Podróż bez oszczędzania na autostrady ,szybko i bezpiecznie

daro66 napisał(a):dzięki NOYLE za info ,trasa godna polecenia
Można troszkę więcej o Słowacji ?

trasa jest przedłużeniem zakopianki E7 najwolniejszy kawałek to Ruzenberok - Bańska Bystrzyca ( przejazd przez Dolovany) później jest ta słynna autostrada BB-Zvolen (ta dla "zasady" bo 20 km 5 minut a kupowanie winiety trwa dłużej niż jedziesz). Ja osobiście nie objeżdżam bo albo gdzieś kupie winietę albo jadę bez.
Potem lecisz na Sahy droga taka sobie ale raczej pusta, po kilkunastu kilometrach na Węgrzech łapiesz ekspresówkę.
I teraz pozostaje przejazd przez Budapeszt, jeżeli w nocy lub w weekend to szybko przelecisz, ale w roboczy dzień może być rożnie, Jest jeszcze opcja obwodnicy ale nie wiem czy już domknęli połączenie M3 do M7

Dolovany - zebys tylko ciezarowki gdzies pod gorke nie spotkal,bo sie wleczesz za nia,lub ryzykujesz mandat za wyprzedzanie na ciaglej...w Budapeszcie w dzien moze byc roznie,tak jak pisze kolega wyzej...

Z tego wynika że po przejechaniu Słowacji będzie z górki .
Dzięki

daro66 napisał(a):Z tego wynika że po przejechaniu Słowacji będzie z górki .
Dzięki

Od Budapesztu,tak,caly czas autostrada...

daro66 napisał(a):dobre ,wiedziałem że można liczyć na te forum

Nie zrażaj się.
To Ty zacząłeś "dziwnie". Chcesz odbyć podróż szybko i bezpiecznie to jedź głównymi drogami. ( jak to sobie niby wyobrażałeś) Gdzie tylko można - wjeżdzaj na autostradę.
Objazdy i inne "cuda" niech będą Ci obce. Ja nawet nie czytam tych "porad" .... "jak taniej". Moim zdaniem, to nic nie taniej a jeżeli już, to jakieś groszowe sprawy.

jasne,ale potrzebowałem potwierdzenia zebranych inf .Poprostu na forum jest dużo tematów podobnych ,ale nie wyczerpuja tematu .A te kilka postów jest jasnych i czytelnych .
I o to chodzi.
Dzięki.

daro66 napisał(a):jasne,ale potrzebowałem potwierdzenia zebranych inf .Poprostu na forum jest dużo tematów podobnych ,ale nie wyczerpuja tematu .A te kilka postów jest jasnych i czytelnych .
I o to chodzi.
Dzięki.

Pytanie zadałeś co najmniej dziwne . Sam na nie możesz sobie odpowiedzieć . Skoro omijasz tematy objazdów . To włączasz sobie googla maps http://mapy.google.pl/ zaznaczasz punkt początkowy i punkt końcowy gogle wyznaczają Ci najkrótsza drogę i alternatywną,

Możesz w wyznaczonej trasie przesuwać punkty pośrednie tak jak Ci pasuje

Jak masz z tym problem to napisz mi punkt poczatkowy i końcowy wyznaczę Ci trasę

Z pow.

,,Możesz w wyznaczonej trasie przesuwać punkty pośrednie tak jak Ci pasuje ,,

Dokładnie chodzi o te punkty ,jak będę je znał to nie będę się o nie pytał .
Tzn. trasa prawie już gotowa , jeszcze kilka fajnych podpowiedzi i będzie gotowa.
Oczywiście dzięki WAM
PS.
Trasa na dziś: Kraków -Chyżne -Rużomberg-Bańska Bystrzyca-Zvolen-Sahy-(E-77)- do Budapesztu

Ja jeżdżę z Gdowa. Trasa Chyżne - Sahy to wg mnie masakra. W ogóle przejazd przez tę krainę k...y i szatana (Słowację) to nieustanna udręka.
W tym roku (29.06) Zwardoń, Żylina, Bratysława, obwodnica Budapesztu,Balaton, Cro. Niby trochę dalej ale bez ciągłego "zona 40" albo ciężarówek z drzewem. Czujność rewolucyjna ,która potrzebna jest do przejechania odcinka Chyżne - Sahy sprawia ,że jestem wrakiem już przy wjeździe na Węgry.

sam_fischer napisał(a): Czujność rewolucyjna ,która potrzebna jest do przejechania odcinka Chyżne - Sahy sprawia ,że jestem wrakiem już przy wjeździe na Węgry.

Świetnie to ująłeś, 100% racji, człowiek nie przyzwyczajony do jazdy w terenie zabudowanym poniżej 50 km/h a tak jeżdżą miejscowi. Ciągłe patrzenie na prędkościomierz rzeczywiście wykańcza. Dlatego autostradą jak najdłużej się da. Biorąc pod uwagę opinie innych, znajomego który pracuje i dojeżdża do Wiednia, szkody popowodziowe, ja jednak chyba przyjmę wariant przez Cieszyn, Brno, Mikulov, Wiedeń, Graz, Maribor (bez omijania słoweńskiej autostrady), Zagrzeb i dalej na Krk. Korki w Słowenii i Chorwacji koło Zagrzebia odpadają bo jadę w niedzielę. Chrzanić koszty, bezpieczeństwo i samopoczucie za kółkiem są najważniejsze. Ta trasa, oczywiście dla tych przekraczających polską granicę w Cieszynie, jest wydaje mi się najbezpieczniejsza i najszybsza bez patrzenia na koszty. Pozdrawiam.

Wniosek z tego że mam jeszcze jedną trasę -( była w postach kilka razy )- Kraków - Zwardoń - Zilina- Bratysława -Budapeszt -
dzięki ,robi się coraz jaśniej

daro66 napisał(a):Wniosek z tego że mam jeszcze jedną trasę -( była w postach kilka razy )- Kraków - Zwardoń - Zilina- Bratysława -Budapeszt -
dzięki ,robi się coraz jaśniej

Wg mnie bez sensu bo z Krakowa do Bratysławy(400km i 5 godzin) a do Budapesztu(400 km 6 godzin) i jest tyle samo km. Więc po co robić trasę trójkąt i dokładać 200km i jeszcze dłużnej wyjdzie no chyba ze lecisz powyżej 200 na autostradzie
Trasa z Bielska przez Zwardoń do Zyliny wg mnie jest wcale nie mniej "masakryczna", szczególnie ruch na trasie z Bielska do Żywca jest zdecydowanie bardziej uciążliwy . Ja tam wole jechać 30 km podjazdu z średnią 60km/h oraz z możliwością wyprzedzenia niż 30km w tłoku z średnia 25km/h.

Witam,
Pytanie wcale nie jest takie głupie - biorąc pod uwagę to, że każdy z nas jeździ innaczej i inną trasę uważa za najlepszą...
Moim zdaniem najszybsza i najmniej męcząca jest:
Kraków - Jabłonka - Dolny Kubin - Banska Bystrica - Zvolen - Sahy (granica z Węgrami) - Vac - Budapeszt - Balaton - Letenye (granica z CRO) a potem już autostrada przez CRO.
Wprawdzie Słowacja faktycznie jest trochę męcząca, ale tego nie da się uniknąć... A potem Węgry - od Budapesztu cały czas jest autostrada więc jedzie się dobrze i szybko. Przypominam o winietce na Węgrzech.

Szerokiej drogi

sam_fischer napisał(a):Ja jeżdżę z Gdowa. Trasa Chyżne - Sahy to wg mnie masakra. W ogóle przejazd przez tę krainę k...y i szatana (Słowację) to nieustanna udręka.
W tym roku (29.06) Zwardoń, Żylina, Bratysława, obwodnica Budapesztu,Balaton, Cro. Niby trochę dalej ale bez ciągłego "zona 40" albo ciężarówek z drzewem. Czujność rewolucyjna ,która potrzebna jest do przejechania odcinka Chyżne - Sahy sprawia ,że jestem wrakiem już przy wjeździe na Węgry.

dokładnie - jeżdziłem tą trasą do bułgarii - przejazd przez słowacje masakrycznie męczący