No ok.
Obiecywałem, obiecywałem, to proszę:
Podgora nas zauroczyła! Mnie szczególnie, bo byłem w Chorwacji pierwszy raz. Miasto jest pięknie położone, z przodu morze, z tyłu góry... Niby jak wszędzie, ale jeździliśmy po okolicznych miejscowościach i żadna nie podobała nam się tak bardzo.
Nie mogę wiele powiedzieć o tłoku, bo na koniec września ludzi już nie było za wiele. Ale mimo to, polaków było całkiem sporo.
Co tu dużo mówić: wklejam fotki.
Na początek zdjęcia z widokiem na Biokovo. Jeśli się przypatrzycie, to w połowie wysokości góry zobaczycie drogę.
Nie mogło zabraknąć zdjęcia 'naszej' plaży.
I nas na plaży:
Kawałek w stronę następnej miejscowości znaleźliśmy drzewko z granatami. Raczej nie wybuchowymi
A tu ciekawa historia: Czekaliśmy na plaży z winkiem i suszonymi figami na zachód słońca. Zobaczyliśmy taki widok:
I ... nic Nagle słońce zniknęło, nie schowało się w morzu... Następnego dnia przypomnieliśmy sobie, że zamiast horyzontu na zachodzie, mamy ... wyspę
Ale i tak nie narzekałem
c.d.n.