No to jedziemy dalej
18 czerwca
Kurcze coś chmurki zaczynają się pojawiać na niebie czyżby prognoza pogody miała się sprawdzić? Mieliśmy dziś jechać do Mostaru, ale wybraliśmy plażowanie bo jakby to miał być ostatni słoneczny dzień to trzeba wykorzystać. Jednym słowem obijaliśmy się.
Na plaży robimy kilka pamiątkowych zdjęć w wodzie
chyba każdy je robi a potem chowa głęboko do szuflady i ew. po kilku latach wyciąga, aby popaść w depresję
. Wczesniej wstawione zdjęcia obrazujące 'naszą' plaże były robione w tym dniu więc można zauważyć ze niebo nie jest już błękitne w 100%.
Właściciel potwierdził ciklona i kiša nad Split. No to jak tam to prędzej czy później dotrze i do nas.
19 czerwca
Ten dzień podzielę na 2 części ze względu na nieskończoną ilość zdjęć które zrobiłam, łącza by się zapchały i by kiszka była.
Zgodnie z sugestiami forumowiczów chcemy być w Mostarze wcześnie, aby uniknąć tłumów. Pobudka o 6 rano śniadanko, kanapki na drogę i jazda. Daleko nie zajechaliśmy bo jakieś 5km i PM stwierdził ze coś mu ściąga w jedna stronę samochód. Obejrzeliśmy, kopnęliśmy w oponę jak to robią na filmach (ale tak na prawdę nie wiem co to ma dać) i nic nie stwierdziliśmy, ale ziarnko niepewności zostało zasiane. Pompka została w apartamencie, bo codziennie dopompowywałam mój materac za 9 zł. Nie ma co wracamy
skleroza nie boli ale... pod apartamentem szybkie dopompowanie i znów ruszamy do Mostaru. PM nie wie, czy ściąga, czy nie czy to już tylko autosugestia.
Jadąc jadranką podziwiam miejscowości poniżej. Drasnice mnie nie zachwyciły za to Igrane wygląda imponująco z tym kościółkiem na samej górze. Tak... podoba mi się.
Podgora Caklje z jadranki
Igrane
Widoczki po drodze
Po drodze ciekawie wyglądał jeszcze malutki Brist i Gradac ale to już takie większe miasteczko- na takie przynajmniej wyglądało. Tam też tankujemy bo mimo moich zapewnień ze wszyscy Polacy tankują w BiH, bo jest taniej niż w Chorwacji, PM bał się tamtego paliwa (a niby jakie ma być ????) i zatankował w Gradacu. Jadąc przez BiH nie omieszkałam zauważyć jakie tam maja taaanie paliwo (wychodziło ok. 55 groszy taniej na litrze).
Jadąc w kierunku granicy za mostem w Ploce zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, bo tam rok temu policja Chorwacka wzięła 50Kn darowizny od nas
i dzięki temu uniknęliśmy mandatu. Tym razem nie stali z suszarką.
Dojechaliśmy do granicy; wszystko szybko ładnie, nawet moje zdjęcie w paszporcie, na którym wyglądam jak największa kryminalistka w Europie nie wzbudza podejrzeń, pan celnik z nadzieją że uda mu się coś wyhaczyć od turystów prosi o zieloną kartę i ku wielkiemu rozczarowaniu wręczamy mu ją. Zostawiamy niepocieszonego celnika w tyle, przejeżdżamy a tam około 3 km korek Bośniaków, którzy udają się na wakacje – masakra :> trochę sobie postoją. Po jakimś czasie widzę tą sławną flagę chorwacką powiewającą nad drogą, robię zdjęcie... i kto tam czai się pod flagą za krzaczkami
PM zaklnął siarczyście ale nie zatrzymali... uf chociaż było trochę ponad normę, ale niewiele. W sumie rok temu tez wiele nie było, ale może Ci dobrze zarabiali i nie potrzebowali dodatkowego zastrzyku gotówki. Jedziemy dalej, nagle widzę że coś PM oczka rozbłysły a twarz rozświetlił uśmiech a z ust wydobyło się słowo na literkę T..... 'Twierdza'. No tak Pocitej rzeczowo stwierdzam, będziemy tutaj w drodze powrotnej. Generalnie PM bardzo lubi zamczyska, twierdze, warownie, ruiny i takie tam ja zresztą też
tylko on nie wiedział, że taką twierdzę 'zaliczymy'. Praktycznie rzecz biorąc wiedział, że jedziemy do jakiegoś miasta w BiH ale co jak i po co to juz nie.. ja tam byłam od planowania, on ma jechać
Im bliżej Mostaru tym niebo robi się ciemno granatowe. Jak to walnie to nas zmyje od razu do Jadranu stwierdzam.
Ostatecznie przeszło obok i w tym dniu żadna kropla nie spadła nam na głowę... w BiH
.
Sam Mostar taki jak forumowicze opisywali: piękny, stary, kamienny. W godzinach kiedy my tam byliśmy (9:00-12:00) turyści zdarzali się sporadycznie (w tym pojawiła się polska wycieczka) .
Pustki
Nie będę szczegółowo opisywać, w którą uliczkę weszliśmy bo tyle razy już to było na forum, że tylko wstawię zdjęcia. Wiekszość czarno-biała, bo jakoś mi bardziej pasowały do tego klimatu
a kolorowych jest zatrzęsienie na forum.
Kolorowy Mostar z minaretu w poziomie
i pionie
Wnętrze meczetu
I już czarno-biało z odcieniem sepii
Jako, że już od przyjazdu do tego pięknego miasteczka chciało mi się niesmaowicie do WC to w końcu po 2 godzinach chodzenia ze skrzyżowanymi nogami (nie mieliśmy dorbnych na WC tlyko całe 50E)usieliśmy w knajpie pierwotnie na kawie
. Ulżyło...
Skończyło się na bardzo wczesnym i pysznym obiadku (ja jako że nie jadam mięsa nieznanego pochodzenia zamówiłam naleśniki z mozarellą i pomidorami a PM jakąś taką mieszankę ichnich potraw, na które składały się różne faszerowane warzywa), ceny przyzwoite (oscylowały w okolicach 4 E za porcję). Wszystko by było dobrze gdyby nie przebiegli bośniaccy kelnerzy. Za 2 obiadki i picie mieliśmy zapłacić 10E. Tylko spryciarze w menu mają ceny w Euro, ale na rachunek jest już w ich walucie i wielkimi literami pisze '20' a pod dołem drobnym maczkiem w Euro 10E. A że mieliśmy 2 rachunki (osobno na kawę i osobno na jedzonko) to wyciągnęłam 20E(tyle mieliśmy) wiedząc, że 10E mi się należy więc szukam jeszcze w portfelu 1E na napiwek. 20E wręczyłam już do reki PM, bo to końcu mężczyzna powinien płacić
a mój mężczyzna luknął na rachunek i ku mojej rozpaczy w ułamku sekundy daje 20E kelnerowi mówi 'równo i dziękujemy' i wstaje. Ja zostaję w ręce z 1E napiwku (kurde to nie dla mnie miało być tylko dla kelnera !!) , a sprytny kelner co to naiwniaka rozpoznaje z odległości 1 km oddala się z prędkością światła tak, że nie zdążyłam nawet sprowadzić go na właściwe tory. Trwało to dosłownie 2 sekundy.
Oj oberwało się PM za ten napiwek życia i nasz najdroższy obiad na urlopie. Zresztą przez kolejną godzinę mu się obrywało. A nie ukrywajmy ja potrafię wypominać baaardzo długo... taka złośliwa i pamiętliwa jędza ze mnie.
I na zakończenie panorama wersja bw:
http://img705.imageshack.us/img705/2225/mostarpsep.jpg
I wersja kolorowa:
http://img231.imageshack.us/img231/9149/mospan1d.jpg
Cdn.[/img]