Podgora 2008

troyan napisał(a):Zdjecia bardzo ładne, a że też się fotografią zajmuję to mam pytanie: Czy Ciebie też kobietka gania jak za dużo patrzysz przez wizjer na wakacjach ? Moja ostatnio nabrała większej cierpliwości ale jedziemy teraz w lipcu do Chorwacji i się zastanawiam czy mi pozwoli się rozfotografować na tyle ile bym chciał

no to weź sobie jeszcze małe dziecko tak jak my i prawie ADHD, tylko trochę bardziej żywe i masz po foceniu. Teraz na Sv Jurku jeszcze z auta nie wyszedłem i już miałem jazdę bo zimno (22stC) bo wieje, bo Mati zleci ze skały a w ogóle to po co mysmy tu przyjechali jak i tek niewiele widać i zamiast zajmować się dzieckiem i żona jak wszyscy mężowie i tatusiowie ja gonię z aparatem.. pobiegłem na drugą stronę by kapliczkę zrobić i nie było mnie ok 7 minut. Po porwocie miałem już ciche chwile do momentu gdy się w połowie drogi zatrzymałem bo kozice zobaczyłem. Potem juz tylko zza kierownika przez okno....Chcesz robic zdjęcia zostaw rodzinę w domu..

troyan napisał(a):Zdjecia bardzo ładne, a że też się fotografią zajmuję to mam pytanie: Czy Ciebie też kobietka gania jak za dużo patrzysz przez wizjer na wakacjach ? Moja ostatnio nabrała większej cierpliwości ale jedziemy teraz w lipcu do Chorwacji i się zastanawiam czy mi pozwoli się rozfotografować na tyle ile bym chciał

Kup żonie aparat i wmów, że robi dobre zdjęcia (co zresztą nie jest niemożliwe).
Na ostatnim wypadzie w Wojsławicach ja zrobiłem coś 120 zdjęć, a żona -
prawie 300. I to nie ona mnie musiała poganiać na trasie, ale na odwrót.
No i faktem jest, że do prezentacji wybrałem większość jej.


Krzysztof

Hmm... To zależy. Jeżeli to ona ma być na zdjęciu, to czasem psioczy i niekiedy słyszę "Karlik, długo jeszcze ?" Wtedy mówię żonie, że jeszcze tylko chwilę i zaraz się napijemy zimnego Karlovacko. To działa Jeśli natomiast focę pejzaż lub coś, co nie wymaga jej obecności i asysty, to mam zazwyczaj pełen komfort. Ja robię zdjęcia a ona znajduje ciekawe miejsce i tam w spokoju odpoczywa

Nie wystarczy Ci żona na co dzień, że jeszcze na zdjęciu musi być?

Minor napisał(a): Jeśli natomiast focę pejzaż lub coś, co nie wymaga jej obecności i asysty, to mam zazwyczaj pełen komfort. Ja robię zdjęcia a ona znajduje ciekawe miejsce i tam w spokoju odpoczywa

ożeń się, zobaczysz co to komfort, u mnie na szczęście nie przykręciła kurka na sprzęty, jak kilku kolegom...

Bodzioch Marek napisał(a):ożeń się, zobaczysz co to komfort, u mnie na szczęście nie przykręciła kurka na sprzęty, jak kilku kolegom...

Ale ja już mam żonę i szczerze powiedziawszy nie mogę narzekać.

Minor napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):ożeń się, zobaczysz co to komfort, u mnie na szczęście nie przykręciła kurka na sprzęty, jak kilku kolegom...

Ale ja już mam żonę i szczerze powiedziawszy nie mogę narzekać.

a to sorry... ja też nie mogę narzekać.. bo bym po łbie dostał..

Chłopaki , a jak to ja jestem żona i uwielbiam robić zdjęcia???
No i mąż mnie ciągle poganiał a ja ciągle coś widziałam i chciałam uchwycić to miejsce.. tą chwilę..
Kupiłam sobie drugi aparat i w tym roku kompakt dam mężowi niech sobie popstryka a ja będę miała trochę spokoju.. tylko nie wiem kto się zajmie córeczką

Kup córeczce trzeci aparat

O jak się cieplutko na sercu zrobiło . W niedzielę wróciliśmy z Podgory, a tutaj jesień normalnie, masakra jakaś. Ten biedak Sfinks w Splicie nie siedzi tam tak długo, to replika. Oryginał jest w muzeum archeologicznym

kw napisał(a):Kup córeczce trzeci aparat

Chyba będę musiała

dagmara2003 napisał(a):Ten biedak Sfinks w Splicie nie siedzi tam tak długo, to replika. Oryginał jest w muzeum archeologicznym

Widzisz o tym już nie wspomniano a ja myślałem, że na przewodnikach można polegać.

Prosba do wszystkich tych, ktorzy byli w Podgorze - napiszcie co zobaczyc, gdzie pojsc, gdzie mozna znalezc fajna plaze, etc.
Za tydzien jade do tej miejscowosci takze chcialbym zobaczyc jak najwiecej z tego wyjazdu, a o fotkach juz nie wspomne .

Ps. Fotki sa niesamowite, az zaczalem szukac filtra polaryzacyjnego i chyba bedzie HOYA HMC

Pozdrawiam

Tak mi sie wydaje że w Podgorze za dużo nie ma Poza deptakiem, kilkoma plażami to atrakcji kulturalno rozrywkowych brak w okolicy 30min piechotką. To raczej taki turystyczno plazowy supermarket

Piękne zdjęcia.