kaszubskiexpress napisał(a):Normalnie nasz Janusz B tam leży
Uwaga! Teraz mówię całkiem poważnie
Nie żartuję
To
nie Rodos
Możesz mi wierzyć. Na 100% jestem pewna.
Jacek S napisał(a):Ale solić ziemniaki też można?
Trochę gruba, ale jak braknie...
Najwyżej jakaś osteczka rybki wpadnie...
przemieli się wcześniej nikt się nie zorientuje...
A tak poważnie to nie mam pojęcia, czy ona jest spożywcza też...
mariusz-w napisał(a): ... ale pranie inne !
A to mamy następną rzecz co się zmieniła!
mariusz-w napisał(a):... tego miejsca nie znałem ... a może nie było !
Mnie to wyglądało tak, jakby od niedawna to było.
Znaczy ptaszki upodobały sobie to miejsce od dawien dawna,
ale sam punkt ornitologiczny wyglądał na świeżą sprawę....
kulka53 napisał(a):....ale tą pogodą to można się załamać
...
... ale mimo wszystko trochę szkoda
Tak poważnie to mieszało tą pogodą....
Trochę nie wiadomo było jak się ubierać....
W jednym momencie było słońce i czasami, tak jak w tym wypadku (a nie był to odosobniony przypadek),
nie zdążył się człowiek z plaży zebrać, jak już było ciemno i lało.
Pogoda jak w kalejdoskopie.
Ale i tak najbardziej to oberwaliśmy w Sozopolu,
gdzie oberwanie chmury zastało nas w trakcie pływania w morzu.
Zanim wylecieliśmy z wody wszystkie ciuchy były przemoczone.
Czy szkoda?... Nie wiem, nie patrzyłam na to w ten sposób.
Zdjęć szkoda.
No bo, ja jak już jest brak światła, słoneczka, to sobie nie radzę z aparatem i są jakie są....
Natomiast sam pobyt, był fajny,
bo i ta nieprzewidywalna pogoda dość zabawna była,
a jednocześnie dzięki temu zmuszała nas do większej aktywności i poruszania się po okolicy.
Wiesz jak to z dzieciakami, jakby było cały czas pięknie i słonecznie,
to kierunek byłby tylko jeden: morze i plaża, no ewentualnie cymbergaj by wchodził w grę.
A tak, to bez jakiś dodatkowych negocjacji łączyło się wszystko, a i na zwiedzanie czas się znalazł.
No i nie wiem, co to tłok na plaży.
Wbrew pozorom chyba to załamanie pogodowe, bardziej przeżywali Bułgarzy.
My Bałtykiem zahartowani...
też w ten dzień, co Wam teraz pokazuję, na krótki rękaw lataliśmy, a patrz na ratownika.
kulka53 napisał(a):W jakim dokładnie terminie byliście w tej Bułgarii?
w styczniu
Z Polski wyjechaliśmy 25.06, wiec zdjęcia z tego opisywanego dnia to będzie 30.06 albo 1.07...
longtom napisał(a):fajne zdjęcie
longtom napisał(a): szkoda
Bardzo śmieszne.
Szkoda to byłoby mnie
jakby te komary mnie zaatakowały...
Ja już tam dobrze wiem, że one mnie za bardzo lubią.
Ale gdyby nie to, to miejsce z pelikanami jest fajnie dostępne, bo samochodem można dojechać
Jak się jedzie do Sozopola przejeżdża się taką dwupasmówką, gdzie z jednej i z drugiej strony są jeziorka.
W pewnym momencie jest zjazd w bok... szutrowy taki... między trzcinami i tym wielkim tatarakiem.
Troszkę podejść... i tam można spotkać pelikany.
Ten pan ornitolog mówił, że praktycznie na 100% można być pewnym, że będą, bo sobie miejsce upodobały.
Pozdrawiam