Podróż bez klimy

Leszek Skupin napisał(a):Dobra ... bo się zapędzamy w szczegóły techniczne a klima w Sibeniku stygnie

Tomas jak widzisz są zwolennicy jak i przeciwnicy klimy, ale są też umiarkowani "hip hip hura", którzy uważają, że klima jest dobra, ale jak się jej rozsądnie używa.

Spoko - przeżyjecie - to jedno jest pewne

Pozdrav

Pikne zdanie. Klimę zachwalają młodzi co w zasadzie "od urodzenia" w niej jeździli, nie znają inaczej. Ja, (weteran), klimy nie postrzegam jako cuś wspaniałego. Za bardzo nie skłamię jak napiszę, że ........ w ogóle nie jest mi ona do szczęścia potrzebna. Bez klimy to jest TO. Czujesz zapach miejscowego powietrza, a nie jakieś insze zapachy niewiadomego pochodzenia.

Przeciez nikt klimy nie wlacza jak tylko zaswieci slonce!. Wlacza sie w extremalnej sytuacji, ja przez wiekszosc jazdy po Cro wogole jej nie wlaczam.

Ja, tak jak napisałem, jeździłem bez klimy i było OK.
Ale od pewnego czasu jeżdżę z klimą i trzeba przyznać, że jest to dobra rzecz, czemu nikt pewnie nie zaprzeczy. W ostatnie wakacje (też już o tym pisałem) miałem takie zdarzenie jadąc przez Serbię, że kończyło mi się paliwo a stacji benzynowej ani na lekarstwo. Zwolniłem do prędkości ekonomicznej, wyłączyłem światła no i klimę, żeby zużycie paliwa było jak najmniejsze. A dodam, że upał był straszny. No i po kilku minutach rodzinnie podjęliśmy decyzję, że jak umierać, to chociaż w chłodzie i klima została włączona...
Do stacji udało nam się dojechać; całe szczęście, bo dzicz straszna...

PozdraV
J.

Leszek Skupin napisał(a): Chrońmy planetę ziemię - klimie zdecydowane STOP

Planete mozna chronic jezdzac autami o malym spalaniu i emitujcym minimum zanieczyszczen. Starym glutom stanowczo Stop!.

Lubuszanin napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a): Chrońmy planetę ziemię - klimie zdecydowane STOP

Planete mozna chronic jezdzac autami o malym spalaniu i emitujcym minimum zanieczyszczen. Starym glutom stanowczo Stop!.

Zdecydowanie samochody powyżej określonego wieku z racji swojego zużycia powinny trafiać na złom "z urzędu" z tym się zgadzam. Tym bardziej stanowcze stop "GLUTOM" z rozszczelnioną klimą

Zdecydowanie samochody powyżej określonego wieku z racji swojego zużycia powinny trafiać na złom "z urzędu" z tym się zgadzam. Tym bardziej stanowcze stop "GLUTOM" z rozszczelnioną klimą

W układach klimatyzacji już od kilku lat nie stosuje się freonu tylko czynnik o jakimś magicznym skrócie (nie pamiętam w tej chwili) nieszkodliwy dla warstwy ozonowej

Dać chłopcom zabawki to zaraz dyskusja gorąca

Pytanie czy da się dojechać bez klimy-oczywiście ze tak sam wielokrotnie tego doświadczałem. Na miejscu przydaje się umiarkowanie - pod warunkiem że jeździmy bocznymi drogami - małe prędkości, wszystkie okna otwarte etc i rzecz jasna nie pokonujemy znacznych odległości.
Nie dajmy się jednak zwariować ze klima nie pomaga - zwłaszcza przy podróży z i do kraju gdy pokonujemy tysiące km a temperatury są letnie. Klima pozwala na komfortową podróż, nie odczuwa się tak zmęczenia co jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa.
Od dwóch lata mam samochód z klimą (auto) - w zeszłym roku byłem na Sycylii - podróż w jedną stronę 2600 km do tego same autostrady i potworne upały, nie wyobrażam sobie jazdy bez tego schładzającego wynalazku. Na autostradzie otwarcie okien pomaga jedynie ogłuchnąć a gdy powietrze jest tak gorące że aż gęste to nawet otwarcie wszystkich okien niewiele daje.
My trafiliśmy przez większość pobytu na temperatury w okolicach 40 stopni- w tych warunkach zwiedzanie jakichkolwiek miejsc odległych więcej niż 50 km byłoby bez klimy nierealne, nie mówiąc o 300 km do Palermo.
Mity na temat klimy biorą się z jej niewłaściwego używania. Ja jestem alergikiem i nie mam żadnych problemów z katarem ale też po zimie i po lecie odgrzybiam klimatyzację i wymieniam filtr pp. Osobna sprawa to ustawianie temperatury. 7-8 stopni różnicy to max ale miedzy temperaturą otoczenia a tym co w środku. To naprawdę wystarczające. Jeśli na zewnątrz jest 35 stopni a w samochodzie nie masz klimy to temperatura w aucie przekracza 50 stopni. Więc jeśli schłodzisz środek do tych 27-28 to komfort będzie wystarczający i na pewno nie będzie problemów z przeziębieniem od szoku termicznego.
Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć tego używać
Nie zmienia to faktu że mimo że tyłek przyzwyczaił się do wygody to jakbym miał wybór - wakacje w Cro bez klimy a wakacje w Polsce to wolę się pocić w drodze nad Adriatyk

A co było pierwsze Jajko czy Kura?

Macieju super podsumowanie.

szaki17 napisał(a):A co było pierwsze Jajko czy Kura?

Na początku było Słowo

el_guapo napisał(a):

Zdecydowanie samochody powyżej określonego wieku z racji swojego zużycia powinny trafiać na złom "z urzędu" z tym się zgadzam. Tym bardziej stanowcze stop "GLUTOM" z rozszczelnioną klimą

W układach klimatyzacji już od kilku lat nie stosuje się freonu tylko czynnik o jakimś magicznym skrócie (nie pamiętam w tej chwili) nieszkodliwy dla warstwy ozonowej

A co ja napisałem powtórzę - "GLUTOM". Nie mówię o nowych samochodach

w 2002 jechałem do cro bolidem typu fiat seicento full wypas, czyli kierownica + 4 koła.
dojechało się jakoś, pozwiedzało i nawet szczęśliwie wróciło, mimo, że autko łapało przy hamowaniu poślizgi na mokrej nawierzchni nawet jadąc pod górkę z prędkością 30 km/h.
po tym wyczynie naszą wyścigówkę nazwaliśmy "sokół millenium"
warto też pamiętać, że jak mawiał Witkacy: w życiu trzeba spróbować wszystkiego, z wyjątkiem chłopców.

pozdrawiam.

Ja w 2001 roku jechałem 12-letnim poldusiem, a klime miałem wszedzie gdzie dusza zapragnie ,same przedmuchy.to była prawdziwa superluks torpeda.