego.
Zgromadzono w nim antyki ,porcelanę, arrasy ,wszystko bardzo ładnie wyeksponowane.

Fajnie jest zobaczyć nieznaną jeszcze część kraju- dzieki Tobie Petris.
Pozdr.

Zdjęcia wewnątrz pałacu są bardzo słabiutkie po pierwsze aparat, po drugie nie można robić zdjęć z lampą błyskową.Wnętrza bardzo mi sie podobały więc trochę ich pokażę.

Wejscie do Kaplicy

petris napisał(a):Zdjęcia wewnątrz pałacu są bardzo słabiutkie po pierwsze aparat, po drugie nie można robić zdjęć z lampą błyskową.

Osobiście tylko sporadycznie używam lampy błyskowej. Fakt, czasem trudno uzyskać wyraźne zdjęcie w ciemniejszych wnętrzach, ale zdecydowanie bardziej podobają mi się te zrobione bez użycia lampy.

Miło jest zajrzeć znów - po tylu latach - do tego pałacu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wielki ten kominek jak na południowy kraj. Musieli jednak marznąć.
A może to wilgoć dawała się im we znaki ...

Tak miło wspominać coś co kiedyś sie widziało ,albo miejsca szczególnie przez nas ulubione.Co czynię oglądając Wasze zdjęcia.Po prostu wędruję z Wami na szczyty,które w tym wieku są tylko moim marzeniem, ,ale jak wiemy góry są dostępne dla każdego, kto ma wyobrażnie i szacunek dla nich,są i dróżki dla mnie i w miare możliwosci wyjazdu w góry korzystam.Ale też lubię biegać po urokliwych miasteczkach, wspaniałych zamkach, muzeach.No i oceany morza ,nasz Świat jest tak niesamowicie piekny,tylko wędrować. Ale ja nie mogę wydostac się z pałacu, ale i samo miasto jest urokliwe.
A kominki są duże ponieważ musiały ogrzewać olbrzymie sale,a i wiatr od oceanu może być bardzo nieprzyjemny,my mieliśmy szczęście chłodził nas w tak dużym upale

Możemy po troszeczku pożegnać się z pierwszą stolicą Portugalii miastem narodzin pierwszego króla Alfonsa I Zdobywcy .Tak wiec przechodząc powolutku przez miasto zbliżamy sie do autokaru aby pożegnać Północną Portugalię udajac się na południe.