Tegoż roku wybraliśmy się wysłużonym Opel Vectra 97 rok do Chorwacji zaliczając po drodze na 3 dni Wiedeń. Wątek zakładam gdyż przed wyjazdem nie znalazłem aby ktoś opisywał podróż z teoretycznie całkowitym ominięciem winietek w krajach takich jak Czechy, Słowenia oraz Chorwacja w stronę do Wiednia nawet winietki i tutaj. Wielu z Was wypisuje tutaj że nie opłaca się omijać Chorwackich autostrad itp. osobiście jeżeli w przyszłym roku pojadę po raz drugi a tak zakładam również wybiorę cześciową trasę starą droga nr 1. Auto jakim jechaliśmy to Opel Vectra Kombi 97 w LPG zapakowany po szyje 4 osoby w środku z faktu że w PL zdarza mu się przysporzyć problemów wykupiłem ubezpieczenie Assistance w PZU niestety jest tylko na rok ale można zerwać umowę ze zwrotem składki w ciągu 30 dni co dziś zrobiłem i zapłaciłem za nie 4 zł (warto czytać regulaminy). Spalanie lepsze jak w PL wyszło na trasie kolo 9,5 gazu ! Dobra lecę dalej żeby nie zanudzać. Opisze pokrótce trasę:
Do Chorwacji przez Wiedeń:
- - start Wrocław 6:00
- Bystrzyca Kłodzka 7:25 - przystanek na tankowanie LPG
- granica Polska - Czechy Boboszów godziny nie pamiętam ale tutaj przejścia nie polecam i pojechał bym innym następnym razem
- omijając wszystkie płatne odcinki dróg w CZ dojeżdżamy do Mikulova tam tankowanie LPG oczywiście w koronach tak jak pisaliście na forum nie honorują kart płatniczych, koleś faktycznie dobija chociaż zawór strzela i strzela ale chodzi oto aby dobić do okrągłej sumy aby nie musiał wydawać itp.
- wjazd do Austrii śmigamy drogą do Wiednia równoległą do autostrady początkowy odcinek wspólny. Droga jest po prostu rewelacyjna 110 nie schodzi z blatu, droga jest lepsza niż wszystkie u nas krajowe drogi naprawdę polecam
- przystanek na autostradzie w nowiutkim McDonald się nam jeść zachciało
- Wiedeń punkt docelowy sumarycznie 4 h jazdy.
W Wiedniu zostaliśmy na 3 dni odjeżdżaliśmy dnia 3 ciego o godzinie 17 jeszcze tylko na stacje LPG podjechać pod Wiedniem w mieścinie Baden bei Wien jest takowa przy salonie Chryslera. Po zatankowaniu szukanie punktu z winietami były na stacji Winietę na Austrię kupiliśmy tylko dlatego że jest to długi odcinek i kosztuje ona tylko 8 Euro a nie jak w CR 300zł sumarycznie. Wienietę kupowaliśmy też dopiero po wyjeździe z Wiednia dlatego, że wycieczka sumarycznie trwała tylko 11 dni (co dziś już wiem ) a winieta jest na 10 więc decyzja zapadła i jej nie żałuję. Co do Wiednia to poprostu rewelacja aż chce się wrócić i tam zostać. Metro czystość miasta autostrady w centrum ahhh szkoda gadać dziś wiem tylko jedno że w PL nie warto mieszkać.
Dobra lecę dalej jazda do CR:
- - tak jak pisałem Baden bei Wien tankowanie aby dojechać do samego Zagrzebia
- przejście graniczne Austria / Słowenia w Mureck spoczko jak dla mne,
- miasto Lenart dalej Ptuj i przejście z Chorwacją ( ogólnie takie wtrącenie co do Słowenii to drogi to oni mają jak te lepsze w PL)
- dalej zjeżdżamy z autostrady na przejściu (kolejek nie było bo to środek tygodnia był dokładnie środa) i śmigamy sobie miasteczkami itp. wypaśną jak dla mnie drogą nie płatną
- koło Zagrzebia wbijamy na kawałek bezpłatnej autostrady aby zatankować LPG tak jak planowaliśmy na stacji Tiffon na ulicy Ljubljana Avenija i tutaj krótki odpoczynek jedzonko itp. ta stacja to nie jedyna na starej darmowej drodze przed Zagrzebiem
- przystanek w Karlovac stwierdziliśmy że 1 h snu nam pomoże po całodziennym chodzeniu po Wiedniu
- dalej obieramy kierunek na Knin aby tam ponownie zatankować gaz niestety tutaj już aż od Zagrzebia nie ma żadnej stacji LPG a trasa no cóż mogę powiedzieć jak dla nas wszystkich jadących pierwszy raz do Chorwacji super i tyle gdyby droga była dziurawa jak w PL to bym naprawdę narzekał (co się zaczęło jak wjechaliśmy do PL masakra jakaś ten nasz kraj) a tu gładko jak stół
- w Kninie tankowanie i dalej jazda starą "1" aż do Snij
- dalej równolegle do autostrady drogą "62" aż do Baska Voda ze zmianą na drogę nr "8" (tutaj gwoli wyjaśnienia droga już średnia i dziś wiem że lepiej jechać wybrzeżem)
Krótkie podsumowanie spalanie na całej trasie 9,5 litra i nic więcej zakręty nie tak źle jak dla nas. Prędkość średnia coś koło 70 km/h niestety wlot do jakiegoś miasta z 80 na liczniku i niestety Chorwackie policaje 500 kun mandatu ale się udało pytał czy mam kuny mówię że nie a to nie prawda bankomat mówię potrzebny i mówi mi że 20 km stąd no i nas puścił "slow down men" tylko powiedział uffff ulżyło mi nieźle...
Co do powrotu to zmiana dotyczyła przejazdu z Baska Voda do Knin zaczepiliśmy o wodospady Krka więc jechaliśmy wybrzeżem i następnym razem zjadę z Knin'a do Krki i stamtąd polecę nadbrzeżem trochę mniej nerwów bo od Snij droga nie jest już jednocyfrową krajową więc jest trochę gorsza plus dla nas że jechaliśmy nią już rano. Oraz przejazdu przez Austrię samymi autostradami prędkość przelotowa z pominięciem Wiednia 130km/h.
To tyle co do trasy do Baska Voda trochę długi tekst ale bardzo chciałem napisać, że naprawdę nie jest tak źle jechać starą drogą. Polecam i sam następnym razem również wybiorę tę trasę.
Kilka danych które są albo ich nie ma w tekście jak komuś się czytac całości nie chce:
- 1. Podróż z PL Wrocław do Wiedeń 5h bez autostrad + z Wiednia do Baska Voda 15h + 2h snu jedna w Karlovac druga w Knin suma
3. Podróż z Baska Voda do PL Wrocław 20h bez snu tylko tankowanie + posiłek w Knin w Lidlu
Koszt podróży z jedna winietką za 8 Euro (32 zł) to 550 zł LPG + 50 zł paliwo które i tak zostało. Jak dla mnie rewelacja. Koszt sumaryczny całej wycieczki 11 dni 3200 zł za dwie osoby !
Żeby nie było co jest wliczone i opis:
- - jedzenie z PL sery, wędliny makarony, ryże itp. jednym słowem żadne restauracje chyba że tylko gdy była ochota (a była )
- jedna winietka
- ubezpieczenie zdrowotne 110 zł
- pierdoły do auta
- alkohol (piwo + wódka)
- nocleg x 2 w Wiedniu w hotelu Meeninger 30 Euro auto na parkingu P+R Erdberg 3 Euro za noc + bilety na metro 10 Euro za osobę na 2 dni
- nocleg Baska Voda 35 Euro za noc za 2 osoby klima kuchnia parking tv wliczone w cenę
- 2 dwie noce drinkowanie na plaży również
- przywiezione Rakije i inne Proski
- poza tym jedzonko kiedy ochota itp.
- rejs statkiem "Bibe" POLECAM !
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej podróży.
ps. jak mi się coś przypomni to jeszcze dopiszę bo zależało mi na tym aby się z Wami tym podzielić aha na naszą Polskę nie będę jechał ale mam ochotę wyjechać i nie wracać